Ech, te kobiety!
Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose
- Stanislaw
- Dyskutant
- Posty: 114
- Rejestracja: 08 paź 2008, 22:00
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Ech, te kobiety!
Udoskonaliłem wątek aby nie wyglądało, że jestem bardzo negatywnie nastawiony do kobiet.
Fakty - FAKTY!
1) około 10-15% kobiet (hetero) nigdy nie miało i nie będzie mieć orgazmu w ciągu życia
2) około 20-30% kobiet (hetero) nigdy nie miało i nie będzie mieć orgazmu podczas seksu z mężczyzną (tylko sama potrafią się zaspokoić)
Tak więc 30-45% kobiet jest zboczonych.
(usunąłem część dot parafilii)
Fakty - FAKTY!
1) około 10-15% kobiet (hetero) nigdy nie miało i nie będzie mieć orgazmu w ciągu życia
2) około 20-30% kobiet (hetero) nigdy nie miało i nie będzie mieć orgazmu podczas seksu z mężczyzną (tylko sama potrafią się zaspokoić)
Tak więc 30-45% kobiet jest zboczonych.
(usunąłem część dot parafilii)
Ostatnio zmieniony 13 paź 2008, 01:36 przez Stanislaw, łącznie zmieniany 2 razy.
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
Wszystkim kobietom które lecą na kasę dedykuję piosenkę. (UWAGA piosenka zawiera wulgaryzmy):
http://fcuk.wrzuta.pl/audio/2vGaqLDXur/ ... nie_w_dupe
http://fcuk.wrzuta.pl/audio/2vGaqLDXur/ ... nie_w_dupe
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Stanislaw
- Dyskutant
- Posty: 114
- Rejestracja: 08 paź 2008, 22:00
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Byczunio, zboczenie czy dewiacja nie ma znaczenia bo formalnie powinno się używać parafilia
[ Dodano: 2008-10-10, 19:29 ]
Chciałbym nawiązać do tego co napisał Radziu w innym wątku o tym czy kobieta musi być piękniejsza od mężczyzny. Więc nie musi i tak myślę, choć nie zaszkodzi jeśli była by piękniejsza.
usunąłem opis który mógł bulwersować niektórych forumowiczów
Tak myślę, że jak będę miał kiedyś stałą partnerkę to jej zasugeruje używanie pończoch.
Radziu, seks to nie tylko sport, to są potrzeby.
[ Dodano: 2008-10-10, 19:29 ]
Chciałbym nawiązać do tego co napisał Radziu w innym wątku o tym czy kobieta musi być piękniejsza od mężczyzny. Więc nie musi i tak myślę, choć nie zaszkodzi jeśli była by piękniejsza.
usunąłem opis który mógł bulwersować niektórych forumowiczów
Tak myślę, że jak będę miał kiedyś stałą partnerkę to jej zasugeruje używanie pończoch.
Radziu, seks to nie tylko sport, to są potrzeby.
Ostatnio zmieniony 13 paź 2008, 01:25 przez Stanislaw, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Dyskutant
- Posty: 112
- Rejestracja: 06 wrz 2008, 00:27
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
Stasiu, nawet nie wiesz jak Ja cię rozumiem
Jeden z zarzutów przeciwko Mej osobie to ten, że ( sam jej to powiedziałem ) wolę zostać z Moją córką w domu niż iść do drugiej pracy. Oboje zarabiamy dobrze, pracujemy na zmiany, zakładkę tak aby babcia zbyt często nie musiała się opiekować dzieckiem, gdyż do tej pory tylko Ona mogła, nie było mowy o opiekunce do pomocy.
Czeka Mnie to co i Ciebie, dotarło To albo raczej przyjąłem To do wiadomości niedawno, i dzięki temu, że mogłem jeszcze po drodze opowiedzieć 3 osobom, zdjęło zemnie mnóstwo zmartwień i osiągnąłem względny spokój.
Jeden z zarzutów przeciwko Mej osobie to ten, że ( sam jej to powiedziałem ) wolę zostać z Moją córką w domu niż iść do drugiej pracy. Oboje zarabiamy dobrze, pracujemy na zmiany, zakładkę tak aby babcia zbyt często nie musiała się opiekować dzieckiem, gdyż do tej pory tylko Ona mogła, nie było mowy o opiekunce do pomocy.
Czeka Mnie to co i Ciebie, dotarło To albo raczej przyjąłem To do wiadomości niedawno, i dzięki temu, że mogłem jeszcze po drodze opowiedzieć 3 osobom, zdjęło zemnie mnóstwo zmartwień i osiągnąłem względny spokój.
- kasior
- AdminTeam
- Posty: 2230
- Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Ja jestem też po rozwodzie Stasiu i muszę przyznać,że pzrez ten czas, w którym byłem sam (czyt. używałem sobie) wiele się nauczylem. A teraz jak mam kobietę znowu to jest zupełnie inaczej. ja też miałem żone "lodową" która wszystkie niepowodzenia zganiała na mnie . Teraz za to mam wampa i jest git ;)
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Stanislaw
- Dyskutant
- Posty: 114
- Rejestracja: 08 paź 2008, 22:00
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Gizmak współczuję Ci. Z tego co piszesz macie zdecydowanie rozbieżny plan na życie. Czasem bardzo ciężko rozpoznać w czym jest problem.
Przykładowo miałem wrażenie, że była nie rozmawia ze mną. Ale przecież odzywała się. I można mieć mieszane wrażenie, że człowiek nie wie czego chce. Ale jak zrobiłem w głowie listę tematów które ona porusza oraz zaobserwowałem jak kończy moje tematy to dopiero zrozumiałem jak wyglądała konwersacja z byłą i jakie są moje oczekiwania. Czyli np. poruszane przez nią tematy to: opieka nad dziećmi, płacenie rachunków, robienie zakupów spożywczych itp. tematy gospodarcze rodziny. Można się poczuć jak wspólnik interesu o nazwie dom gdzie dwóch udziałowców ustala biznes plan i realizuje bieżące działania gospodarcze zgodnie z wytycznymi. I jak kończy się dzień roboczy to każdy ze wspólników idzie do swoich spraw (np. oglądanie telewizji, internetu, itp) Niektórym to podchodzi i nie narzekają, ale są osoby które mają wysokie oczekiwania wobec małżeństwa.
Gizmak, jeśli Twoje oczekiwania są zupełnie inne niż Twojej TŻ to może warto to wszystko spisać na kartce i porozmawiać wspólnie o tym.
Kasior, cieszę się bardzo, że udało Ci się bo to dla mnie nadzieja, skoro Tobie się udało to mam szansę. Bo są przypadki, że po rozstaniu z kobietą mężczyzna nie znajduje już potem nikogo. I tego najbardziej się obawiam.
byczunio, w czerwcu pozwałem byłą o rozwód, alimenty i dzieci przy mnie.
Ale to ona chciała dzieci i alimenty ode mnie. Powiedziała (poza pismem, w rozmowie ze mną), że jak się nie zgodzę na ugodę to i tak nic nie zyskam, nie mam szans na opiekę (polskie warunki) Rozprawa odbyła się we wrześniu za porozumieniem.
Była i dzieci mieszkają u mnie ale była nie spieszy się do wyprowadzki.
Teraz będzie miała bardzo trudny okres bo musi wynająć/kupić mieszkanie i przeprowadzić się z dziećmi (bo ma opiekę). Dla dobra dzieci i z ich punktu widzenia najlepszym rozwiązaniem byłoby aby pozostały przy mnie, ale niech się dzieje jej wola. Kto wie jak będzie za kilka lat, może dzieci będą przy mnie.
Usunąłem informacje nt. postępowania prawnego w przypadku odmowy współżycia.
Niektórzy wolą trzasnąć babę w pysk ale można też nieco delikatniej.
Informacje mogę dostarczyć na priva. To są metody które działają szczególnie na mężczyzn jeśli uchylają się od jakiegoś świadczenia w małżeństwie, ale powinny choć trochę na kobiety
Przykładowo miałem wrażenie, że była nie rozmawia ze mną. Ale przecież odzywała się. I można mieć mieszane wrażenie, że człowiek nie wie czego chce. Ale jak zrobiłem w głowie listę tematów które ona porusza oraz zaobserwowałem jak kończy moje tematy to dopiero zrozumiałem jak wyglądała konwersacja z byłą i jakie są moje oczekiwania. Czyli np. poruszane przez nią tematy to: opieka nad dziećmi, płacenie rachunków, robienie zakupów spożywczych itp. tematy gospodarcze rodziny. Można się poczuć jak wspólnik interesu o nazwie dom gdzie dwóch udziałowców ustala biznes plan i realizuje bieżące działania gospodarcze zgodnie z wytycznymi. I jak kończy się dzień roboczy to każdy ze wspólników idzie do swoich spraw (np. oglądanie telewizji, internetu, itp) Niektórym to podchodzi i nie narzekają, ale są osoby które mają wysokie oczekiwania wobec małżeństwa.
Gizmak, jeśli Twoje oczekiwania są zupełnie inne niż Twojej TŻ to może warto to wszystko spisać na kartce i porozmawiać wspólnie o tym.
Kasior, cieszę się bardzo, że udało Ci się bo to dla mnie nadzieja, skoro Tobie się udało to mam szansę. Bo są przypadki, że po rozstaniu z kobietą mężczyzna nie znajduje już potem nikogo. I tego najbardziej się obawiam.
byczunio, w czerwcu pozwałem byłą o rozwód, alimenty i dzieci przy mnie.
Ale to ona chciała dzieci i alimenty ode mnie. Powiedziała (poza pismem, w rozmowie ze mną), że jak się nie zgodzę na ugodę to i tak nic nie zyskam, nie mam szans na opiekę (polskie warunki) Rozprawa odbyła się we wrześniu za porozumieniem.
Była i dzieci mieszkają u mnie ale była nie spieszy się do wyprowadzki.
Teraz będzie miała bardzo trudny okres bo musi wynająć/kupić mieszkanie i przeprowadzić się z dziećmi (bo ma opiekę). Dla dobra dzieci i z ich punktu widzenia najlepszym rozwiązaniem byłoby aby pozostały przy mnie, ale niech się dzieje jej wola. Kto wie jak będzie za kilka lat, może dzieci będą przy mnie.
Usunąłem informacje nt. postępowania prawnego w przypadku odmowy współżycia.
Niektórzy wolą trzasnąć babę w pysk ale można też nieco delikatniej.
Informacje mogę dostarczyć na priva. To są metody które działają szczególnie na mężczyzn jeśli uchylają się od jakiegoś świadczenia w małżeństwie, ale powinny choć trochę na kobiety
Ostatnio zmieniony 13 paź 2008, 01:32 przez Stanislaw, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Dyskutant
- Posty: 112
- Rejestracja: 06 wrz 2008, 00:27
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
Stasiu
Po depresji po porodowej, żona zmieniła się bardzo, jej negatywne cechy, pewne zapędy wyszły na wierzch i to kilka razy większe. Nigdy nie miała potrzeby rozmawiać ze Mną oprócz spraw zawodowych i co by chciała kupić dziecku, a po depresze Sobie.Od dłuższego czasu odnoszę takie wrażenie, że dla niej najważniejsza jest ona sama, kropka. Dziecko jest dalej. Ona nie chce rozmawiać, NIKT nie może jej "narzucić" innego sposobu myślenia, wytknąć jej wady. Ona nie musi się zmieniać - to Ja mam się dostosować do jej nowego sposobu myślenia i ideału męża, ale wtedy musiał bym się sklonować do 3-4 sztuk.
To ona dąży do rozwodu i walczyłem długo z tą myślą aż w końcu przyznałem rację, gdyż cała ta sytuacja wykańczała Mnie psychicznie i fizycznie. Całość jest dosyć skomplikowana i jak dla Mnie już przesądzona.Teraz Moja psychika zaczyna powoli wracać do "normy" do momentu kiedy Córcia się wyprowadzi.
P.S. I tak jestem trochę zdziwiony, że napisałem, przyznałem się do sytuacji jaką mam w domu.
