Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose

byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: byczunio » 27 lut 2020, 22:53

Misiek, mi, kiedyś WŁASNA teściowa powiedziała "lepiej jakbyś pił i bił żonę, bo chociaż możnaby było licz6ć na współczucie rodziny, a tak wstyd się przyznać, że się ma takiego zięcia".
Awatar użytkownika
Bizarek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 201
Rejestracja: 24 lut 2014, 15:06
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: Bizarek » 28 lut 2020, 14:27

Może u mnie jest nietypowo, bo właśnie żona poradziła mi noszenie rajstop zamiast pończoch (elastycznych które zalecił mi medyk). Niestety wciąż mam szlaban na spódnice na mieście. W domu i obejściu jakoś to zaakceptowała a trudno żyć w stanie permanentnej wojny domowej. Jeśli chodzi o sąsiadów to im naprawdę to zwisa i powiewa w co i kto się ubiera.
Pozdrawia, jeden z wielu, Hej!
Awatar użytkownika
Misiek72
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1798
Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: Misiek72 » 28 lut 2020, 18:12

byczunio pisze: 27 lut 2020, 22:53 Misiek, mi, kiedyś WŁASNA teściowa powiedziała "lepiej jakbyś pił i bił żonę, bo chociaż możnaby było licz6ć na współczucie rodziny, a tak wstyd się przyznać, że się ma takiego zięcia".
Byczunio chyba jednak prędzej zrozumiem Twoją teściową jak Twój upór w dążeniu do postawienia na swoim w kwestii stylu ubierania się. Ja też lubię damskie ciuchy ale przecież to tylko ciuchy - nie aż tak ważne by rodzinę stresować z ich powodu.

Bizarek moja żona akceptuje moje publiczne wyjścia w rajstopach i spódnicy , sama często mi towarzyszy w takich spacerach. Nie toleruje jedynie moich publicznych wygłupów w sukienkach , szpilkach czy innych bardzo kobiecych ciuchach, ale to akurat bardzo dobrze z jej strony, że pilnuje bym nie zgłupiał do reszty przy swoich skłonnościach.
Ostatnio zmieniony 28 lut 2020, 19:39 przez Misiek72, łącznie zmieniany 5 razy.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: byczunio » 28 lut 2020, 19:16

Misiek, w moim przypadku to nie są TYLKO ciuchy. Nie zapominaj, że jestem cisnienormatywny (transpłciowy, niebinarny).
Awatar użytkownika
Misiek72
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1798
Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: Misiek72 » 28 lut 2020, 19:48

byczunio pisze: 28 lut 2020, 19:16 Misiek, w moim przypadku to nie są TYLKO ciuchy. Nie zapominaj, że jestem cisnienormatywny (transpłciowy, niebinarny).
Ale ciuchy nie są przecież niezbędne do tego by być kobietą lub facetem. Do tego kobiety mogą bez problemu nosić męskie ciuchy i mają dowolny wybór między spodniami a spódnicą, więc ciągle nie łapię skąd u facetów czujących się kobietami ten przymus wbijania się tylko w damskie i bardzo kobiece ciuchy.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: byczunio » 28 lut 2020, 20:53

Misiek, problem jest bardziej złożony niż Ci się wydaje i tutaj raczej go nie wyłuszczę, w szczególności, że sam go nie do końca rozumiem, mimo, że mnie dotyczy.
Autoestetyka jest, wbrew pozorom, bardzo istotna. Mówisz "to są tylko ciuchy". Niby tak, ale te ciuchy wyrażają mnie, czyli ich nosiciela. Oczywiście, mogę założyć spodnie, wojskową bluzę, ostrzyc się na krótko i chodzić tak dzień, drugi, trzeci... może tydzień, może dłużej. Ale z każdym dniem narasta frustracja, niezadowolenie, stres i agresja. Po miesiącu to chciałbym kogoś już udusić albo chociaż kopem wyskoczyć go przez okno. Przez cały ten czas nie jestem sobą tylko gram kogoś, kim nie jestem. Gdy chodzę w damskich ciuchach jestem spokojny, opanowany i uśmiechnięty i nikogo nie chcę bić. Wiem, że w makijażu wyglądam głupio, ale czuję się w nim lepiej niż bez niego. Dlaczego? Bo ten model tak ma.
Awatar użytkownika
Misiek72
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1798
Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: Misiek72 » 28 lut 2020, 21:42

No ciekawi mnie to i tak czasem żonę podpytuję o to jak kobiety podchodzą do kwestii ubierania się. Moja żona akurat strojenie się i podążanie za modą traktuje jako udrękę, i denerwuje sie gdy jej mówię, że ma się lepiej ode mnie bo może nosić co jej się podoba. A ja przez prawie cały czas noszę tylko męskie ubrania, byle jakie aby tylko schludnie, czysto i wygodnie było .
lee
Się Rozkręca
Się Rozkręca
Posty: 34
Rejestracja: 08 cze 2014, 11:40
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: lee » 14 mar 2022, 20:34

Mnie żona wyzywa czasami, ze mam ubrać rajstopy.
Awatar użytkownika
kasior
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 2230
Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: kasior » 19 mar 2022, 12:42

Nie rozumiem, wyzywa ze ubierasz czy mowi ze masz ubrac?

Wysłane z mojego SM-F711B przy użyciu Tapatalka

lee
Się Rozkręca
Się Rozkręca
Posty: 34
Rejestracja: 08 cze 2014, 11:40
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Jak powiedziałem żonie o rajstopach.

Post autor: lee » 20 mar 2022, 06:48

Mówi że ma ubierać
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 81 gości