Makijaz dla faceta
Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose
-
- Znawca tematu
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lis 2007, 00:38
- Lokalizacja: Stąd i owąd
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Pewnie pięknie się komponuje z wąsami :)
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
A żebyś wiedział. Jest tylko jeden warunek. Szminką trzeba pomalować usta a nie wąsy. Zębów też się nie maluje.
Szminka, której używam nie jest wyrapiasto czerwona ani w innym szalonym kolorze. Pani sprzedawczyni mocno się postarała, by mi ją dobrze dobrać. W pewnym momencie myślałem, czy nie zmienić koloru, ale pani znowu pomyślała, popatrzyła, i stwierdziła, że szminka o ton jaśniejsza jest zbyt różowa, a o ton ciemniejsza zbyt brązowa. I pozostałem przy tym samym kolorze. Większość osób nawet nie orientuje się, że jestem podmalowany, ale oczywiście są osoby (przeważnie kobiety), które dostrzegają "nakład pracy".
Szminka, której używam nie jest wyrapiasto czerwona ani w innym szalonym kolorze. Pani sprzedawczyni mocno się postarała, by mi ją dobrze dobrać. W pewnym momencie myślałem, czy nie zmienić koloru, ale pani znowu pomyślała, popatrzyła, i stwierdziła, że szminka o ton jaśniejsza jest zbyt różowa, a o ton ciemniejsza zbyt brązowa. I pozostałem przy tym samym kolorze. Większość osób nawet nie orientuje się, że jestem podmalowany, ale oczywiście są osoby (przeważnie kobiety), które dostrzegają "nakład pracy".
-
- Początkujący
- Posty: 1
- Rejestracja: 21 maja 2017, 15:17
- Kontakt:
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Codziennie i wszędzie mam pomalowane usta. jedynie moja mama nie może się przyzwyczaić. Reszcie świata to wisi.
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
W ostatni łykend byłem w Centrum Handlowym Wileńska. Przechodząc obok sklepu Inglota nieco się zdziwiłem. Inglot prowadzi za free indywidualne instruktarze użycie ich kosmetyków. Tym razem w środku, na krzesełku, przykryty chustą chroniącą ubranie przed pobrudzeniem kosmetykami siedział młody, może 18-letni chłopak i pani wizażystko-sprzedawczyni trenowała na nim makijaż. obydwoje wyraźnie dobrze się bawili. Nie miałem czasu czekać aż skończą ani ochoty robić sensacji i nie wiem jaki był efekt końcowy ale zaobserwowana sytuacja świadczy, że świat się zmienia, a młode pokolenie jest otwarte na nowości.
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Dzisiaj zaszedłem do sklepu Inglota w Złotych Tarasach. Przy okazji kupowania pilniczka do paznokci zagadnąłem panią o kosmetyki do makijażu oczu i instruktarz ich użycia. W czasie rozmowy pani stwierdziła,że jest teraz sporo młodych chłopaków, którzy robią sobie mocniejszy i lepszy makijaż niż większość dziewczyn. Jeśli dobrze podejrzewam chodzi o malowanie się na imprezy, bo na ulicach nie widuję umalowanych chłopaków.
Jednak coś się zmienia. Powoli, ale konsekwentnie.
Jednak coś się zmienia. Powoli, ale konsekwentnie.
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Pod koniec grudnia (tuż przed Świętami) znowu trafiłem do salonu Inglota, tym razem trafiłem na wizażystkę, która pokazała mi jak powinienem malować oczy. Na kosmetyki wydałem kupę forsy i teraz trenuję. Efekt? Żona mówi, że wyglądam jak wampir, jeszcze jedna znajoma osoba zwróciła mi uwagę, że nie powinienem malować oczu, ale sporo osób mówi, że im to pasuje, że fajnie wyglądam podmalowany, że makijaż podkreśla kolor oczu i tp i td. Jaka jest prawda? Podejrzewam, że część osób chwali mnie, by mnie nie urazić, ale zapewne nie ma prawdy uniwersalnej, jednym się to podoba innym nie.
-
- Dyskutant
- Posty: 137
- Rejestracja: 08 maja 2015, 17:40
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
I to was cieszy? Ja na szczęście mam poukładaną całkowicie inaczej hierarchię wartości i nie liczy się dla mnie wygląd zewnętrzny, tylko to co wewnątrz. I wybaczcie, ale gdy minę takiego chłopaka umalowanego to wyśmieję go, pomimo że nigdy nikogo do tej pory nie wyśmiewałem. I nie dlatego, że umalował się jak dziewczyna, ale za głupotę i za to, że przez takie czyny niedługo wyginie płeć męska. Co do ubrań, proszę bardzo... jestem za ubieraniem nawet sukienek przez chłopaków, ale o szmince i upiększaniu się przez chłopaków nie ma mowy... Ja się nigdy nie pomaluję, właśnie dlatego, że szanuję swoje ciało i własną hierarchię wartości i nigdy się nie upiększę żeby być cool czy się podobać innym. Nigdy nikogo nie oceniam jak wygląda, bo wygląd się dla mnie nie liczy, tylko to jaki ktoś jest.byczunio pisze:W czasie rozmowy pani stwierdziła,że jest teraz sporo młodych chłopaków, którzy robią sobie mocniejszy i lepszy makijaż niż większość dziewczyn. Jeśli dobrze podejrzewam chodzi o malowanie się na imprezy, bo na ulicach nie widuję umalowanych chłopaków.
Jednak coś się zmienia. Powoli, ale konsekwentnie.
- anipoki
- ModTeam
- Posty: 1184
- Rejestracja: 05 mar 2011, 13:55
- Lokalizacja: podkarpackie
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Nie popieram ani nie jestem przeciwny malowaniu się mężczyzn bo mi to zwisa i powiewa. Co, kto lubi, ja wolę poprzestać na prostym wyrównaniu cery jakimś podkładem czy kremem BB, ale panie kuba1982, to co ty wypisujesz jest po prostu niedorzeczne i w tym całym tekście jaki napisałeś, to niestety przeczysz sam sobie
Przeczytaj czasem dwa razy to co napiszesz, a najlepiej daj komuś do przeczytania zanim to opublikujesz, bo twój tekst jest po prostu bez sensu
Przeczytaj czasem dwa razy to co napiszesz, a najlepiej daj komuś do przeczytania zanim to opublikujesz, bo twój tekst jest po prostu bez sensu
Noszę to co lubię i w czym się dobrze czuję...
- roph
- Dyskutant
- Posty: 251
- Rejestracja: 16 lis 2012, 08:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Nie za bardzo rozumiem, o co kuba1982 chodzi. Jeżeli nie interesuje cię estetyka, to po co ci ładne ubrania i pielęgnacja ciała? Dla mnie też w większości przypadków makijaż u mężczyzn nie podoba mi się, ale to nie moja sprawa, jeśli im, i ich otoczeniu to się podoba. Dlaczego miałbym się z kogokolwiek naśmiewać, jeśli ktoś coś na siebie założył, albo zrobił makijaż? Mnie to żadnej szkody nie przynosi. Przecież często dziewczyny też noszą nienaturalne makijaże wzorowane i przeznaczone na estradowe występy i wyglądają głupio. Może chcą tak wyglądać, albo dopiero uczą się jak powinien taki makijaż codzienny wyglądać. Nikt nie rodzi się doskonały i dopóki nie robi rzeczy szkodzących innym, nikt nie powinien mu tego zabraniać. kuba1982 zachowuje się jak typowy egoista. "Ważne to co JA uważam! Mnie pasują sukienki dla facetów ale szminka już nie i będę się z nich naśmiewał". Ale gdy założyłby sukienkę i ktoś wyśmiałby go na ulicy, to nazwie go nietolerancyjnym. Ja nie zmuszam Cię kuba1982 do polubienia męskiego makijażu, ale do poszanowania realizacji własnych pragnień i potrzeb przez innych. to się nazywa tolerancja! Niestety jest to problem ogólny ludzkiej natury, gdyż większość nie lubi odmienności. Najlepiej jest we własnym środowisku, a ludzie o innych poglądach są alienowani. A jest to problem także tzw. "prześladowanych" środowisk LGBTŹĘCL... (nie wiem jaka nazwa teraz obowiązuje). Oni często też kłócą się między sobą o swoje zasady "wiary". Sorry, rozpisałem się z rana, ale ogarnia mnie wkurw, gdy czytam nietolerancyjne wpisy ludzi, którzy oburzają się na brak tolerancji wobec siebie (może powinno być: wobec własnej osoby? ).
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Paradoks
Oglądam sobie w necie zdjęcia panów z makijażem w różnym wieku i stwierdzam, że wygląda to dziwnie, żeby nie powiedzieć śmiesznie. Przez indukcję podejrzewam, że ja, robiąc sobie makijaż wyglądam podobnie, czyli też co najmniej dziwnie jeżeli nie śmiesznie, ale problem w tym, że z makijażem czuję się lepiej. Z tego wychodzi, że lubię wyglądać dziwnie, żeby nie powiedzieć śmiesznie. W tym miejscu nasuwa się pytanie, czy powinienem pójść za głosem rozsądku i zrezygnować z makijażu, w następnym kroku zrezygnować ze spódnicy, a skoro ze spódnicy to i z rajstop i pończoch, a jak nie będę nosił rajstop to po co się depilować i w końcu po co golić twarz, przecież zarost na męskiej twarzy jest taki naturalny, czy jednak powinienem nie przejmować się względami obiektywnie estetycznymi a własnym samopoczuciem, komfortem psychicznym i równowagą emocjonalną? Moja odpowiedź brzmi: wybieram to drugie.
