Jak już wcześniej pisałem, chodziłem w tym roku trochę w balerinkach. Wcześniej głównie do krótkich spodenek, co nie do końca mi się podobało, ale to dobre buty na lato i bardzo wygodne. A i samochód lepiej prowadzi się w balerinkach niż w japonkach. Balerinki noszone do krótkich spodenek zwracają jednak bardziej uwagę niż japonki nawet z pomalowanymi paznokciami. Ale są to głównie spojrzenia i raz jeden jedyny słyszałem jak jedna nastolatka do drugiej mówiła "spójrz na te buty".
Teraz noszę te balerinki do długich spodni i tym razem już ze skarpetkami. A że skarpetki są czarne i kryjące, to praktycznie zlewają się z balerinkami, co moim zdaniem fajnie wygląda. Z tego powodu są też mniej widoczne, więc i reakcji jest mniej, tylko naprawdę nie liczne spojrzenia. A poniżej dwie fotki w balerinkach, jedna w słońcu, a druga w sztucznym oświetleniu.
Ktoś z Was może też chodzi w balerinkach
) ale i nie tylko po domu.
