Kącik motoryzacyjny

Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose

ODPOWIEDZ
Radziu

Post autor: Radziu » 19 maja 2010, 23:21

A to diesle są nieekologiczne :?: To po co mi te wszystkie bajery, jakieś recylkulatory spalin, katalizatory i co tam jeszcze.

Dla ekologii można jeździć komunikacją miejską. Autobusy też diesle, a nalepki na nich twierdzą, że ekologiczne :-P

A co do Berlina, to wprowadzasz nas w błąd, bo dla diesli nie ma aż takich strasznych ograniczeń jak piszesz a i dla benzyniaków jest ograniczenie - http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,4820570.html
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 20 maja 2010, 00:06

Rzeczywiście nie ma z żadnej różnicy :lol:
Osobowe auta benzynowe

Bezterminowe pozwolenie na wjazd do ścisłego centrum Berlina (zielona naklejka) otrzymują te samochody, które zostały wyprodukowane później niż w styczniu 1993 roku. Wcześniejsze roczniki mają szlaban - nie mogą liczyć na przepustkę.

Samochody osobowe z silnikiem diesla

Szans na wjazd do miasta nie mają samochody wyprodukowane przed 1 stycznia 1997 roku. Auta wyprodukowane od 1997 do końca 2005 roku będą mogły wjeżdżać tylko przez dwa lata (nalepka czerwona lub żółta). Diesle wyprodukowane po 1 stycznia 2006 roku otrzymają bezterminową plakietkę w kolorze zielonym.
Radziu pisze:A to diesle są nieekologiczne
Spokojnie możesz sobie kuchenkę turystyczną na LPG zastąpić kuchenką na olej napędowy.
Ekologia i bezpieczeństwo

Ponieważ w opinii wielu kierowców panuje przekonanie, że zbiornik z gazem może wybuchnąć, wszelkie te domysły powinny rozwiać najnowsze badania ADAC, które potwierdzają bezpieczeństwo zbiorników z LPG zarówno podczas jazdy jak i w przypadku pożaru samochodu. Gwarantuje to zawór bezpieczeństwa, który zapewnia kontrolowany wyciek gazu.

Jeśli chodzi o szkodliwe dla zdrowia substancje Diesel wypada słabo, jego spaliny są mieszaninami związków chemicznych powstającymi w wyniku niedoskonałego spalania oleju napędowego i silnikowego, a także zawartych w nich dodatków i zanieczyszczeń, co sprawia, że charakterystyczna dla starszych silników Diesla jest emisja cząsteczek stałych. Ponadto Minister Zdrowia i Opieki Społecznej zakwalifikował spaliny Diesla do grupy czynników „prawdopodobnie rakotwórczych dla ludzi”.

Emisja tlenku węgla w silnikach Diesla jest co prawda niższa niż w silnikach benzynowych, gdzie może dochodzić do 1,1 g/km, ale nie na tyle, by konkurować z LPG (0,15 g/km).
Ponadto oddychanie w oparach spalin Diesla może negatywnie wpłynąć na zdrowie. Narażenie na te spaliny może spowodować podrażnienia oczu lub dróg oddechowych. Skutki narażenia są z reguły krótkotrwałe i ustępują po oddaleniu się od źródła spalin.
http://www.okgaz.pl/dlaczego-warto/3421 ... iesel.html
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 20 maja 2010, 08:36

Nie napisałem, że nie ma różnicy, ale nie jest ona aż tak duża jak piszesz, porównaj sobie to co napisałeś, z tym co później cytujesz:
papa_smerf pisze:Do centrum Berlina nie wpuszcza się diesli starszych niż 4 lata....
Samochody osobowe z silnikiem diesla

Szans na wjazd do miasta nie mają samochody wyprodukowane przed 1 stycznia 1997 roku. Auta wyprodukowane od 1997 do końca 2005 roku będą mogły wjeżdżać tylko przez dwa lata (nalepka czerwona lub żółta). Diesle wyprodukowane po 1 stycznia 2006 roku otrzymają bezterminową plakietkę w kolorze zielonym.
......... i

papa_smerf pisze:...Z benzyniakami takich ograniczeń nie ma...
Osobowe auta benzynowe

