Tu są twoje posty, których nie umiesz znaleźć

[dr.pantyhose]

A jakie są teraz znaczki w Polsce ? Dalej z nnominałem ? Czyli po podwyżce znaczek traci swoją wartość przedpłaconej usługi i trzeba dopłacić.

[byczunio]

Co do zyskowności prowadzenia kiosków to coś się popsuło, bo na mojej trasie z domu do Centrum z 18 kiosków zostało 6 z czego 4 już w Centrum. Ostatnio nawet nie miałem gdzie kupić biletu, bo... nawet motorniczy w tramwaju ich nie miał.
Do sprzedaży znaczków, nawet bez marży niezbędna jest teraz umowa z PP, a tej poczta nie chce podpisywać. Poza tym podatki w tym kraju nadal się płaci od obrotu, a nie od zysku, więc nie bedzie nikt dokladał do interesu.
Teraz nie wysyła się kartek, tylko SMSy lub MMSy.

[Radziu]

Po co Ci umowa z PP? Kupujesz znaczki, bierzesz fakturę od której odliczasz VAT, sprzedajesz znaczki, za które płacisz VAT, czyli wychodzisz na zero.

A co do biletów, to kioskarzom nie opłaca się ich sprzedawać, dlatego na przystankach i w niektórych autobusach są automaty do ich sprzedaży.

[Danon]

Poza tym podatki w tym kraju nadal się płaci od obrotu, a nie od zysku,

tu muszę stwierdzić że kolega się myli - podatek obrotowy został zlikwidowany z chwilą wprowadzenia VAT-u.

[dr.pantyhose]

Cześć Danon. Dawno cię nie było.

[byczunio]

Niby prawda, ale np PIT czy CIT przy małym obrocie nie płacisz od zysku, tylko od obrotu tzw ryczałtem. I jesli nie przeskoczysz pewnego progu nie możesz inaczej.

[dr.pantyhose]

A jak masz dużo, bardzo dużo dochodu to możesz sobie odliczyć masę kasy.

Pamiętam sytuację ze studiów. Moi rodzice emeryci o stałych emeryturach. Brak samochodu, pieniądze na styk i ja nie miałem dofinansowania do akademika ani stypendium socjalnego ai dofinansowania do posiłków. Nic mi sie nie należało.
A dwie koleżanki - obie z rodzicami ustawionymi. Jedna z zakładami usługowyymi, druga z 3 sklepami. Obie miały stypendia socjalne, dopłaty i wszystko co sie dao wycisnąć.
I to chyba nie był przypadek odosobniony i nie tylko na studiach.
Tak jest wszędzie.

[Radziu]

Ostatni post napisany przez doktorka, to post numer 20 000

[Danon]

ale np PIT czy CIT przy małym obrocie nie płacisz od zysku, tylko od obrotu tzw ryczałtem.

hmm - to dla mnie nowość oj Byczunio z podatkami coś na bakier jesteście . Zasady ogólne (skala podatkowa) są do wyboru dla każdego. Jedynie karta podatkowa niezależnie od dochodu obliguje do stałych miesięcznych opłat - ale i tu obrót nie ma nic do jej wysokości.

p.s. CIT nie dotyczy szarego kowalskiego :).

A jak masz dużo, bardzo dużo dochodu to możesz sobie odliczyć masę kasy.

Pamiętam sytuację ze studiów. Moi rodzice emeryci o stałych emeryturach. Brak samochodu, pieniądze na styk i ja nie miałem dofinansowania do akademika ani stypendium socjalnego ai dofinansowania do posiłków. Nic mi sie nie należało.
A dwie koleżanki - obie z rodzicami ustawionymi. Jedna z zakładami usługowyymi, druga z 3 sklepami. Obie miały stypendia socjalne, dopłaty i wszystko co sie dao wycisnąć.
I to chyba nie był przypadek odosobniony i nie tylko na studiach.
Tak jest wszędzie.

doktorku - bo aby sobie cokolwiek odliczyć - trzeba mieć z czego :). A że dochodów z rent i emerytur nie da się ukryć, są to więc grupy ludzi płacące najwyższe podatki :).

[dr.pantyhose]

Wiem Danon o tym. Ale tak jest ze wszystkimi prowadzącymi dzialalność gospodarczą. Jeśli jest możliwość odliczenia czegokolwiek to ludzie to robią. Błędne jest to, że można odliczyć.

[Radziu]

Dlaczego błędne Moim zdaniem najzupełniej normalne, że inwestycje w "firmie" się odlicza. Gdyby nie było odliczeń, to w wielu przypadkach płaciłbyś dwa razy podatek za to samo.

[byczunio]

Phsmn, nad językiem popracuj trochę też, styl Yody opanujesz wnet

[MusicManiac]

byczunio, każdy ma swój styl :D

[dr.pantyhose]

A krytyki tu nie udzielaj bo język gietki a głowa nadążać czasem nie zdoła.
Z rękawa sypią się me słowa więc miej sumienie i mnie zrozum.

NIe czujcie się urażeni. NIe mogłem sie powstrzymać.

Mam czasem ten sam problem. Jest to przypadłość zwana dysfonią. Przenosi się na papier.

[byczunio]

Mi Yody styl podoba się. Nie piszę tego bym kogoś obrazić chciał.
Angielski sztywny język jest, w polskim dowolność mamy zaś.

[ronin]

byczunio. to styl zapożyczony z łaciny.

[oleola]

Oj Radziu,Radziu wiesz twoja opinia to jest tak dla mnie wiazaca jak opinia swiadkow jechowy o glebokosci morza w Jordanii.Radzio,do Afganistanu,tam talibowie by cie bardzo polubili,jednego radzia mniej to kto by ciagnal te forum

[oleola]

Widzisz radzio,moze i masz racje ze opiniami obcych nie warto sie przejmowac dlatego zycze ci aby wszyscy kochali i szanowali naszego radzia,ktory nie widzi problemu,w tym ze za rok bedzie musial sobie nick z radzia na radosławę

[Radziu]

wiesz twoja opinia to jest tak dla mnie wiazaca jak opinia swiadkow jechowy o glebokosci morza w Jordanii.

Dokładnie jak twoja.

[oleola]

Dobrze radziu,dobrze ze masz poczucie humoru,a nie uwazasz ze radzio to dobry nick dla 5 letniego dziecka a nie dla starego 35letniego goscia?

[oleola]

Radzio widze ze pod moim nickiem jest twoje drugie imie gratuluje.Troll Radzio mocne,pozdrow reszte twoich przyjaciol trolli

[Radziu]

Jak się nie ma argumentów, to można się przyczepić nawet nicka.

[oleola]

to zmien nicka na radoslawa i nos to chcesz ile wlezie,w tajlandii moglbys zostac miss

[MusicManiac]

no i co z tego że masz tyle postów? zaśmiecasz tylko forum. Ty nie zmieniłeś zdania? Super. My także nie zmienimy zdania

[Radziu]

to zmien nicka na radoslawa i nos to chcesz ile wlezie,w tajlandii moglbys zostac miss

Będę miał nick jaki mi się podoba i będę nosił co będę chciał, a jak ci się nie podoba, to twój problem.