Czy macie gotowy argument?

[kamil]

Radziu - Zimą nikt specjalnie nie będzie się dziwił że chodzisz w rajstopach.Pisałeś wcześniej,
że nie lubisz tak chodzić,kr.spodnie i rajstopy. Latem rajstop w zasadzie nie używasz.W takim razie nikt nie zapyta dlaczego chodzisz w rajstopach.Kiedy masz rajstopy pod spodniami to nie
bardzo jest widać co masz na nogach,no chyba że podciągasz spodnie tak,aby było widać rajstopy.Nie bardzo wierzę w to iż nie jesteś lekko zakłopotany gdy nagle ktoś zapyta,dlaczego jesteś w rajstopach.Nic nie odpowiesz, odwrócisz głowę będziesz tak stał i patrzył.

[papa_smerf]

W życiu ludzie asertywni mają dobrze, krótka odpowiedź i koniec dyskusji. Tylko nie wszystkim to wychodzi. Tę sztukę trzeba opanować.
Jakoś łatwiej jest być bezczelnym i wścibskim niż asertywnym. Jeden cham się pcha z gumiakami w czyjąś prywatność, a człowiek nie zawsze umie mu powiedzieć gdzie jego miejsce, bo można mu przykrość sprawić

[Radziu]

Znajomi czasami zapytają, to odpowiadam że noszę bo lubię, że mi się tak podoba, że przecież zima jest itp. Takie oczywiste odpowiedzi.

No ale latem do krótkich spodni chyba argument o zimie nie pasuje. Chyba, że tak nie nosisz?

Czasami mi się zdarza, ale rzadko. Częściej jednak zdarza mi się chodzić w zestawie spodnie rybaczki + pokolanówki. To taki zestaw na chłodniejsze letnie dni. Ale nikt mnie jeszcze nie zapytał.

[ Dodano: 2008-02-21, 22:17 ]

....Kiedy masz rajstopy pod spodniami to nie bardzo jest widać co masz na nogach....

w wielu sytuacjach widać i wiele osób wie o tym, wiele postronnych osób również widziało.

.....Nie bardzo wierzę w to iż nie jesteś lekko zakłopotany gdy nagle ktoś zapyta,dlaczego jesteś w rajstopach.Nic nie odpowiesz, odwrócisz głowę będziesz tak stał i patrzył.

Kiedyś byłem, ale było minęło. Nauczyłem się asertywności, to naprawdę pomocna cecha. Zresztą w mojm przypadku wiele innych rzeczy może szokować ludzi i budzić niezdrową ciekawość, nie tylko rajstopy.

[ Dodano: 2008-02-21, 22:19 ]

W życiu ludzie asertywni mają dobrze, krótka odpowiedź i koniec dyskusji....

Oj tak tak. Życie stało się łatwiejsze od kiedy się tego nauczyłem.

[kasior]

papa_smerf napisał/a:
W życiu ludzie asertywni mają dobrze, krótka odpowiedź i koniec dyskusji....


Oj tak tak. Życie stało się łatwiejsze od kiedy się tego nauczyłem.

Zgadzam się i potwierdzam. Też się nauczyłem asertywności i to bardzo pomaga w życiu.

[papa_smerf]

To trudna sztuka i ja ciągle mam problem z jej opanowaniem, zwłaszcza w kontaktach na żywo.

[Mateusz]

dokładnie papo! a ja mam pytanie do kolegów, co byście zrobili jakbyście byli na środku miasta, w szortach i cielistych rajstopkach, a tu jakiś napaleniec biegnie z krzykiem:
"aaaaa, ten facet ma rajstopy", wszyscy się odwracają i gapią się na was jak na człowieka z innej planety, i co teraz? coś powiedzieć, odejść i zlekceważyć, co byście zrobili?? :P

[pantyhoseman]

po pierwsze nie wyobrazam sobie ze cos takiego mialoby miejsce gdzie kolwiek i kiedykolwiek. ale hipotetycznie.... ja albo bym poszedl przed siebie albo odpowiedzial no i co z tego?

[kasior]

pewnie bym sie chwilowo przestraszył, ale chyba bym spokojnie szedł dalej i starał sie to zlekceważyc. Tak mi sie wydaje bo na 100 % to nie wiem. Nigdy nie miałem takiej sytuacji i myslę,ze nie będę miał.

[papa_smerf]

Można by na głos odkrzyknąć "a co ty nie masz? Przecież wszyscy już mają"

[Radziu]

Takich ludzi trzeba traktować jak powietrze.

[kasior]

No właśnie Radziu, ty częściej wychodziłes w nietypowym stroju na ulice. Nie miałeś nigdy żadnych docinek? Bo ja nie z czego sie cieszę i niech tak pozostanie.

[papa_smerf]

Może to tak jest jak w starym powiedzeniu: mądry nie zauważy, a głupi pomyśli, że tak ma być. Inaczej mówiąc osoba mądra spojrzy i raczy nie zauważyć, osoba głupia ze zdziwienia zaniemówi

Jeszcze nikt nie wspomniał o jakimś nachalnym i chamskim zachowaniu wobec takiego widoku.

[Mateusz]

dobrze wiedzieć, mnie sie nie zdazylo zeby ktos cos mowil, byc moze dlatego, ze ja nie nosze krotkich spodeneck ani zadnych takich ubran jak Radziu, a jak bym zaczął? co ludzie na miescie by mowili ;o

[papa_smerf]

Myślę, że ci co cię nie znają nic by nie mówili. Raczej obawiałbym sie reakcji podrostków 12-13 lat.

Ci co ciebie znają w oczy też by ci nic nie mówili, a za plecami to już różne rzeczy zależące od stopnia ich kultury osobistej.

[Mateusz]

no wlasnie, obawiam sie o te "plotki", nosze rasjtopy, a moze ludzie wymysla co ja w nich robie! rozne plotki ;/

[papa_smerf]

Właśnie jak by cię w ukryciu zobaczyli jak stoisz przed lustrem i podziwiasz siebie w rajtkach, to pewnie mieli by sporo do namysłu. Jednak w mieście jak idziesz dumnie w takim stroju, odbiór ich był by całkiem inny. Mogli by pomyśleć, że jesteś człowiekiem jakiegoś projektanta mody.

[Mateusz]

w jakim miescie mieszkasz? ( chodzi mi o ilosc ) ??

[papa_smerf]

W swoim życie mieszkałem w różnych miastach. Obecnie w niedużym, takim zaściankowym 30 tysięcznym. W takich i mniejszych jest najtrudniej się pokazać, więc się nie pokazuję. Zdarza się to, ale na wyjazdach i wycieczkach z żoną.

[Mateusz]

dokladnie, u mnie w miescie wszyscy prawie sie znaja, i gdybym wyszedl w rajstopach, kazdy kto mnie zna by o tym wiedzial, a takze rodzice by sie dowiedzieli, i cala szkola...

nie, to nie dla mnie, byc moze jak powiem rodzicom o moim zainteresowaniu, to na wakacjach czy gdzies za granica bede zakladal,

co do noszenia w moim miescie to mi jeszcze baaaaaardzo daleko ;P

[papa_smerf]

Ale jeśli chodzisz do szkoły, to tak jak już pisaliśmy w innym temacie możesz sobie założyć jakieś grubsze np. na treningi biegowe zimą, lub na jakiś WF odbywający się na zewnątrz.

Przeciez ostatnio koszykarza NBA grają w rajstopach i to oficjalnie jest tłumaczone, że rajtki utrzymują ciepłotę mięśni i ich wyższą sprawność. Kup sobie 60 den czarne z mikrofibry. Są bardzo podobne do koszykarskich i próbuj.

Ja jestem za stary na WF, ale ty masz okazję to sprytnie wykorzystać. Pod pozorem WF na wzór koszykarzy, możesz przekonać rodziców.

Jak przejdzie na WF, to rozpocznij bieganie po mieście w grubszych, a później w coraz cieńszych. Ludzie się oswoją i nikt nie będzie zwracał uwagi na to. Jednak rozpocznij info od rodziców, żeby ich donosiciele nie uprzedzili.
A może też znajdziesz naśladowców?

[Mateusz]

sie zobaczy :P

[Radziu]

No właśnie Radziu, ty częściej wychodziłes w nietypowym stroju na ulice. Nie miałeś nigdy żadnych docinek? Bo ja nie z czego sie cieszę i niech tak pozostanie.

Jakieś tam delikatne sytuacje zdarzają się czasami.

Najczęściej teksty w stylu - "Ale laska!" albo jakieś gwizdy jak za dziewczynami czasami prostaki gwiżdżą. Inny tekst "męskich nie było?" "Ale koleś!" i takie tam podobne. Ale kto by się tym przejmował, te teksty to takie raczej puszczone w powietrze. Nigdy nikt wprost do mnie nic nie powiedział i nie zapytał ani nic podobnego. Nie było żadnych sytuacji które można uznać za niebezpieczne.

[Mateusz]

Rozumiem. Wedlug mnie ci ludzie co sie tak wypowiadaja jak w/w, to sa ludzie prosci, prubujacy sie komus przypodoba, nie wiem, np jakby szli z dziewczyna, to lepiej co powiedziec, "zaszpanowac", lecz sadze iz gdyby szli sami, nie wiem czy bylaby jakas reakcja, bo po co?

[Radziu]

Masz rację, nawet samotny dresiarz nic nie zrobi ani nie powie, ale jak są w grupie lub z dziewczyną to się popisują.

[Mateusz]

doklanie o to mi chodzilo Radziu, wiec powinnismy ignorowac takich ludzi, gdyz wdalibysmy sie w rozmowe z takim osobnikiem, to na pewno nie wygramy, gdyz on jest w grupie i mysli ze jest silnijeszy