Bezterminowe pozwolenie na wjazd do ścisłego centrum Berlina (zielona naklejka) otrzymują te samochody, które zostały wyprodukowane później niż w styczniu 1993 roku. Wcześniejsze roczniki mają szlaban - nie mogą liczyć na przepustkę.
A co do porównania gazu z dieslem:
...charakterystyczna dla starszych silników Diesla jest emisja cząsteczek stałych
Znowu porównujesz ze starymi dieslami. Poza tym takie porównania, które z założenia mają wykazać wyższość jednej rzeczy nad drugą nie do końca są wiarygodne. To tak jak zawsze w testach Intela procesory Intela są najwydajniejsze, a w testach AMD zwyciężają procesory AMD.

A co do kuchenek, to po pierwsze o takich nie słyszałem, a po drugie nawet jak są to nie mają przecież ani recylkulatora spalin, ani katalizatora, ani nic innego. Poza tym, ja mam elektryczną, więc wogóle nie emituje spalin :lol:
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 20 maja 2010, 09:23

Radziu pisze:Poza tym, ja mam elektryczną, więc w ogóle nie emituje spalin
Oczywiście, a prąd jest pozyskany z Siekierek, ktore są wzorem ekologii,

Radziu dalsdza dyskusja w tym wątku sensu nie ma i tak jak to było wiele już razy muszę się wycofac. Ty łapiesz się każdej literki, byle Twoje było na górze. Dziękuję za wymianę zdań i przyznaję Ci 100% racji.

Ps. Kuchenkę turystyczną na benzyne posiadam, made in USSR i przypuszczam, że na olej napędowy też by odpalila. Jednak tego wysublimowanego smaku potraw nie poleciłbym nawet wrogowi.
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 20 maja 2010, 10:26

To samo można napisać o Tobie, na siłę próbujesz wykazać wyższość LPG nad ON, a wręcz próbujesz udowodnić jakie to dieselki są be. A gdyby LPG było takie cacy, to mielibyśmy szeroki wybór samochodów z fabryczną instalacją LPG, i królowałyby one na polskich drogach. Póki co to chyba dieselków jest więcej, a o czymś to świadczy. A producenci samochodów nie chętnie egzekwują prawa gwarancyjne zagazowanych samochodów.

Dla posiadacza 5 letniego diesla móc albo nie móc wjechać do Berlina to według Ciebie jest czepianie się słówek :lol:

Co do prądu to akurat u mnie nie pochodzi on z siekierek, ale to nie istotne, bo w porównaniu LPG z ON, też nie wziąłeś pod uwagę procesu produkcji tych paliw. Gdyby prąd nie był tak ekologiczny to nie w wielu miastach nie stawiano by tak bardzo na komunikację zbiorową zasilaną prądem.

Ale to może jest tak jak z reklamówkami biodegradowalnymi. Niby ekologiczne, ale sam proces ich wytworzenia jest bardzo nieekologiczny w porównaniu z tymi zwykłymi.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 20 maja 2010, 18:31

Mógłbym długo się nie zgadzać, a nawet posłużyć się wieloma argumentami. Szkoda mi jednak czasu, mam zrujnowane podwórko po powodzi, i wole robić to niż bezsensownie spierać się z nudzącym się po pracy osobnikiem z blokowiska.

Lepiej wyjrzyj za okno, bo woda z mojej rynny może zaszkodzić Twojemu dieslowi. To ważniejsze w życiu, niż głupie spory o pietruszkę. Fala powodziowa zbliża się do Warszawy w której dzisiaj świeciło słonce. Ja tego ciała niebieskiego nie widziałem od 1 maja.
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 20 maja 2010, 19:12