Nie chcę być krytykowany za mój wygląd dlatego nie krytykuję panów, co są wydziergani od szyi po mały palec lewej nogi, choć zupełnie mi się to nie podoba i tego nie rozumiem. Psychika ludzka jest na prawdę przedziwna, chodzi własnymi ścieżkami i nigdy nikogo nie wyśmiewajmy tylko dlatego, że robi coś, co wykracza poza naszą wyobraźnię i poczucie estetyki.
Kubo1982, możesz napisać, że męski makijaż ci się nie podoba, że go nie rozumiesz, ale nie możesz z tego powodu osoby go posiadającej wyśmiewać, bo nie wiesz dlaczego to robi, bo może to robi wbrew własnemu poczuciu estetyki, ale w zgodzie z własnym poczuciem osobowości. W końcu nie wyśmiewaj, jeśli sam nie chcesz być wyśmiewany, bo zawsze może znaleźć się ktoś, komu nie spodoba się to, co ty nosisz i będzie się z tego wyśmiewał.
Nie chcę być krytykowany za mój wygląd dlatego nie krytykuję panów, co są wydziergani od szyi po mały palec lewej nogi, choć zupełnie mi się to nie podoba i tego nie rozumiem. Psychika ludzka jest na prawdę przedziwna, chodzi własnymi ścieżkami i nigdy nikogo nie wyśmiewajmy tylko dlatego, że robi coś, co wykracza poza naszą wyobraźnię i poczucie estetyki.
Kubo1982, możesz napisać, że męski makijaż ci się nie podoba, że go nie rozumiesz, ale nie możesz z tego powodu osoby go posiadającej wyśmiewać, bo nie wiesz dlaczego to robi, bo może to robi wbrew własnemu poczuciu estetyki, ale w zgodzie z własnym poczuciem osobowości. W końcu nie wyśmiewaj, jeśli sam nie chcesz być wyśmiewany, bo zawsze może znaleźć się ktoś, komu nie spodoba się to, co ty nosisz i będzie się z tego wyśmiewał.
- roph
- Dyskutant
- Posty: 251
- Rejestracja: 16 lis 2012, 08:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
:bravo :bravo
-
- Początkujący
- Posty: 1
- Rejestracja: 09 paź 2018, 23:39
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Panowie jeśli już chcecie mieć naprawdę dobry makijaż to po prostu nie malujcie się byle czym. Niskiej jakości kosmetyki sprawiają, że nie wygląda to fajnie. Od siebie mogę wam śmiało polecić serię pudrów do twarzy http://goldenrose.pl/produkty/cera/pudry.html której ja sama używam na co dzień. Więc radzę spróbować i wtedy będziecie mogli już co nieco od siebie napisać.
- Misiek72
- Stary wyga
- Posty: 1798
- Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39
Re: Makijaz dla faceta
Inna99 a czym ta seria rożni się od całej masy innych dostępnych w drogeriach? Nie znam się na kosmetykach , pytam z ciekawości.
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Inna99 jest botem reklamowym. Przyszła tu zareklamować wyroby określonej marki i nigdy więcej tu nie wróci, chyba, że z reklamą kolejnych wyrobów.
- anipoki
- ModTeam
- Posty: 1184
- Rejestracja: 05 mar 2011, 13:55
- Lokalizacja: podkarpackie
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
I najprawdopodobniej pod innym nickiem. Eh, jak mnie wkurzają te boty...
Noszę to co lubię i w czym się dobrze czuję...
