Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose

byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: byczunio » 30 mar 2021, 18:14

Misiek, ale żona Kasiequa też jest kobietą i to, podejrzewam, zgodną z modelem jego preferencji. Poza tym znając kilku facetów o takim podejściu do kobiet jak ma Kasieq mogę przypuszczać, że nie jest wykluczone, że w ramach zachowania autonomii od kobiet(y) Kasieq nie stracił zainteresowania innymi kobietami lub wręcz utrzymuje z nimi bliskie kontakty.
Awatar użytkownika
Misiek72
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1798
Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: Misiek72 » 30 mar 2021, 18:26

Byczunio żona Kasiequa (jak sam Kasieq napisał) wspominała, że oczekuje od niego "żeby był silnym facetem, co da jej stabilność życiową". Nie jestem pewny, ale jak kobieta dostaje od faceta to czego oczekuje to jest zadowolona i niczego mu nie wypomina w tej kwestii. Dziwne. No ale ja też ekspertem od kobiet nie jestem.
Awatar użytkownika
Misiek72
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1798
Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: Misiek72 » 30 mar 2021, 18:42

Dobra Kasieq. Chyba zrozumiałem o co Ci chodzi choć wypowiadasz się trudnym stylem. Czyli to Ty bez cienia wątpliwości jesteś głową rodziny, tym niewzruszonym jak skała, służącym wsparciem, silnym ramieniem i wskazującym jedynie słuszną drogę słabej zagubionej kobiecie. Rozumiem, że Twojej żonie też miękną nogi a w majtkach ma kisiel, gdy widzi Twoją męskość i zdecydowanie. Tylko nie wiem jak się ma do tego fakt że żoneczka widzi Ciebie w damskich ciuchach. Nie boisz się że Twój czar pryśnie jak się "ładnie" ubierasz w jej obecności? No wiesz taki dysonans: Z Jednej strony męski i silny, a z drugiej ciepły misiaczek w damskich rurkach i bucikach. Rozumiesz mnie: taka miękka fajka w oczach kobiety?
Ostatnio zmieniony 30 mar 2021, 19:22 przez Misiek72, łącznie zmieniany 1 raz.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: byczunio » 30 mar 2021, 18:55

Misiek, przez postawę Kasiequa przebija myśl: "jestem taki męski, że mogę sobie pozwolić nawet na damskie ciuchy i nadal jestem męski, a nawet jeszcze bardziej".
Jeśli chodzi o kobiety, to jest taki typ (jeden z wielu), który musi czuć męski terror nad sobą. Ja za nim nie przepadam, z wzajemnością.
Awatar użytkownika
Misiek72
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1798
Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: Misiek72 » 30 mar 2021, 19:07

Tak Byczunio, tylko takie podejście można mieć na etapie wyboru partnerki. Gdy już ma się żonę to chyba wypadałoby żyć w zgodzie, choćby dla samego świętego spokoju.
Kasieq
Gaduła
Gaduła
Posty: 357
Rejestracja: 13 gru 2017, 08:48
Kontakt:

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: Kasieq » 30 mar 2021, 19:19

Ale czemu kobieta ma czuć terror ? to głupie. Sytuacja jest inna, kobieta wychowana tam gdzie rządzi madka, prowadzi do stanu w którym też chce powielić dalej taki układ. Liczy na podporządkowanie faceta! Wtedy jakieś przejawy słabości, typu chęć ubrania czegoś damskiego, są pożywką, do dokręcenia śruby! Sztuką jest wtedy wyjść z tej matni, być większym niż problemy takiej kobiety. Zastanawiam się skąd ta myśl, że to zarazem jest jakiś terror wobec kobiet, czy podświadomie kobieta chce takiego terroru. Biała żonobijka( podkoszulek na ramiączkach), flaszka w dłoń i hajda swoje niepowodzenia wyładowywać na żonie. Owszem są kobiety które przywykły do takich standardów DDA np.
Kasieq nie stracił zainteresowania innymi kobietami lub wręcz utrzymuje z nimi bliskie kontakty.
nic z tych rzeczy, tego musze pilnować.
Misiek, przecież tak chodzę i noszę rurki i buty w większości damskie, nie są ultra damskie np szpilki, ale typowy unisex.
Rozumiesz mnie: taka miękka fajka w oczach kobiety? to by miało miejsce, kiedy np powiedziała by stop, a ja też stop.
Wtedy jesteś miękka faja! a tak robię swoje i nie wchodzę w zatargi, nie bronię swojego stroju w histeryczny sposób.
Zmieniam temat, czy robię jakąś inną rzecz.
Sama mi ostatnio rurki kupiła, ba nie jedne już :)
Gdy już ma się żonę to chyba wypadałoby żyć w zgodzie, choćby dla samego świętego spokoju.
to tak nie działa, ustąpisz raz, to będziesz musiał robić to cały czas. Wniosek mam jeden, możesz wyglądać jak kobieta, ale nie możesz być przysłowiową beksą i wrażliwą babą żeby nie powiedzieć ci*)ą to razem się nie łączy w dobrą całość.

Nadrabiam zaległości w temacie bycia facetem ze swoim pasjami do damskich rzeczy. Kobiecość powierzchowna daje przyjemne motyle w brzuchu, czy pewien napięcia erotycznego. Zaraz mi zarzucicie że jestem egoistą, żadną miarą ! chcę osiągać efekty w życiu, a to wymaga pogodzenia się z byciem osoba o specyficznych upodobaniach. Jak byłem wewnętrznie niespójny, że tak nie mogę np. Prowadziło mnie na manowce depresji, a to kolejny punkt, który nie pomaga w dobrych relacjach! nic się nie chce, kasa ledwo płynie, praca idzie kiepsko.
Awatar użytkownika
Misiek72
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1798
Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: Misiek72 » 30 mar 2021, 20:38

Kasieq pisze: 30 mar 2021, 19:19
Gdy już ma się żonę to chyba wypadałoby żyć w zgodzie, choćby dla samego świętego spokoju.
to tak nie działa, ustąpisz raz, to będziesz musiał robić to cały czas.
Kasieq straszne bzdety piszesz. Chyba że jesteś na tyle mało ogarnięty, że wszyscy łącznie z żoną wykorzystują i dymają Cię za darmo. Normalnie jest tak, że jak komuś ustępujesz to chcesz coś w zamian - taka transakcja wiązana. W moim przypadku zakaz noszenia damskich ciuchów w domu uwarunkowałem zielonym światłem na wyjścia w teren. I o dziwo nie muszę cały czas żonie w niczym ustępować, bo i ja i żona szanujemy umowę.

Inna sprawa: Piszesz że brak bodźców, które odczuwasz podczas przebierania się w kobiece ciuchy Ciebie dobija. Może by wystarczyło z zoną pogadać a nie robić cyrk w stylu: Jestem facetem , będę robił co mi się podoba a ty babo won do kuchni zupy pilnować, żeby się nie przypaliła. :lol: :lol:
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: byczunio » 30 mar 2021, 21:04

Kasieq, a słyszałeś o związkach partnerskich? Mimo, że moja teściowa była (piszę, w czasie przeszłym, mimo, że żyje) osobą apodyktyczną moja żona jest nastawiona w pełni partnersko i wcale nie ma zapędów wodzowskich. Wiele rzeczy z nią konsultuję, tak jak ona też pyta mnie o radę (nie pójdzie do sklepu po sukienkę beze mnie). Robisz na mnie wrażenie osoby strasznie zahukanej, która musi z mozołem budować swój rodzinny i zawodowy autorytet.
Awatar użytkownika
Misiek72
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1798
Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: Misiek72 » 30 mar 2021, 21:20

Kasieq pisze: 30 mar 2021, 19:19 Ale czemu kobieta ma czuć terror ? to głupie. Sytuacja jest inna, kobieta wychowana tam gdzie rządzi madka, prowadzi do stanu w którym też chce powielić dalej taki układ. Liczy na podporządkowanie faceta!
Kolejna kompletna bzdura Kasieq. Byczunio już Ci to wyjaśnił. Ja tylko dodam że moja teściowa też była kobietą dominującą, nie znoszącą sprzeciwu itd. Jej córka czyi moja żona na szczęście podała się na swojego ojca - człowieka bardzo spokojnego i cierpliwego.
Kasieq
Gaduła
Gaduła
Posty: 357
Rejestracja: 13 gru 2017, 08:48
Kontakt:

Re: Chyba jestem zmuszony skończyć z tym ...

Post autor: Kasieq » 30 mar 2021, 21:41

osobą apodyktyczną moja żona jest nastawiona w pełni partnersko i wcale nie ma zapędów wodzowskich.[/qupte] U mnie stety jest nie tak wesoło, nie jest tak tragicznie jak z teściową, niestety- ale piętno pewnego wychowania robi swoje.
I oczywiście nie ma reguł na 100% że tak będzie i prostego schematu. Mniej więcej 75% wzoru na przyszłą partnerkę bierze się od własnej matki.
Podświadomie lub nie, realizuje scenariusz jaki nakreślono kiedyś w jej domu.
Robisz na mnie wrażenie osoby strasznie zahukanej, która musi z mozołem budować swój rodzinny i zawodowy autorytet.
nie jest to bez racji, oj nie. Zresztą eksplozja entuzjazmu z bycia sobą, stąd to wszystko świeżutkie. Tak trzeba się przebić, przy braku wsparcia i wręcz z odrzuceniem, tak że to nie jest wrażenie. A piszę do wzmocnienia przekazu! z czego wynika budowanie tej, a nie innej postawy. Szczególnie że przynosi to wymierne korzyści.

Coś zrobiło 2x cytowanie :-D
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 98 gości