No tak, jak się nie ma argumentów to stosuje się wycieczki osobiste, to typowe na forach. A o diesella sie nie martw. Jak bedzie potrzeba to wjade na ostatnie piętro parkingu, czyli coś koło 5 piętra mieszkalnego. Gorzej z mieszkaniem, bo jego wyżej nie przeniose. A wał podobno zaczyna przeciekac. Po pracy przejadę się i sprawdze jak to wygląda.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 20 maja 2010, 22:02

te wszystkie adminsracyjne zakazy, nakazy i warynki o kant D... należy potłuc. ten sam model samochodu z identycznym silnikiem wyprodukowany w odstepie tygodnia ma zupełnie odmienne prawa poruszania się. TOTALNA BZDURA!
Radziu

Post autor: Radziu » 20 maja 2010, 22:15

Bo tu pewnie nie o ekologię chodzi a o wyciągnięcie fabryk z kryzysu. Bo gdyby chodziło o ekologię to by zrobili badanie spalin przy przeglądzie i na tej podstawie wydawali zezwolenia.
Radziu

Post autor: Radziu » 21 maja 2010, 01:57

papa_smerf pisze:Lepiej wyjrzyj za okno, bo woda z mojej rynny ...
Byłem przed chwilą nad Wisłą, w mojej okolicy woda nawet do wału nie doszła. Jedne źródła mówią, że kulminacja była o 21, inne mówią że będzie rano, pytałem spotkanych strażaków, mówią że lekko się jeszcze podnosi, więc na wszelki wypadek sprawdzę jeszcze rano.
bodex
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 598
Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Post autor: bodex » 21 maja 2010, 08:26

Radziu pisze:na siłę próbujesz wykazać wyższość LPG nad ON, a wręcz próbujesz udowodnić jakie to dieselki są be. A gdyby LPG było takie cacy, to mielibyśmy szeroki wybór samochodów z fabryczną instalacją LPG
Ja nie uważam że LPG jest lepsze, jest gorsze (osiągi, zasięg) ale tańsze. Tańsze przy zakupie, przy tankowaniu i ewentualnych naprawach. Ja robię średnio 3 tyś km miesięcznie, więc wolę LPG :)
Co do samochodów fabrycznych z LPG, to może wybór nie jest za szeroki, ale jak ktoś chce, to też znajdzie model dla siebie.
Radziu pisze:w porównaniu LPG z ON, też nie wziąłeś pod uwagę procesu produkcji tych paliw.
LPG jest "odpadem" z procesu przerobu ropy na ON i benzynę. Chcesz czy nie, i tak powstaje :mrgreen:
Radziu

Post autor: Radziu » 21 maja 2010, 09:04

bodex pisze:Co do samochodów fabrycznych z LPG, to może wybór nie jest za szeroki, ale jak ktoś chce, to też znajdzie model dla siebie.
Tak, ale te wszystkie samochody, mają instalację taką jak te przerabiane w garażach, czyli zbiornik w bagażniku i dorabiane przełączniki. A przydałby się taki z prawdziwego zdarzenia, z dużym zbiornikiem (min 50l) w miejscu baku + mały bak (max 10l) na beznzynę
bodex pisze:LPG jest "odpadem" z procesu przerobu ropy na ON i benzynę. Chcesz czy nie, i tak powstaje :mrgreen:
Czyli i tak jest uzależniony od produkcji ON. Można więc też odwrócić kota ogonem i powiedzieć, że ON jest produktem ubocznym produkcji LPG :lol:

A w kwestii powodzi - woda doszła dopiero co do wału.
Awatar użytkownika
Danon
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1571
Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
Lokalizacja: Podlaskie
Kontakt:

Post autor: Danon » 21 maja 2010, 09:43

papa_smerf pisze:bo woda z mojej rynny może zaszkodzić Twojemu dieslowi. To ważniejsze w życiu, niż głupie spory o pietruszkę. Fala powodziowa zbliża się do Warszawy w której dzisiaj świeciło słonce. Ja tego ciała niebieskiego nie widziałem od 1 maja.
Papciu - nie miej mi za złe, ale nie dość że jeżdżę dieslami to jeszcze na dodatek za oknem z małymi przerwami upał od kilku dni. Po niebie co prawda błąkają się chmury, ale słoneczko piecze niemiłosiernie. No bo ponoć niedaleko od nas jest biegun zimna w Polsce :-( .
Rozum przychodzi z wiekiem - niestety najczęściej jest to wieko trumny.
bodex
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 598
Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Post autor: bodex » 21 maja 2010, 11:29