Osobiście od japonek wolę .... kozaki
Po depresji po porodowej, żona zmieniła się bardzo, jej negatywne cechy, pewne zapędy wyszły na wierzch i to kilka razy większe. Nigdy nie miała potrzeby rozmawiać ze Mną oprócz spraw zawodowych i co by chciała kupić dziecku, a po depresze Sobie.Od dłuższego czasu odnoszę takie wrażenie, że dla niej najważniejsza jest ona sama, kropka. Dziecko jest dalej. Ona nie chce rozmawiać, NIKT nie może jej "narzucić" innego sposobu myślenia, wytknąć jej wady. Ona nie musi się zmieniać - to Ja mam się dostosować do jej nowego sposobu myślenia i ideału męża, ale wtedy musiał bym się sklonować do 3-4 sztuk.
To ona dąży do rozwodu i walczyłem długo z tą myślą aż w końcu przyznałem rację, gdyż cała ta sytuacja wykańczała Mnie psychicznie i fizycznie. Całość jest dosyć skomplikowana i jak dla Mnie już przesądzona.Teraz Moja psychika zaczyna powoli wracać do "normy" do momentu kiedy Córcia się wyprowadzi.
P.S. I tak jestem trochę zdziwiony, że napisałem, przyznałem się do sytuacji jaką mam w domu.
Osobiście od japonek wolę .... kozaki
- Stanislaw
- Dyskutant
- Posty: 114
- Rejestracja: 08 paź 2008, 22:00
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
A wracając do obowiązku małżeńskiego to płynie z niego to to że kobieta powinna stwierdzić problem w sobie i zachęcić do wspólnego rozwiązania go.
Dalej ucinam bo wiem jak to jest w wielu związkach i temat jest drażliwy
Dalej ucinam bo wiem jak to jest w wielu związkach i temat jest drażliwy
Ostatnio zmieniony 13 paź 2008, 01:33 przez Stanislaw, łącznie zmieniany 2 razy.
Stanisław zaczynasz nas wszystkich zarażać jadem do twojej byłej.(a jest to forum o niestandardowej modzie). Może jako mężczyzna stanął bys na nogi i wreszcie zaponiał o niej. A ktos kiedys powiedział, że najlepszą żoną bedzie taka co była kiedys kur.... Sam miałes okazję zasmakować seksu z taką i chwalisz. Mam kolegę co tak postąpił. Dziewczyna z Ukrainy się wyprostowała, zadbała o siebie itd.
- Stanislaw
- Dyskutant
- Posty: 114
- Rejestracja: 08 paź 2008, 22:00
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Wiesz, ciekawa rzecz nt. prostytutek:
Każda prostytutka skrycie marzy o tym aby ktoś ją przygarnął, ktoś się nią zajął a przede wszystkim ZAAKCEPTOWAŁ jej przeszłość i to jest chyba dla nich najważniejsze.
Bo każda z nich ciągnie Second Live w polskim realu i przyjeżdża tu do "pracy w supermarkecie" albo do "opieki nad dzieckiem"
Większość z nich ma na Ukrainie 1-2 dzieci.
Każda prostytutka skrycie marzy o tym aby ktoś ją przygarnął, ktoś się nią zajął a przede wszystkim ZAAKCEPTOWAŁ jej przeszłość i to jest chyba dla nich najważniejsze.
Bo każda z nich ciągnie Second Live w polskim realu i przyjeżdża tu do "pracy w supermarkecie" albo do "opieki nad dzieckiem"
Większość z nich ma na Ukrainie 1-2 dzieci.
Ostatnio zmieniony 13 paź 2008, 01:35 przez Stanislaw, łącznie zmieniany 1 raz.
- Stanislaw
- Dyskutant
- Posty: 114
- Rejestracja: 08 paź 2008, 22:00
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Przeszkadzały by mi jej dzieci bo mam swoje i wolałbym mieć z nią dzieci (nowe) a nie pomagać wychowywać cudze (innego faceta). To chyba zrozumiałe? Jeśli chodzi o przeszłość to raczej by mi nie przeszkadzała (choć mężczyznom zazwyczaj to bardzo przeszkadza)
Choć teraz sam nie wiem.
Choć teraz sam nie wiem.
Ostatnio zmieniony 13 paź 2008, 01:37 przez Stanislaw, łącznie zmieniany 2 razy.
- Stanislaw
- Dyskutant
- Posty: 114
- Rejestracja: 08 paź 2008, 22:00
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Bardzo dobre pytanie!Czy to dalszy ciąg kultury macho, że mężczyzna może to i tamto a kobieta ma być czysta jak łza ?
Otóż nie. To jest jak WOLNY RYNEK
Niektórym mężczyznom trudno znaleźć dobrą żonę w kraju, wybierają znakomitą z zagranicy.
"Czysta jak łza" to by była dziewica i to z dobrego domu.
Ale kobiety z kimś idą do łóżka. Kobiecie "nie przystoi" mieć bogatego życia seksualnego, ale to się zmienia, a raczej kobiety przestają się tego wstydzić, bo przecież z kimś chodzą do łóżka. Skoro faceci to "dziwkarze" ale z kimś do łóżka chodzą (i to nie koniecznie z prostytutkami) To są porządne żony których mężowie są w delegacji ... itd
Ostatnio zmieniony 13 paź 2008, 01:38 przez Stanislaw, łącznie zmieniany 2 razy.
- Stanislaw
- Dyskutant
- Posty: 114
- Rejestracja: 08 paź 2008, 22:00
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Ile kosztuje młoda Ukrainka?
Oczywiście to żart, bo kobieta ma wybór, muszę to dodać tutaj bo niektórzy pomyślą że jestem nieludzki.
Hm, jakbyś ją kochał, dobrze traktował, wyglądał w miarę, miał stałą pracę (2+ średniej krajowej) mieszkanie to by się nie pakowała tylko pożegnała z rodzicami i wsiadła do Twojego samochodu.
Tak myślę.
A najciekawsze jest to, że oczach tych młodych kobiet jest MIŁOŚĆ!!!
(foty z http://www.nomarriage.com)
Oczywiście to żart, bo kobieta ma wybór, muszę to dodać tutaj bo niektórzy pomyślą że jestem nieludzki.
Hm, jakbyś ją kochał, dobrze traktował, wyglądał w miarę, miał stałą pracę (2+ średniej krajowej) mieszkanie to by się nie pakowała tylko pożegnała z rodzicami i wsiadła do Twojego samochodu.
Tak myślę.
A najciekawsze jest to, że oczach tych młodych kobiet jest MIŁOŚĆ!!!
(foty z http://www.nomarriage.com)
Ostatnio zmieniony 13 paź 2008, 01:09 przez Stanislaw, łącznie zmieniany 3 razy.
I to sie odbywa tak, że musisz z nią rozmawiać podczas "usługi" to sie dowiesz co w jej duszy gra. Mnie by przeszkadzało z jakąs cudzoziemką w rozmowie niuanse językowe. W ojczystym języku przekręcimy delikatnie jedno słowo i my i rozmówca wiemy jakiego ma to kolorytu nabrać. Chociż znam także Polaków, którzy nie znają wielu powszechnych słów. A mam innego kolegę, którego żona źle potraktowała (jak ciebie) a on dalej ją kochał i wszystko by wybaczył. Chodził do burdeli przez kilka lat i mówił, że Ukrainki czy Rosjanki sa lepsze w te klocki od Polek. Bardziej się starają.
- Stanislaw
- Dyskutant
- Posty: 114
- Rejestracja: 08 paź 2008, 22:00
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
dr.pantyhose, niektóre mówią bardzo dobrze po Polsku
A do tego potrafią np. zaciągać po ukraińsku i uwodzić Cię tym.
Bo Polki w dużej mierze nastawiają się na odbiór wrażeń. Że im mężczyzna ma dogadzać i takie mają podejście do życia. Ale żeby coś dać od siebie to nie.
Ale to nie tylko kwestia Polek ale w ogóle kobiety zachodu wychowanej na współczesnej telewizji (powiedzmy że to tak można uprościć)
A do tego potrafią np. zaciągać po ukraińsku i uwodzić Cię tym.
Bo Polki w dużej mierze nastawiają się na odbiór wrażeń. Że im mężczyzna ma dogadzać i takie mają podejście do życia. Ale żeby coś dać od siebie to nie.
Ale to nie tylko kwestia Polek ale w ogóle kobiety zachodu wychowanej na współczesnej telewizji (powiedzmy że to tak można uprościć)
Ostatnio zmieniony 13 paź 2008, 01:39 przez Stanislaw, łącznie zmieniany 4 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości