Czy wasze kobiety wiedzą?

[arx31]

Jest jakiś sukces, kłótnia minęła i porozmawialiśmy w końcu spokojnie, zaczyna powoli rozumieć choć dalej ma wątpliwości stwierdziła że będzie spokojniejsza jak będę korzystał z męskich rajstop, chociaż to tak naprawdę tylko napis na opakowaniu, albo nie w cieńkich, takich 40 den conajmniej jak dla mnie to już bardzo dużo. Stwierdziła że cienkie są zbyt seksowne

No to ja już byłbym bardzo zadowolony bo ja ubieram tylko powyżej 40den

[krzysiu20]

MrocznyHosiarz gratuluję kobiety. Nie w sensie że jest tolerancyjna, tylko w sensie że tak szybko przetrawiła temat i zmieniła zdanie i kurs o 180 stopni. Zdecydowanie nie znam się na kobietach , mam poglądy, jakieś doświadczenia życiowe i z tego mam pewne wątpliwości, przez co niezbyt przekonują mnie Twoje opowieści. Mimo wszystko życzę Ci dalszych sukcesów.

[MrocznyHosiarz]

To znaczy co cię nie przekonuje? Myślę że dobrze się dobraliśmy dlatego wierzyłem że jakoś to przejdzie, szczególnie że nie mam za bardzo innych wad które by musiała tolerować, jestem raczej dobrym narzeczonym

[Danon]

A co jeśli dała by Ci wybór- ona albo rajstopy? Czy dalej uważałbyś się za dobrego narzeczonego? Czy uważasz że ubrania jakich używasz są twoją wadą i to największą? Nie dajmy się zwariować - czy uważasz że rajstopy męskie i grube załatwiają sprawę Twojej odmienności? Nie wiem co stanowi o doborze w związku ale u mnie było ja dla ciebie wszystko- jeśli chcesz czegoś co mnie zaboli powiem ci o tym i wtedy podejmij decyzję. Na marginesie nigdy się nie zawiodłem.

[legi]

A co jeśli dała by Ci wybór- ona albo rajstopy? Czy dalej uważałbyś się za dobrego narzeczonego? Czy uważasz że ubrania jakich używasz są twoją wadą i to największą? Nie dajmy się zwariować - czy uważasz że rajstopy męskie i grube załatwiają sprawę Twojej odmienności? Nie wiem co stanowi o doborze w związku ale u mnie było ja dla ciebie wszystko- jeśli chcesz czegoś co mnie zaboli powiem ci o tym i wtedy podejmij decyzję. Na marginesie nigdy się nie zawiodłem.

Mądre slowa - ja powiem tyle kobiety są zmienne i bywa że użyją naszych „wad” przeciwko nam nawet nie będziesz wiedział kiedy mimo że wydaje ci się że już jest ok to przy najmniejszej kłótni mogą zaprotestować i wygarnąć ci Twoje „upodobania” - kobiety

[MrocznyHosiarz]

Wiem że może mnie wsypać albo albo się odwidzieć, ale myślę że to związek z "przeznaczenia" i dotrwamy razem do końca Na szczęście mimo sporych nerwów nie postawiła mi takiego warunku, wytłumaczyłem że to byłoby niesprawiedliwe jakbym między sobą a nią musiał wybrać, także nawet taki szok jakoś przetrawiła. Nie ma co ukrywać, większość kobiet wolałaby mieć zwykłego chłopa, bez żadnych "podejrzanych" zainteresowań, więc rozumiem jej obawy, a ona zaczyna rozumieć mnie, to wygląda jak droga to zgody i silniejszego związku

[legi]

Wiem że może mnie wsypać albo albo się odwidzieć, ale myślę że to związek z "przeznaczenia" i dotrwamy razem do końca Na szczęście mimo sporych nerwów nie postawiła mi takiego warunku, wytłumaczyłem że to byłoby niesprawiedliwe jakbym między sobą a nią musiał wybrać, także nawet taki szok jakoś przetrawiła. Nie ma co ukrywać, większość kobiet wolałaby mieć zwykłego chłopa, bez żadnych "podejrzanych" zainteresowań, więc rozumiem jej obawy, a ona zaczyna rozumieć mnie, to wygląda jak droga to zgody i silniejszego związku

Też mam nadzieje, że wzmocni ten fakt Wasz związek, a życie / czas wszystko zweryfikuje - trzymam kciuki

[MrocznyHosiarz]

Tak szczerze to nawet jakby zostało na tych 40tkach czy męskich to już sukces. Nie robi mi to różnicy, wszystkie są wygodne Jedyny problem to dostępność męskich, ale na szczęście rajty mi długo wytrzymują to raz na rok można i zamówić

[Kasieq]

Sprawa prosta - nigdy nie ulegaj kobiecie! nigdy. One nie cierpią słabych facetów! choć będzie gadać inne rzeczy, to wiedz że jak ulegniesz, toś przepadł. A jak będzie Cię szantażować, manipulować żebyś uległ. To jest jasna czerwona flaga, później będzie inna rzecz i też wymusi na Tobie poddanie się jej woli. Powinieneś dobrze się przyjrzeć czy nie przeinwestowujesz związku. Pompujesz jej oczekiwania, a później jeśli ich nie spełnisz, to będziesz rozliczany. Nie wiem jak dokładnie jest u Ciebie, ale rzucam coś do przemyślenia, niczego z góry nie zakładam.

[Danon]

Rób jak radzi Kasieq- będziesz robił co chcesz ale sam.

[Kasieq]

Walcz o kobietę pompuj jej zachcianki, to będziesz sam i z długami. Im facet się bardziej stara i lata za kobietą, tym finalnie jest gorzej.

[Danon]

O kobiety się nie walczy - kobiety się kocha i to ma być podstawa związku.

[MrocznyHosiarz]

To w sumie tak jest, często się kłócimy, inne wizję związku mamy ale wie że nie odpuszczę tego bo to część mnie. Wiem że mogę jej ufać, bo mnie nie wkopała od razu, a że ma problemy żeby to zaakceptować to w sumie normalne, bo przez tyle lat sobie pewnie już wizję życia i chłopa swojego ułożyła a tu drobną niespodzianka także nie ulegam całkiem, to jak już to raczej kompromis

[Kasieq]

Ściany powyżej U 0,30 - są dla mnie liczone do 0,00. A nie do tysięcznych, to jest sport po nic. Dwa to są tak wielkie cedzaki termiczne, że szkoda się nad tym głowić. Masz policzone mostki termiczne, wszystkie wyblenia ? załamania nieciągłości ? masz wynik próby szczelności ? to czym się przejmujesz ? uważam liczenie paździeży termicznych do trzech miejsc po przecinku za fanaberię i głupotę ! oraz jakiś sport w zapychaniu. Takie budynki to jak dla mnie system kolanowy. 5% błędu - to przy 10 000 kWh wyjdzie 500kWh - przy pasywnym taka ilość była by znaczna, bo pewnie 50%, Ale przy takich cedzakach sitkach termicznych, to kolano i kartka papieru poda wynik prawdziwy. Sezon do sezonu będzie powodował dużo większe błędy. Szkoda życia na takie rozkminy.

[MrocznyHosiarz]

Zdecydowanie tak

[pantyhosemen12]

to może teraz z innej strony. Czy Ona wie o tym i ma świadomość, że jednak dla ciebie najbardziej podniecająca w rajstopach jest właśnie partnerka ? A nie Ty sam w cienkich rajtuzkach na okłaczonych girach ? Czy pojawiają się z Twojej strony np jakieś rajstopowe upominki, komplemenciki, prowokowanie okazji do elegantszych wypadów na kolację czy cóś ? Może wizyty w sklepach i zakupy rajstop DLA NIEJ a nie dla Ciebie. Takie zachowanie z pewnością Ją też upewni co do Twoich upodobań w kontekście czysto erotycznym. kiedy ostatnio dostała od Ciebie rajstopy ? Może warto wspólnie coś wybrać ?
Bardzo polecam do choćby wspólnego oglądania strony gdzie wybór rajstop jest kosmicznie ogromny. Bo niestety większość kobiet w temacie rajstop rozróżnia pewnie nie więcej niż 4: cienkie cieliste, cienkie czarne, czarne kryjące i kryjące w jodełkę czy paski. I TYLE. A jak powszechnie wiadomo, to taka wiedza nie jest żadną wiedzą :)

kuknij wspólnie z Nią w takie strony (nawet jeśli nie kupicie, to chociaż pooglądajcie jakie są genialne rajstopy).
https://www.uktights.com/
https://www.leglicious.co.uk/tights-c6

[MrocznyHosiarz]

Regularnie kupuje jej pończochy, za każdym razem jak zdarzy się wypadek i potrzeba nowych, rajstopy też nieraz dostała jakieś ładne tłumaczyłem jej że erotycznie to ona mnie kręci w rajtach, ale to wiedziala od zawsze i sama powiedziała że dzięki temu czuje się w nich seksowna że widzi że ja w nich lubię. Tłumaczę jej ciągle że nie chodzi o żadne jaranie się samym sobą, ale ma taką naturę że ciężko jej będzie wyjaśnić że chodzi o komfort wyłącznie, może jak zrobię to przy niej coś się zmieni jak zobaczy że poprostu sobie chodzę w rajtach pod spodniami i funkcjonuje jak codzień

[pantyhosemen12]

hehehe - zakupy wtedy gdy zdaży się wypadek są wystarczające ? Jeśli nosi rzadko czyli od wielkiego dzwona, a wypadki też nie zawsze się zdarzają to może np oznaczać, że kupujesz jej coś nowego raz rocznie, albo raz na pół roku. :)
Poza tym - jest też całe mnóstwo innych podarków z tym związanych - szpilki, sukienka, elegancka torebka, jakas koszula ładna, może biżuteria, perfumy itp itd.
Nie zmieni się zbyt wiele gdy wrzucisz babie do komody 100 par rajstop !! :D :D
A inna sprawa - im częściej będziesz jej tłumaczył, wyjaśniał i wracał do tematu to efekty osiągniesz zupełnie odwrotne.
natura czy nie natura - Ona uważa że ją okłamywałeś od lat i tyle. I to jest fakt. A jak to się rozwiąże ? Albo zostaniecie razem albo się rozstaniecie. To forum facetów więc walimy tu prosto z mostu :D :D

[MrocznyHosiarz]

Myślę że jednak czy się spodoba czy nie to zostaniemy ale czas pokaże. Gdybym jeszcze znał jej rozmiar i gust to kupiłbym jej coś ładnego, ale naprawdę ciężko zgadnąć co jej się podoba a co nie, jedynie w pończochy inwestuje bo one to akurat mają się mi podobać Na razie zamknąłem temat, czekam aż się z tym oswoi i zobaczymy co dalej, nie spodziewalem się że komukolwiek powiem więc i tak uważam że jest duży sukces

[pantyhosemen12]

To w takim razie pozwól że Ci napiszę co np może sądzić o tym Twoja żona. Może ale nie musi. Jednakże Ty tego nie zakładasz. Zakładasz że zostaniecie. Trzeba myśleć pozytywnie. Ty uważasz, ze zasadniczo nie stała się jakaś wielka heca. Ona uważa że była od lat okłamywana, podejrzewa Cię o różne rzeczy/skłonności/upodobania i niekoniecznie Ci ufa (sprawdzanie przeglądarki to raczej słaby dowód zaufania). Ma prawo tak Cię podejrzewać. Nie znasz Jej rozmiaru i gustu. Poznałeś żonę 3 dni temu ?? Inwestujesz jedynie w pończochy czyli w to co się TOBIE podoba. A Jej w tym nie bierzesz pod uwagę. Dla nas facetów oczywistym jest i tak nam się wydaje, że idealne ubranie dla żony to szpilki, pończochy, gorset i wydaje nam się, że One to lubią i sprawa jest prosta. rzeczywistość jest zazwyczaj nieco inna niż nasze wyobrażenia czy fantazje. A wyobraź sobie, że np żonie może się podobać facet w eleganckim garniturze, zadbany, pachnący, z klasą i gestem znający Jej potrzeby i rozmiar. Czy jesteś facetem marzeń swojej żony ? Odpowiedz sobie na to sam. Ty byś ją widział w pończoszkach, często w szpileczkach a w ostateczności krzątającą się po kuchni w wąskiej mini i czarnych rajstopach. Super. A czy Ona też tak siebie widzi, czy Jej wygodnie i komfortowo ? Może Ona chciałaby faceta w koszuli i spodniach materiałowych, pięknie pachnącego o którym marzy. Ma takiego ? Czy Jednak Ona ma być w pończochach a Ty łaskawie w dresie ? Podrzucam jedynie luźne myśli bo nie wiadomo co się może zdarzyć. Sądzisz, że ponczochy o jakich marzysz są wygodne i komfortowe ? - niekoniecznie tak musi być, nylonowe się przesuwają, inne mogą się zsuwać lub latwo zachaczyć. Spróbuj, kup sobie i załóż na cały dzień. Zobaczysz. piszę to w spódnicy, nylonowych ponczochach z pasem i szpilkach 11cm - więc wiem co mówię. ciekaw jestem dalszego ciągu bo robi nam się niezła telenowela. :)

[MrocznyHosiarz]

Jest raczej zadowolona z przebiegu naszego związku, a do ubioru w żadnym wypadku jej nie zmuszam do niczego. Sama mi powiedziała że czuję się w tym seksownie (bo wie od zawsze że lubię jak nosi rajstopy/ponczochy) Co do męskiego stylu to może i chciałaby żebym śmigał jak jakiś biznesmen, ale zna mnie już długo i wie że taki nie jestem więc nie ma co do tego wymagań, podobnie jak ja do niej. Do damskiej garderoby nie czuje pociągu więc nic poza rajstopami nie będę próbował bo najzwyczajniej nie widzę powodu żeby to robić. Wręcz czuje się nieswojo widząc że cały jestem ubrany w damskie ciuchy. Podsumowując, ona ma swoje wady które akceptuje (jak np. Ta nieufność, sprawdzanie itp) ale kocham jej całą resztę więc jestem w stanie to zaakceptować chociaż mi się nie podoba, więc i ona miło by było jakby zaakceptowała moje wady i odklejki. Na tym moim zdaniem polega związek między innymi

[pantyhosemen12]

wiesz - widzimy tu jedynie Twoją wersję wydarzeń. I tyle. Jesteś takim adwokatem diabła i mówisz nam, że Ona jest zadowolona, że to czy tamto. Skoro zna Cię długo i mimo że chciałaby byś latał jak biznesmen, to Ci odpuściła, bo wie że taki nie jesteś - ZRÓB TO SAMO.
Skoro znasz ją długo, i wiesz że nie jest rajstopowa to jej odpuść. Ha ? Skoro też znasz ją długo (!!!!) to jak będzie spała to otwórz jej szafę i z metek spisz takie cyferki - to są rozmiary. Dla przykładu literka S lub 34 lub 36 to człowiek mało chudy a literka XXL i cyferki 50 to człowiek zdecydowanie nie chudy. :D
Masz rację - związek polega na wzajemnym szacunku, rozmowie, uzgadnianiu wspólnych stanowisk, stawianiu granic, akceptacji i tolerancji jak to nazwałeś odklejek. Pełna zgoda co do tego. Zapytajmy zatem inaczej: czy związek polega na wieloletnim i długotrwałym kłamstwie i braku szczerości między partnerami ? To pytanie pozostawię bez odpowiedzi.

[MrocznyHosiarz]

Nie rozumiem do czego zmierzasz Zawsze starałem się dla niej być najlepszym chlopakiem jakim tylko mogłem, i usłyszałem nieraz że jestem idealnym partnerem. Jedynie upodobanie do rajstop zostawiłem dla siebie bo to chyba zrozumiałe se raczej nie ma się czym chwalić. Nigdy nie powiedziałem że ją zmuszam do noszenia rajstop, sama od zawsze nosi kiedy jej się podoba, a że wie że lubię jak to robi to czasem zostawiła je do łóżka np, żadnego przymuszania Musiałeś mnie chyba gdzieś źle zrozumieć.

[pantyhosemen12]

zmierzam do tego byś nieco szerzej spojrzał na sprawę, a dokładniej to odstawił na bok swój punkt widzenia i zajął się żoną. Ale to właśnie upodobanie które zostawiłeś dla siebie spowodowało sytuację w której obecnie jesteś. Dla siebie to można zostawić upodobanie wycinania żyłek tłuszczu z wędlin lub coś podobnego hehe, a pasją do rajstop to jednak się podzielić już na samym starcie. Bo jednak trochę się z tymi rajtami kotłujesz i to będzie trwać i trwać. I wypadałoby dojść do jakiegoś porozumienia z żoną w jedną lub drugą stronę - no chyba, że chcesz nosić w ukryciu jak do tej pory. Ale to droga do nikąd oparta na nieszczerości i wiadomo jak zakończy relację. Zrób jak uważasz, ja jedynie pokazuję drugą stronę medalu bo ona istnieje i jest ważna. Ja z noszenia jestem dumny bo to czyni mnie wyjątkowym :)

[MrocznyHosiarz]

Na tym mi właśnie zależy, żebym w domu jedynie mógł czuć się sobą, nawet jakby zaakceptowała to nigdy nie pokazałbym się w spódnicy czy szpilkach bo to dla mnie zwyczajnie za wiele. Poza tym raczej mało kto dzieli się takimi delikatnymi sprawami z kimś kogo ledwo znasz i nie wiadomo na ile można mu ufać. Myślę że sprawę właśnie ogarniam obiektywnie bo szukam kompromisu, wyjaśniłem że nie chce rezygnować ani z niej ani z mojego ja i że mogę np pod jej nieobecność tylko to robić, nie narzuciłem że będę nosił codziennie i basta. Także ja jej do niczego nie przymuszam, i chciałbym nie być przymuszany do niczego