dr.pantyhose pisze:Jak można odłożyć 10 000 w 3 miesiące ? Gdy trzeba płacić czynsz, opłaty inne, jedzenie, itd.
Chyba czegoś nie doczytałeś. ja nie pisałem o odkładaniu w 3 miesiące tylko o wakacjach 3 miesięcznych i o tym,że ten wyjazd planowali od dwóch lat więc okres zbierania dłuższy. ;)
dr.pantyhose pisze:Wiele osób z Polski których znamy a mieszkajacych w UK jedzie do kraju i chwali się kim oni tu nie są lub ile to zarabiają.
Nie wątpię, ale akurat znam realia angielskie z autopsji i wiem jak można pożyć sobie zarabiając tyle ile napisałeś. Przynajmniej bez wiecznego rozmyślania o tym jak tu dociągnąć do nast. miesiąca. ;)
Głównie chodziło mi o to,że przy najniższych zarobkach jesteś w stanie odłożyć sobie na takie długie wakacje w przeciwieństwie do naszych najniższych zarobków, a wszystko dlatego,że mamy zarobki nasze a ceny europejskie.
Będąc w Anglii możesz sobie np polecieć do Hiszpanii za 30 Ł , można znależć takie bilety, za tą samą kasę bodajże można pojechać w te i z powrotem do Paryża , za tą sama kasę nakupisz żarcia,ze hej, a co to jest 30 Ł dla przeciętnie zarabiającego - tyle co splunąć, dzień roboty. I takie szczególiki robią różnicę właśnie. Za 5l czyli przecietną godzinę pracy nażresz się (przepraszam, kupisz sobie obiad) do syta. To samo jest w Niemczech, dokładnie za 5 euro można sie dosłownie "nażreć", bo dostaniesz za ta kwote np wielki kebab. To jest tez ok godz pracy.
Jeszcze jeden przykład: wpadło mi w oko łożko w Grays (koło Londynu). Akurat szukałem też łózka w polsce i tak po prostu zerknąłem sobie przy okazji. Duze okazałe łóżko z materacem 2/2 m oraz boczkami w cenie 375 Ł. NO prosze.... Toć to jest nawet nie pół miesiąca pracy. Jezeli porównywac z polskimi realiami to cena jest mniej wiecej taka sama (1875 zł) ale biorąc pod uwage najniższy zarobek to trzeba pracować na to półtora miesiąca.