Radziu pisze:Tak, ale te wszystkie samochody, mają instalację taką jak te przerabiane w garażach, czyli zbiornik w bagażniku i dorabiane przełączniki.
Większość tak, ale nie wszystkie :-) Czytałem kiedyś opis jakiegoś Fiata z fabrycznym gazem i miał właśnie mniejszy zbiornik paliwa + większy gazu który nie siedział w bagażniku.

Nie pamiętam tylko na jaki był to gaz, LPG czy CNG, ale wydaje mi się że na LPG :mrgreen: W przypadku CNG takich konstrukcji które mają nie przeszkadzające zbiorniki jest więcej, tyle że stacji tankowania mamy w Polsce coś około ... 20.
Radziu pisze:Można więc też odwrócić kota ogonem i powiedzieć, że ON jest produktem ubocznym produkcji LPG :lol:
Nie można. Obecnie problemu z nadmiarem LPG nie ma, podobno ale kiedyś zdarzało się "wypalanie" nadmiaru którego nikt nie chciał w rafinerii. A nadmiaru ON nikt nie palił
Radziu

Post autor: Radziu » 21 maja 2010, 12:12

Ok, ok. Może to i oszczędne i ekologiczne, ale ja ze swojego dieselka jestem zadowolony pod wzgledem ekonomi i ekologii, oraz pod innymi względami, i kupując nastepny samochód też pewie kupię diesla.
dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 22 maja 2010, 00:16

Gdzies koło polowy lat 90 tych przyjechał do nas do warsztatu gość peugeotem 405 z fabryczna instalacją gazową z rynku holenderskiego.
Butla nie była w bagażniku tylko w miejscu zbiornika paliwa. Zbiornik paliwa miał pojemność 10 litrów i benzyna słuzyła tylko do odpalania silnika na zimno.
Pod maska miał cos w rodzaju podwojnego gażnika. Byl tam zainstalowany jednopunktowy wtrysk benzyny i osobna przepustnica do zasiania gazem. Autko chodziło jak złoto. Własciciel nie chciał sie go pozbyć.

Kilka lat później przeglądałem serwisówkę Renault Espace. Był tam zrobiony podobny trik ze zbiornikami gazu i paliwa zamontowanymi pod samochodem. Zbiornika gazu był w kształcie litery U czy cos takiego. Podobno można bylo zamówic w Holandi taka wersję.
dr.eklektyczny
Awatar użytkownika
musa
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 937
Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: musa » 22 maja 2010, 20:49

Miałem benzyniaki, benzynę-gaz, diesle. Wszyskie są dobre. Na gazie przejeździłem kilkaset tys km i nie było specjalnych problemów z silnikami, prędzej z filtrami powietrza (strzelały nieraz, ale to drobny problem)
Teraz jeżdżę dieslem (2007 rok) i jestem zadowolony.
Co do samochodów holenderskich, to kilka miałem z fragmentarycznym zbiornikiem benzyny nałożonym na butlę z gazem. A przez wlew paliwa parę razy zatankowałem benzynę wprost do bagażnika. :lol:
dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 22 maja 2010, 21:19

To musial ci samochód śmierdziec po tym. Czyli zamiast standardowego wlewu miałes dziurę ? A gdzie się to wszystko tankowało ?
Mam fiata 850 sport. Taki staruszek do remontu. Ten to ma wlew paliwa pod maskę silnika. A w jakims amerykańcu widziałem wlew pod odchylaną tablicą rejestracyjną.
dr.eklektyczny
Awatar użytkownika
musa
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 937
Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: musa » 22 maja 2010, 21:52

Wewnątrz bagażnika na butli był zbiornik i wlew.

A co do gazu, to na długie trasy miałem butle 80litrowe (które są 100 litrowe, ale zawór pływakowy odcinał 20% ze względów bezpieczeństwa.
Odkręcało się wówczas zawór i wycinało pływak.
Trzeba było tylko pamiętać, że po pełnym zatankowaniu odrazu jechać i nie zostawiać samochodu na słońcu.

Kiedyś wykręcaliśmy zawór, trzeba było odczekać aż ciśnienie zejdzie z butli, ale coś poszło nie tak, myśleliśmy, że już zeszło. Przy dalszym odkręcaniu zawór wystrzelił jak z pistoletu przez boczne okno ok 30m od samochodu!

Przy okazji, zawór można wykręcić nawet jak w butli jest gaz, nie ma problemu, a potem można popatrzeć do środka, gaz w środku jest płynny.
dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 22 maja 2010, 23:08

Ciąg dalszy moich zmagań z instalacjami gazowymi :

Gdy robiłem przy gazie, przyjechał do nas do serwisu Holender kampavanem. Akurat był na wycieczce objazdowej w Polsce z rodziną. On ani słowa w jakimś cywilizowanym więc dogadac się było trudno. "Organoleptycznie" wyłumaczył nam, że ma zatankowaną butlę z gazem a gaz nie leci. Sprawdzałem po kolei instalacje i na końcu zostało tylko wykręcić pływak z wielozaworem. Ostrożnie aby spuścic wszystko a tu nic. Wyjąłem wielozawór a w środku był gaz w stanie płynnym. Pełna butla. I dowiedziałem się od szefa, że tak to jest gdy zatankuje się syf z dna zbiornika. Zaankował sa osiadlu butan, który nie ma sam ciśnienia aby się rozprężać. Po to sa mieszanki z propanem. Co do zasadności tej teorii nie wypowiadam sie bo nie jestem chemikiem.
Skończyło sie na tym, że wylałem cały ten płyn. Poskładałem instalację i wszystko zowu działało po powtórnym zatankowaniu.

Podobno co jakiś czas nalezy w ten sposób opróżniac zbiorniki gazu w samochodach. Zwłaszcza gdy zauważymy anomalie w pracy silnika gdy mamy mało gazu w butli.
dr.eklektyczny
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 23 maja 2010, 07:55

W Polsce są warsztaty, które montują butle w samochodach w miejscu zbiornika paliwa.
Obrazek
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 23 maja 2010, 12:20

"gaz" praktycznie jest płynny (co dobrze widaćw przezroczystych zapalniczkach), tylko bardzo lotny i dla tego trzymany w butlach a nie w zbiornikach. Z powodu płynnosci gazu, w instalacjach gaźnikowych (bez wtrysku) jest parownik.
Awatar użytkownika
musa
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 937
Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: musa » 23 maja 2010, 20:44

Tak, ale nawet przez otwór po zaworza sączy się bardzo powoli. (po wyrownaniu ciśnienia).
bodex
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 598
Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Post autor: bodex » 26 maja 2010, 16:29

dr.pantyhose pisze:Wyjąłem wielozawór a w środku był gaz w stanie płynnym. Pełna butla. I dowiedziałem się od szefa, że tak to jest gdy zatankuje się syf z dna zbiornika. Zaankował sa osiadlu butan, który nie ma sam ciśnienia aby się rozprężać.
Miałem kiedyś podobny przypadek, tyle że złapałem tylko około połowy zbiornika tego syfu. Efekt był taki, jakby pojemność zbiornika spadła o połowę, tankowałem do pełna i po przejechaniu połowy zwykłego dystansu samochód przestawał jechać. Pojechałem do gazownika, ale nic nie trzeba było robić, przy każdym kolejnym tankowaniu część tego syfu się mieszała z gazem i spalała.

Ale wg gazownika, to nie był butan (on tylko w zimę się nie rozpręża, w lato jest OK) tylko jakieś inne frakcje z ropy.
tom49
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 564
Rejestracja: 11 lis 2007, 21:49
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: tom49 » 07 cze 2010, 15:32

Mam pytanie do znawców: czy wiecie jakie żarówki oświetlają deskę rozdzielczą w toyocie corolli z 98 r?
Tomek
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości