Top model
Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose
- deRafael
- Dyskutant
- Posty: 160
- Rejestracja: 18 lip 2018, 09:33
- Lokalizacja: Wroclove
- Kontakt:
Top model
Pomimo, ze nie oglądam tv a w szczególności programów tego typu, zobaczyłem przypadkiem zwiastun nowego odcinka Top model. Pomijam fakt, że zawartość tego programu jest czymś czego nie rozumiem, ale zwróciłem uwagę na. „Gender free” stylizacje. No i na samym końcu jakiś gościu w spódnicy i rajtkach. Piróg czy jakoś tak się nazywa…
https://tvn.pl/programy/top-model/aktua ... -st7386636
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
https://tvn.pl/programy/top-model/aktua ... -st7386636
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1318
- Rejestracja: 18 maja 2020, 07:46
- Kontakt:
Re: Top model
Piróg jest ogólnie znany z orientacji homo i ze swoich ekstrawaganckich strojów (przynajmniej tak podaje internet), tak się lansuje w mediach, co tłumaczy spódniczkę i rajstopy. W jego wyglądzie nie ma nic z codziennego ubioru. Jak wiadomo w nowoczesnym reality show mile widziany jest jakiś kontrowersyjny homo i oczywiście jeszcze obowiązkowo jakiś transpłciowiec.
Jestem mocno zacofany i nie trawię żadnych telewizyjnych reality show .
Jestem mocno zacofany i nie trawię żadnych telewizyjnych reality show .
- pantyhosemen12
- Znawca tematu
- Posty: 606
- Rejestracja: 13 maja 2018, 16:01
- Kontakt:
Re: Top model
dokładnie tak samo zapewne wg Ciebie w stylizacjach np Michała Szpaka nie ma nic z codziennego ubioru. Ale jednak Michał Szpak tak się ubiera na codzień. Więc to jest codzienny ubiór. Inny, wystylizowany, być może dziwny dla niektórych ale jednak codzienny. Więc nie żonglujmy tak tu pojęciem "codziennego stroju" jedynie przez pryzmat tego co sami uznajemy za codzienne. Ba dla każdego codzienny strój oznacza coś zupełnie innego. Nie lepszego, nie gorszego - ale po prostu innego.
----
Tak łatwo nam mówić o innych ludziach czy nawet kulturach że są dziwne, odrealnione itp. A one są po prostu inne i tyle. To zwykła różnorodność nic więcej. W ramach ciekawostki powiem, że np znaczna częsć mieszkanców Azji uznaje nas za zwykłych brudasów. My po dwójeczce brud rozsmarowujemy papierem toaletowym po dupie, oni się po prostu myją. I mają prawo nas za takich uważać. Uznają również że zajadamy się tzw śmieciami bez smaku - np filetowane mięso kurczaka. Pozbawianie mięsa szpiku to pozbawianie mięsa smaku i esencji. I dziwią się jak my to możemy jeść. Podobnie używanie do posiłków sztućców - to nasz dziwny zwyczaj bo jedząc sztućcami zamiast palcami pozbawiamy się możliwości wyczucia odpowiedniej temperatury potrawy, przegotowania lub niedogotowania, twardości, konsystencji. Efektem tego jemy potrawy za gorące, parzymy sobie kubki smakowe i nie czujemy smaku potrawy w który gospodyni włozyła serce (to tak apropo jedzenia ryżu). Przykłady można mnozyć. A w indiach (tak przeludnionych i biednych) od ludzi w komunikacji, na ulicy czy gdziekolwiek czuć prosze państwa zapach mydła i świeżo wypranej odzieży. W naszych środkach komunikacji daje się wyczuć zapach potu, i to od człowieka który ma garnitur równy 4-miesięcznym zarobkom hindusa.
Tak więc ta "codzienność" dla każdego jest czymś innym. Tak samo jak cały świat nie jest dziwny - ale po prostu inny od naszego. I tyle :)
----
Tak łatwo nam mówić o innych ludziach czy nawet kulturach że są dziwne, odrealnione itp. A one są po prostu inne i tyle. To zwykła różnorodność nic więcej. W ramach ciekawostki powiem, że np znaczna częsć mieszkanców Azji uznaje nas za zwykłych brudasów. My po dwójeczce brud rozsmarowujemy papierem toaletowym po dupie, oni się po prostu myją. I mają prawo nas za takich uważać. Uznają również że zajadamy się tzw śmieciami bez smaku - np filetowane mięso kurczaka. Pozbawianie mięsa szpiku to pozbawianie mięsa smaku i esencji. I dziwią się jak my to możemy jeść. Podobnie używanie do posiłków sztućców - to nasz dziwny zwyczaj bo jedząc sztućcami zamiast palcami pozbawiamy się możliwości wyczucia odpowiedniej temperatury potrawy, przegotowania lub niedogotowania, twardości, konsystencji. Efektem tego jemy potrawy za gorące, parzymy sobie kubki smakowe i nie czujemy smaku potrawy w który gospodyni włozyła serce (to tak apropo jedzenia ryżu). Przykłady można mnozyć. A w indiach (tak przeludnionych i biednych) od ludzi w komunikacji, na ulicy czy gdziekolwiek czuć prosze państwa zapach mydła i świeżo wypranej odzieży. W naszych środkach komunikacji daje się wyczuć zapach potu, i to od człowieka który ma garnitur równy 4-miesięcznym zarobkom hindusa.
Tak więc ta "codzienność" dla każdego jest czymś innym. Tak samo jak cały świat nie jest dziwny - ale po prostu inny od naszego. I tyle :)
-
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1318
- Rejestracja: 18 maja 2020, 07:46
- Kontakt:
Re: Top model
Dokładnie, jest tak jak piszesz.pantyhosemen12 pisze: ↑20 paź 2023, 02:09 dokładnie tak samo zapewne wg Ciebie w stylizacjach np Michała Szpaka nie ma nic z codziennego ubioru.
Określenie "codzienny ubiór" może mieć znaczenie bardziej precyzyjne i dosłowne dla konkretnych osób, w sensie że: W moich stylizacjach nie ma nic z codziennego ubioru Michała Szpaka i Piróga . .pantyhosemen12 pisze: ↑20 paź 2023, 02:09 Ale jednak Michał Szpak tak się ubiera na codzień. Więc to jest codzienny ubiór. Inny, wystylizowany, być może dziwny dla niektórych ale jednak codzienny. Więc nie żonglujmy tak tu pojęciem "codziennego stroju" jedynie przez pryzmat tego co sami uznajemy za codzienne. Ba dla każdego codzienny strój oznacza coś zupełnie innego. Nie lepszego, nie gorszego - ale po prostu innego.
Idąc codziennie ulicą i patrząc na ludzi bardzo łatwo mogę określić ogólny codzienny ubiór u większości z nich. Porównując typowy codzienny ubiór ogółu mogę napisać że: W stylizacjach Piróga i Szpaka nie ma nic z codziennego ubioru w sensie ogólnym. I to miałem na myśli pisząc te słowa.
Nigdzie nie napisałem, że jest gorszy czy lepszy. Jednak skoro piszą o jego wyglądzie w gazetach i w sieci, a ludzie w komentarzach często chcą go "zabić za wygląd" więc uważam, że mam prawo uznać jego wygląd za niecodzienny.
Oczywiście że łatwo nam mówić o innych ludziach i ich oceniać. Jest to bardzo powszechne i co w tym złego? O tym co ludzie gadają o moim "kobiecym" ubiorze mógłbym chyba napisać książkę. Gadają i tyle - widocznie muszą.pantyhosemen12 pisze: ↑20 paź 2023, 02:09 ----
Tak łatwo nam mówić o innych ludziach czy nawet kulturach że są dziwne, odrealnione itp. A one są po prostu inne i tyle. To zwykła różnorodność nic więcej. W ramach ciekawostki powiem, że np znaczna częsć mieszkanców Azji uznaje nas za zwykłych brudasów. My po dwójeczce brud rozsmarowujemy papierem toaletowym po dupie, oni się po prostu myją. I mają prawo nas za takich uważać. Uznają również że zajadamy się tzw śmieciami bez smaku - np filetowane mięso kurczaka. Pozbawianie mięsa szpiku to pozbawianie mięsa smaku i esencji. I dziwią się jak my to możemy jeść. Podobnie używanie do posiłków sztućców - to nasz dziwny zwyczaj bo jedząc sztućcami zamiast palcami pozbawiamy się możliwości wyczucia odpowiedniej temperatury potrawy, przegotowania lub niedogotowania, twardości, konsystencji. Efektem tego jemy potrawy za gorące, parzymy sobie kubki smakowe i nie czujemy smaku potrawy w który gospodyni włozyła serce (to tak apropo jedzenia ryżu). Przykłady można mnozyć. A w indiach (tak przeludnionych i biednych) od ludzi w komunikacji, na ulicy czy gdziekolwiek czuć prosze państwa zapach mydła i świeżo wypranej odzieży. W naszych środkach komunikacji daje się wyczuć zapach potu, i to od człowieka który ma garnitur równy 4-miesięcznym zarobkom hindusa.
ta "codzienność" dla każdego jest czymś innym. Tak samo jak cały świat nie jest dziwny - ale po prostu inny od naszego. I tyle :)
Latem siedziałem na ławeczce z sąsiadką przy kawie i wysłuchałem jak obgadywała drugą sąsiadkę - młodszą i ładniejszą. Stwierdziła że ta druga to jest z popie*dolonej wiary (bo nie była katoliczką), że jej odbiło, bo wyłożyła sobie ścieżkę do ogródka płytami chodnikowymi, żeby móc chodzić po ogródku w szpilkach. Według sąsiadki chodzenie po ogrodzie w obcasach jest wyjątkowo niecodzienne.
U mnie w pracy na produkcji zatrudniły się dwie panie, obie trochę niecodzienne: Jedna to pani inżynier po automatyce i robotyce, która stwierdziła że ma dosyć korporacji, biura, że praca na wyższym stanowisku to syf i woli robić na maszynie jak robol ale mieć psychiczny luz i święty spokój. Druga pani była bardzo słabo wykształcona i mało pojętna. Niecodzienne było to, że jej umiejętności czytania, pisania i liczenia były na granicy analfabetyzmu.
Obie panie trafiły na 6-cio miesięczne szkolenie stanowiskowe wymagane by móc samodzielnie pracować. Pani inżynier uczyła się bardzo szybko i nawet w niektórych kwestiach była mądrzejsza od swojego nauczyciela. A pani "analfabetka" miała problem dosłownie ze wszystkim, nawet nie znała się na zegarku, a wpisanie kilku liczb do excela na kompie to dla niej kompletna czarna magia. Zmierzam do tego, że pani inżynier przy mnie kilka razy wyśmiewała się z nieporadności drugiej pani. Ja jako jej kolega ale jednocześnie osoba funkcyjna i jej brygadzista, lider zmiany (jak zwał tak zwał) powiedziałem jej, żeby uważała co mówi o innych pracownikach, bo to pod mobbing podpada i jak pójdzie od kogoś skarga do kierownictwa to pani inżynier będzie miała kłopoty. Pani inżynier odpowiedziała mi: że pani (analfabetka) to chyba ma w dupie całą robotę i nie chce jej się uczyć, bo ku*wa jak ma zrobić sobie pazury to jakoś potrafi to ogarnąć. Ogólnie pani inżynier to osoba mocno nietolerancyja a ku*wy i chu*e w jej słownictwie to norma.
Jeszcze ciekawostek to pani inżynier pokłóciła się ze swoim współpracownikiem, który jest mocno otyły i waży ponad 120 kg. Ich kłótnia skończyła się dosyć niecodziennymi wnioskami i stwierdzeniem że: Pan współpracownik ma WIĘKSZE CYCKI od pani inżynier, ale za to pani inżynier ma WIĘKSZE JAJA od pana współpracownika.
- pantyhosemen12
- Znawca tematu
- Posty: 606
- Rejestracja: 13 maja 2018, 16:01
- Kontakt:
Re: Top model
Tia - tylko że to wszystko co piszesz ma filtr. Twój filtr. być może w Bełchatowie, Sochaczewie czy jakimkolwiek innym mniejszym mieście strój Szpaka można by uznać za tzw niecodzienny. Bo porównujesz jego strój do ogółu w konkretnym miejscu na ziemi. W Londynie, Nowym Jorku strój Szpaka byłby zupełnie zwyczajnym pasującym do TAMTEJSZEGO ogółu. Także wiesz - ja się wystrzegam określeń niecodzienny, nietypowy itp itd. Ubrał się tak jak się ubrał - mnie nic do tego :)krzysiu20 pisze: ↑20 paź 2023, 09:30
Idąc codziennie ulicą i patrząc na ludzi bardzo łatwo mogę określić ogólny codzienny ubiór u większości z nich. Porównując typowy codzienny ubiór ogółu mogę napisać że: W stylizacjach Piróga i Szpaka nie ma nic z codziennego ubioru w sensie ogólnym. I to miałem na myśli pisząc te słowa.
- deRafael
- Dyskutant
- Posty: 160
- Rejestracja: 18 lip 2018, 09:33
- Lokalizacja: Wroclove
- Kontakt:
Re: Top model
Londyn, czy Lądek Zdrój, jeden ch...
Ważne, że wszelkiej maści celebryci oswajają ogół innością. Ja w tym widzę same plusy dodatnie :)
Ważne, że wszelkiej maści celebryci oswajają ogół innością. Ja w tym widzę same plusy dodatnie :)
- pantyhosemen12
- Znawca tematu
- Posty: 606
- Rejestracja: 13 maja 2018, 16:01
- Kontakt:
Re: Top model
to też fakt :) Ot np ostatnio syn Skiby (big Cyc) na jakiś fotosach swego zespołu zdaje się zaprezentował się w spódnicy i kabaretkach :)
-
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1318
- Rejestracja: 18 maja 2020, 07:46
- Kontakt:
Re: Top model
Tia Panciu12 Ty również masz filtr. Co tam Nowy York i Londyn. Jak media donoszą to w odległych galaktykach mieszkają istoty inteligentne. Ich przedstawiciele czasem bywają na ziemi ubrani w jednoczęściowe, jednobarwne, obcisłe uniformy. Tutaj wyglądają dziwnie, ale kto wie może na ich macierzystej planecie ich strójpantyhosemen12 pisze: ↑20 paź 2023, 10:32 Tia - tylko że to wszystko co piszesz ma filtr. Twój filtr. być może w Bełchatowie, Sochaczewie czy jakimkolwiek innym mniejszym mieście strój Szpaka można by uznać za tzw niecodzienny. Bo porównujesz jego strój do ogółu w konkretnym miejscu na ziemi. W Londynie, Nowym Jorku strój Szpaka byłby zupełnie zwyczajnym pasującym do TAMTEJSZEGO ogółu.
byłby zupełnie zwyczajnym pasującym do TAMTEJSZEGO ogółu.
- pantyhosemen12
- Znawca tematu
- Posty: 606
- Rejestracja: 13 maja 2018, 16:01
- Kontakt:
Re: Top model
Nieprawda. Ukończyłem studia które gwarantują mi że nie jest tak jak piszesz :P
- roph
- Dyskutant
- Posty: 251
- Rejestracja: 16 lis 2012, 08:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Top model
Nie rozumiem, jak można porównywać codzienny strój kogoś, kto żyje z tego, że jest głośno wokół niego, z tym, jak musi na co dzień ubierać się zwykły pracownik do biura, sklepu, czy fabryki, jadący komunikacją miejską do pracy. To jest inny świat.pantyhosemen12 pisze: ↑20 paź 2023, 02:09 Ale jednak Michał Szpak tak się ubiera na codzień. Więc to jest codzienny ubiór. Inny, wystylizowany, być może dziwny dla niektórych ale jednak codzienny.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 86 gości