- deRafael
- Dyskutant
- Posty: 160
- Rejestracja: 18 lip 2018, 09:33
- Lokalizacja: Wroclove
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Można się zgadzać lub nie ale pozytywne jest to, że mają odwagę
https://www.youtube.com/watch?v=pkAf2QI60iQ
https://www.youtube.com/watch?v=pkAf2QI60iQ
- Misiek72
- Stary wyga
- Posty: 1798
- Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39
Re: Makijaz dla faceta
Problem w tym, że takich odważnych ludzi jest zbyt mało by mogli brać z nich przykład i naśladować inni mniej odważni. Moim prywatnym zdaniem ostry makijaż u facetów wygląda beznadziejnie/dziwacznie/śmiesznie... , Co innego makijaż delikatny, naturalny tu jestem za. Czasem widuję młodych chłopaków z podkładem i pudrem na twarzy i jest to do zaakceptowania przez innych. Sam kombinowałem z podkładem i pudrem w niewielkich ilościach.deRafael pisze:Można się zgadzać lub nie ale pozytywne jest to, że mają odwagę
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Tak na prawdę dziewczyny w mocnym/nienaturalnym makijażu też wyglądają beznadziejnie. Ja chwilowo zrezygnowałem z malowania oczu, bo przywdziałem zimową bladość i makijaż przy tym zaczął mnie razić. A nie chce mi się wydawać kasy na drugi komplet kosmetyków dopasowany do bladej cery. Nie będę przecież robił podbarwiania cery ani na solarium ani kosmetykami. Jak się opalę (na nartach) to wrócę do malowania oczu.
- Misiek72
- Stary wyga
- Posty: 1798
- Rejestracja: 11 kwie 2018, 17:39
Re: Makijaz dla faceta
Warunki narciarskie w górach wyśmienite. Tylko jest problem z dojazdem i powrotem z ośrodków narciarskich. W moich okolicach największe korki są w Szczyrku i Ustroniu/Wiśle , do tego dochodzi brak miejsc parkingowych i mamy armagedon.Jak się opalę (na nartach) to wrócę do malowania oczu
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Dlatego wybieram ośrodki w Austrii. W tym roku padło na Skiwelt a dokładnie Going. Od chałupy, w której będę mieszkał do autostrady są dokładnie 23,3 km.Misiek72 pisze: Tylko jest problem z dojazdem i powrotem z ośrodków narciarskich.
- Lexie
- Się Rozkręca
- Posty: 68
- Rejestracja: 05 maja 2020, 19:41
- Kontakt:
Re: Makijaz dla faceta
Jak nie wzdragam się przed róznymi innymi szaleństwami, to akurat do makijażu mam stosunek lekko sceptyczny. Tzn. nie mam nic przeciwko temu, ze faceci sie malują - a broń mnie ręka boska, wolnoć Tomku i co kto lubi - ale sam raczej nie.
Owszem, zdarzało mi się malować, nawet bardzo mocno, przy przebieraniu się za kobietę na pełny etat, no ale to był wymóg przyjetej konwencji.
Gdy jestem jako facet, nawet w rajstopach i sukience, to niechętnie. To trochę lenistwo (nie mam cierpliwości do takiej misternej roboty), trochę brak skłonności do przejmowania się czy jestem śliczny (i tak nie jestem i nie będę), a trochę trauma z czasów, gdy ze względów zawodowych (występy przed kamerą) bywałem mocno pacykowany i musiałem się pod tą warstwą róznych podkładów i pudrów pocić pod reflektorami czasem dość długo.
Ewentualnie teraz, dla tzw. jaj, rozważyłbym pewnie przy jakiejś okazji, w domu albo i na ulicę, kreskę na oko i tusz do rzes - to może być zabawne, nie boli, i zmywa się relatywnie łatwo. Hmmm, może jeszcze szminka...? (nieprzypadkowo przy nicku pisze mi w profilu, że się rozkręcam ) Może. Ale obawiam się, że to jednak już, zeby jakoś wyglądało, wymagałoby jednak tych znienawidzonych mazideł i posypek. Nie, nie, nie.
Owszem, zdarzało mi się malować, nawet bardzo mocno, przy przebieraniu się za kobietę na pełny etat, no ale to był wymóg przyjetej konwencji.
Gdy jestem jako facet, nawet w rajstopach i sukience, to niechętnie. To trochę lenistwo (nie mam cierpliwości do takiej misternej roboty), trochę brak skłonności do przejmowania się czy jestem śliczny (i tak nie jestem i nie będę), a trochę trauma z czasów, gdy ze względów zawodowych (występy przed kamerą) bywałem mocno pacykowany i musiałem się pod tą warstwą róznych podkładów i pudrów pocić pod reflektorami czasem dość długo.
Ewentualnie teraz, dla tzw. jaj, rozważyłbym pewnie przy jakiejś okazji, w domu albo i na ulicę, kreskę na oko i tusz do rzes - to może być zabawne, nie boli, i zmywa się relatywnie łatwo. Hmmm, może jeszcze szminka...? (nieprzypadkowo przy nicku pisze mi w profilu, że się rozkręcam ) Może. Ale obawiam się, że to jednak już, zeby jakoś wyglądało, wymagałoby jednak tych znienawidzonych mazideł i posypek. Nie, nie, nie.
nie portki czynią faceta
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości