HUMOR !!!!
Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose
- MusicManiac
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1320
- Rejestracja: 05 paź 2010, 15:38
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
- MusicManiac
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1320
- Rejestracja: 05 paź 2010, 15:38
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
- MusicManiac
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1320
- Rejestracja: 05 paź 2010, 15:38
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- phmenpl
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1159
- Rejestracja: 30 sty 2008, 19:49
- Lokalizacja: Woj. Mazowieckie
- Kontakt:
To ja też coś dodam od siebie humorystycznego.
Wpadki polityków
"Spiepszaj dziadu"
http://www.youtube.com/watch?v=003vn6XR ... re=related
"Obłuda i cham "
http://www.youtube.com/watch?v=Yq8M3n79J4U
"Porady seksualne Radia Maryja"
http://www.youtube.com/watch?v=Y8chhTSH ... re=related
Wpadki polityków
"Spiepszaj dziadu"
http://www.youtube.com/watch?v=003vn6XR ... re=related
"Obłuda i cham "
http://www.youtube.com/watch?v=Yq8M3n79J4U
"Porady seksualne Radia Maryja"
http://www.youtube.com/watch?v=Y8chhTSH ... re=related
Miej wyjebane a będzie ci dane
- bo
- Się Rozkręca
- Posty: 43
- Rejestracja: 19 wrz 2010, 17:16
- Lokalizacja: podlasie centralne
- Kontakt:
- MusicManiac
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1320
- Rejestracja: 05 paź 2010, 15:38
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
- MusicManiac
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1320
- Rejestracja: 05 paź 2010, 15:38
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
-
- Znawca tematu
- Posty: 598
- Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
- kasior
- AdminTeam
- Posty: 2230
- Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- phmenpl
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1159
- Rejestracja: 30 sty 2008, 19:49
- Lokalizacja: Woj. Mazowieckie
- Kontakt:
- kasior
- AdminTeam
- Posty: 2230
- Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- phmenpl
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1159
- Rejestracja: 30 sty 2008, 19:49
- Lokalizacja: Woj. Mazowieckie
- Kontakt:
Jakoś ostatnio na forum ciszej sie zrobiło, aż czasami nuda wieje
Czas to zmienić
Rozmawiają trzy zakonnice. Pierwsza mówi:
- Któregoś dnia sprzątałam na plebanii i wiecie, co znalazłam? Stos gazet pornograficznych!
- I co zrobiłaś? - pytają pozostałe.
- Oczywiście wyrzuciłam je do śmieci.
Druga mówi:
- A ja wczoraj składałam pranie u księdza i znalazłam paczkę prezerwatyw!
- O, przenajświętszy? - pozostałe siostry wstrzymały oddech.
- I co zrobiłaś?
- Podziurawiłam wszystkie!
Trzecia na to:
- O, w mordę!
Po paru dniach Bóg przywołuje do siebie Adama i mówi:
- Najwyższy czas, abyście z Ewą rozpoczęli proces zaludniania Ziemi, chcę abyś to rozpoczął od pocałowania jej.
Adam na to:
- Dobrze, ale co to jest pocałunek?
Więc Bóg dał Adamowi instrukcję. Po zapoznaniu się z nią, Adam wziął Ewę za rękę i poszli za najbliższy krzak.
Parę minut później Adam wraca i mówi:
- To było niesamowite!
- Tak, Adamie - odpowiada Bóg wiedziałem, że ci się spodoba, a teraz chcę abyś pieścił Ewę.
- Ale, jak to się robi?
Więc Bóg znów dał Adamowi instrukcję. I podobnie po paru chwilach wraca zadowolony:
- To było jeszcze leprze niż pocałunek - mówi.
- A teraz - mówi Bóg - chcę abyś zaczął się kochać z Ewą.
- Ale, jak to się robi?
I znów po otrzymaniu i zapoznaniu się z instrukcją, Adam wraca po krótkiej chwili i pyta:
- Boże, co to jest ból głowy?
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią
fajeczkę i papierosa:
- Oj baco, baco...
- Łoj turysto, turysto...
- Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie...
- Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie
turysto...
Czas to zmienić
Rozmawiają trzy zakonnice. Pierwsza mówi:
- Któregoś dnia sprzątałam na plebanii i wiecie, co znalazłam? Stos gazet pornograficznych!
- I co zrobiłaś? - pytają pozostałe.
- Oczywiście wyrzuciłam je do śmieci.
Druga mówi:
- A ja wczoraj składałam pranie u księdza i znalazłam paczkę prezerwatyw!
- O, przenajświętszy? - pozostałe siostry wstrzymały oddech.
- I co zrobiłaś?
- Podziurawiłam wszystkie!
Trzecia na to:
- O, w mordę!
Po paru dniach Bóg przywołuje do siebie Adama i mówi:
- Najwyższy czas, abyście z Ewą rozpoczęli proces zaludniania Ziemi, chcę abyś to rozpoczął od pocałowania jej.
Adam na to:
- Dobrze, ale co to jest pocałunek?
Więc Bóg dał Adamowi instrukcję. Po zapoznaniu się z nią, Adam wziął Ewę za rękę i poszli za najbliższy krzak.
Parę minut później Adam wraca i mówi:
- To było niesamowite!
- Tak, Adamie - odpowiada Bóg wiedziałem, że ci się spodoba, a teraz chcę abyś pieścił Ewę.
- Ale, jak to się robi?
Więc Bóg znów dał Adamowi instrukcję. I podobnie po paru chwilach wraca zadowolony:
- To było jeszcze leprze niż pocałunek - mówi.
- A teraz - mówi Bóg - chcę abyś zaczął się kochać z Ewą.
- Ale, jak to się robi?
I znów po otrzymaniu i zapoznaniu się z instrukcją, Adam wraca po krótkiej chwili i pyta:
- Boże, co to jest ból głowy?
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią
fajeczkę i papierosa:
- Oj baco, baco...
- Łoj turysto, turysto...
- Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie...
- Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie
turysto...
Miej wyjebane a będzie ci dane
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- ModTeam
- Posty: 2490
- Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
- Lokalizacja: UK
- Kontakt:
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Zaawansowany
- Posty: 492
- Rejestracja: 27 paź 2008, 23:36
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia klasie nowego ucznia:
- To jest Nguyen Dong z Wietnamu. Od dziś będzie waszym kolegą.
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Zobaczymy, ile pamiętacie z historii Polski. Kto wypowiedział słowa: "Mieczów ci u nas dostatek"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Nguyen podnosi rękę i mówi:
- Władysław Jagiełło do posłów krzyżackich przed bitwą pod Grunwaldem,lipiec 1410.
- No i proszę, nie wstyd wam? Nguyen jest Wietnamczykiem, a historię Polski zna lepiej niż wy.
Czy chcecie udowodnić, że "Polak przed szkodą i po szkodzie głupi". No, jaki poeta to napisał?
Znowu wstaje Nguyen.
- Jan Kochanowski w Pieśni o spustoszeniu Podola, 1586.
Nauczycielka z wyrzutem spogląda na uczniów. W klasie zapada cisza. Nagle słychać czyjś głośny szept:
- Bierz dupę w troki i spierdalaj do swojego gównianego kraju.
- Kto to powiedział?! - krzyczy nauczycielka, na co Nguyen podnosi rękę i recytuje:
- Józef Piłsudski do generała Michaiła Tuchaczewskiego na przedpolach Warszawy, sierpień 1920.
W klasie robi się jeszcze ciszej. Słychać tylko, jak ktoś mruczy pod nosem:
- Możesz mnie pocałować w dupę.
Nauczycielka, coraz bardziej zdenerwowana:
- Przesadziliście. Kto tym razem?
Znów wstaje Nguyen.
- Andrzej Lepper do Anety Krawczyk na IV krajowym zjeździe Samoobrony, Warszawa, styczeń 2004.
Tego jest już dla nauczycielki za wiele. Biedna kobieta opada na krzesło, jęcząc:
- Boże, daj mi siłę, ..
Nguyen, nie czekając na pytanie:
- Papież Jan Paweł II na widok pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, plac św. Piotra w Rzymie, marzec 1994.
Nauczycielka mdleje. Klasa podnosi dziki wrzask. Po chwili drzwi się otwierają i wbiega wkurzony dyrektor:
- Co wy, do diabła, wyprawiacie?! Takiej bandy debili jeszcze w życiu nie widziałem!
Na co Nguyen:
- Nicolas Sarkozy do polskiej delegacji, szczyt Unii Europejskiej w Brukseli, październik 2008 rok.
- To jest Nguyen Dong z Wietnamu. Od dziś będzie waszym kolegą.
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Zobaczymy, ile pamiętacie z historii Polski. Kto wypowiedział słowa: "Mieczów ci u nas dostatek"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Nguyen podnosi rękę i mówi:
- Władysław Jagiełło do posłów krzyżackich przed bitwą pod Grunwaldem,lipiec 1410.
- No i proszę, nie wstyd wam? Nguyen jest Wietnamczykiem, a historię Polski zna lepiej niż wy.
Czy chcecie udowodnić, że "Polak przed szkodą i po szkodzie głupi". No, jaki poeta to napisał?
Znowu wstaje Nguyen.
- Jan Kochanowski w Pieśni o spustoszeniu Podola, 1586.
Nauczycielka z wyrzutem spogląda na uczniów. W klasie zapada cisza. Nagle słychać czyjś głośny szept:
- Bierz dupę w troki i spierdalaj do swojego gównianego kraju.
- Kto to powiedział?! - krzyczy nauczycielka, na co Nguyen podnosi rękę i recytuje:
- Józef Piłsudski do generała Michaiła Tuchaczewskiego na przedpolach Warszawy, sierpień 1920.
W klasie robi się jeszcze ciszej. Słychać tylko, jak ktoś mruczy pod nosem:
- Możesz mnie pocałować w dupę.
Nauczycielka, coraz bardziej zdenerwowana:
- Przesadziliście. Kto tym razem?
Znów wstaje Nguyen.
- Andrzej Lepper do Anety Krawczyk na IV krajowym zjeździe Samoobrony, Warszawa, styczeń 2004.
Tego jest już dla nauczycielki za wiele. Biedna kobieta opada na krzesło, jęcząc:
- Boże, daj mi siłę, ..
Nguyen, nie czekając na pytanie:
- Papież Jan Paweł II na widok pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, plac św. Piotra w Rzymie, marzec 1994.
Nauczycielka mdleje. Klasa podnosi dziki wrzask. Po chwili drzwi się otwierają i wbiega wkurzony dyrektor:
- Co wy, do diabła, wyprawiacie?! Takiej bandy debili jeszcze w życiu nie widziałem!
Na co Nguyen:
- Nicolas Sarkozy do polskiej delegacji, szczyt Unii Europejskiej w Brukseli, październik 2008 rok.
Jasiek
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
2 sierpnia
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Karkonoszach. Jak tu
pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się
doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
4 października
Karkonosze są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!!
Wszystkie liście zmieniły kolory na tonacje pomarańczowe i czerwone.
Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie
wspaniałe i okazałe, Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na
świecie. Tutaj jest jak w raju. Boże !!! Jak mi się tu podoba.
11 listopada
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem wszystko
było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z pocztówki
bożonarodzeniowej. Wyszliśmy całą rodziną na zewnątrz. Odgarnęliśmy
śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego pięknego
domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę bitwę śnieżną
(oczywiście ja wygrałem). Wtedy nadjechał pług śnieżny i zasypał to co
wcześniej odśnieżyliśmy, więc znowu musieliśmy odśnieżć drogę dojazdową.
Super sport. Kocham Karkonosze.
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Odśnieżyłem drogę, a pług śnieżny znowu
powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Po porostu kocham to
miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę
dojazdową nie mogłem pojechać do pracy. Jestem kompletnie wykończony
ciągłym ośnieżaniem. Na dodatek bez przerwy jeździ ten pieprzony pług.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy mam
w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że pług śnieżny czeka już za
rogiem żeby wyjechać jak tylko skończę odśnieżać drogę dojazdowa -
skurwysyn
25 grudnia
Wesołych, Pierdolonych Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego białego,
gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwiel od pługu
śnieżnego przysięgam - zabiję chuja. Nie rozumiem, dlaczego nie posypują
drogi solą jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte, śliskie gówno.
27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa
z domu, oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej jebanej drogi dojazdowej
za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać.
Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gówna. Na dodatek
meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów
dalszych opadów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to jest łopat
pełnych śniegu.
28 grudnia
Jebany meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięć
centymetrów tego białego kurestwa. Ja pierdole - teraz to nie stopnieje
nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie, a ten chuj
przylazł do mnie pożyczyć łopaty. Myślałem że go od razu zabiję, ale
najpierw mu powiedziałem, że już sześć łopat połamałem przy odśnieżaniu,
a siódmą i ostatnią rozpierdoliłem o jego zakuty, góralski łeb.
4 stycznia
Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do
jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi jeleń. Ten
pojebany zwierz z rogami narobił mi szkód na trzy tysiące. Przez
chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym chujem
od pługu śnieżnego. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że
też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie.
3 maja
Dopiero dzisiaj mogłem zawieźć samochód do warsztatu w mieście. Nie
uwierzycie jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą jednak sypali
drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny z
nowym kierowcą. Tamten podobno jeszcze leczy rozjebany łeb. Na szczęście
od uderzenia stracił pamięć, bo jeszcze poszedłbym za chuja siedzieć.
18 maja
Sprzedałem tą zgnitą ruderę w Karkonoszach jakiemuś wypacykowanemu
inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i zbierał
kasę, aby na emeryturze odpocząć. A to się głupi chuj zdziwi jak
przyjdzie zima i ten drugi chuj wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem
się z powrotem do mojego ukochanego i urokliwego miasta. Nie mogę sobie
wyobrazić jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego rozsądku
może mieszkać na jakimś zasypanym i zmarzniętym zadupiu w Karkonoszach.
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Karkonoszach. Jak tu
pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się
doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
4 października
Karkonosze są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!!
Wszystkie liście zmieniły kolory na tonacje pomarańczowe i czerwone.
Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie
wspaniałe i okazałe, Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na
świecie. Tutaj jest jak w raju. Boże !!! Jak mi się tu podoba.
11 listopada
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem wszystko
było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z pocztówki
bożonarodzeniowej. Wyszliśmy całą rodziną na zewnątrz. Odgarnęliśmy
śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego pięknego
domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę bitwę śnieżną
(oczywiście ja wygrałem). Wtedy nadjechał pług śnieżny i zasypał to co
wcześniej odśnieżyliśmy, więc znowu musieliśmy odśnieżć drogę dojazdową.
Super sport. Kocham Karkonosze.
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Odśnieżyłem drogę, a pług śnieżny znowu
powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Po porostu kocham to
miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę
dojazdową nie mogłem pojechać do pracy. Jestem kompletnie wykończony
ciągłym ośnieżaniem. Na dodatek bez przerwy jeździ ten pieprzony pług.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy mam
w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że pług śnieżny czeka już za
rogiem żeby wyjechać jak tylko skończę odśnieżać drogę dojazdowa -
skurwysyn
25 grudnia
Wesołych, Pierdolonych Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego białego,
gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwiel od pługu
śnieżnego przysięgam - zabiję chuja. Nie rozumiem, dlaczego nie posypują
drogi solą jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte, śliskie gówno.
27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa
z domu, oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej jebanej drogi dojazdowej
za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać.
Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gówna. Na dodatek
meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów
dalszych opadów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to jest łopat
pełnych śniegu.
28 grudnia
Jebany meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięć
centymetrów tego białego kurestwa. Ja pierdole - teraz to nie stopnieje
nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie, a ten chuj
przylazł do mnie pożyczyć łopaty. Myślałem że go od razu zabiję, ale
najpierw mu powiedziałem, że już sześć łopat połamałem przy odśnieżaniu,
a siódmą i ostatnią rozpierdoliłem o jego zakuty, góralski łeb.
4 stycznia
Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do
jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi jeleń. Ten
pojebany zwierz z rogami narobił mi szkód na trzy tysiące. Przez
chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym chujem
od pługu śnieżnego. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że
też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie.
3 maja
Dopiero dzisiaj mogłem zawieźć samochód do warsztatu w mieście. Nie
uwierzycie jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą jednak sypali
drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny z
nowym kierowcą. Tamten podobno jeszcze leczy rozjebany łeb. Na szczęście
od uderzenia stracił pamięć, bo jeszcze poszedłbym za chuja siedzieć.
18 maja
Sprzedałem tą zgnitą ruderę w Karkonoszach jakiemuś wypacykowanemu
inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i zbierał
kasę, aby na emeryturze odpocząć. A to się głupi chuj zdziwi jak
przyjdzie zima i ten drugi chuj wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem
się z powrotem do mojego ukochanego i urokliwego miasta. Nie mogę sobie
wyobrazić jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego rozsądku
może mieszkać na jakimś zasypanym i zmarzniętym zadupiu w Karkonoszach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości