faceci w rajstopach - siec

[Radziu]

Ale to jest model. Tak samo nie każda kobieta ma figurę modelki.

[byczunio]

A nie wiecie, że nie ma brzydkich kobiet, jest tylko nieumiejętne użycie Photoshopa

[MusicManiac]

mi także się podoba strój z tego pierwszego zdjęcia od doktorka :)

[dr.pantyhose]

Człowiek biznesu. Oparl swoje małe imperium na rajstopach.

http://graphicsbychristopher.yolasite.com/nylon.php

[boggy]

http://www.youtube.com/watch?v=xt-KuGJ599c

Coś o Antyfacecie w telewizji naszych odwiecznych przyjaciół. Ktoś zna niemiecki?

[Radziu]

Trzeba przyznać, że wzbudza bardzo duże zainteresowanie. Ludzie się oglądają, śmieją, zdjęcia robią. Babcia pokazywała palce, że ma fioła. A domu Antyfacet ma okropny bałagan. Szkoda, że polski dźwięk jest tak wytłumiony, że nic nie słychać.

A tu niemiecka wersja antyfaceta:

http://www.youtube.com/watch?v=u-T3zqOKcTA

Wygląda trochę jak papa smerf - ten z bajki

[MusicManiac]

Antyfacet jest spoko :) ale mógłby zgolić brodę chociaż :P

[Radziu]

Brodę jak twierdzi, ma po to, żeby nie mylono go z transseksualistami.

[MusicManiac]

Chyba, że tak :]

[nero]

Brodę jak twierdzi, ma po to, żeby nie mylono go z transseksualistami.

To tak jak by przejmował się tym z kim go się myli lub nie. Skoro tak otwarcie propaguje swoją antyfę to wg mnie chyba nie przejmuje się ludźmi i ich reakcjami. Ale może się mylę.

[Radziu]

To już musiałbyś jego zapytać. A co do brody, to tak się tłumaczył.

[MusicManiac]

Jakby na to nie patrzeć to dość zrozumiałe wytłumaczenie... Nero nie wydaje mi się żeby go interesowała kogokolwiek opinia.

[kasior]

A tu niemiecka wersja antyfaceta:...

Niemcy mają swoich: Münchner Männerrock-Stammtisch




http://www.flickr.com/photos/maennerrock-stammtisch/

[musa]

Pewnie bez brody lepiej by wyglądał, ale myślę, że jest to pewnego rodzaju protest, może nawet nieświadomy, żeby wyróżnić się, że jestem 100% facet, a to co noszę to moja sprawa i nic innym do tego. Gdyby zgolił brodę z tego powodu, mogloby się wydawać że wstydzi się tego co robi, a jak widać tak nie jest.
Brawo, bo to najbardziej odważny facet w Polsce.

Co do Stammtisch to dwie sprawy: juz dawno proponowałem, żeby spotkać się gdzieś na piwie, ale widać, że to niewykonalne w polskich warunkach.
Druga ciekawa sprawa, jak pracowalem kiedyś w niemieckiej fabryce, to pracownicy mieli Stammtisch co tydzień o określonej porze i to jest święte.
U jednego bylo to we wtorek o 17. I właśnie we wtorek rano przyszedł dyrektor i powiedział, że musi zostać po południu w pracy. On powiedział, że ma Stammtisch
i nie może. Dyrektor mówi dam 30 marek na godzinę, ten odpowiedział nie, 50 marek, nie, 100 marek na godzinę, nie.
Poszedł na spotkanie, bylo dla niego ważniejsze niż 100 marek (ok 50 euro) na godzinę.
Dyrektor nie wyciągał żadnych konsekwencji.

Wnioski: chciałem napisać, ale może wyciągniecie je sami. Myślę, że macie podobne wnioski, ale mogę się mylić. Nie wszystko można kupić za kasę. Jakie inne? ....

[Radziu]

Co to jest Stammtisch ?

[dr.pantyhose]

Co do Stammtisch to dwie sprawy: juz dawno proponowałem, żeby spotkać się gdzieś na piwie, ale widać, że to niewykonalne w polskich warunkach.

Nie pamiętam abyś coś proponował. Ja tam mogę się spotkać na ten tajemniczy Stammtisch. Tylko gdzie i kiedy ?

[kasior]

Co to jest Stammtisch ?

W dosłownym tłumaczeniu to takie "spotkania przy stole". Po prostu spotkania w znajomym gronie i już. Ta grupa facetów tak się nazwała właśnie. "Spotkania facetów w spódniczkach z Monachium" - można by rzec. Mieli swoją strone ale teraz na forum tylko piszą. Najbardziej znany to ten od lewej pierwszy Karli Muc's. Objeżdża całą Europę (i nie tylko) pociągami (bo lubi pociągi) w klubowym stroju i potem zdaje relacje.

[Radziu]

Dzięki za wyjaśnienie. Ja się raczej nie piszę na takie spotkanie. No chyba że by było w Warszawie, ale kto to zorganizuje i kto przyjdzie?

[dr.pantyhose]

Radziu ja przyjadę i to w stroju klubowym. Śmiało możesz organizować w stolicy.

[Radziu]

Ja się nie piszę na organizację.

[papa_smerf]

Moja małżonka marzy o agroturystyce, więc za kilka lat jak jej się spełni....

[kasior]

Oooo.. to jest pomysł :)

[musa]

Dzięki za wyjaśnienie. Ja się raczej nie piszę na takie spotkanie. No chyba że by było w Warszawie, ale kto to zorganizuje i kto przyjdzie?

Byłem w Warszawie, dzwoniłem, ale nie miałeś czasu się spotkać

[dr.pantyhose]

Musa przyjedź do Krakowa w marcu. Weź szanowną małzonkę i Kasiorów. Ukulturalnimy się.

[Radziu]

Byłem w Warszawie, dzwoniłem, ale nie miałeś czasu się spotkać

Ano nie miałem i w sumie jaka w tym moja wina? Pracować trzeba