Kącik motoryzacyjny

Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose

Radziu

Post autor: Radziu » 08 kwie 2010, 21:16

No tak, w sumie przy obecnych cenach paliwa to może i tak. Ja to liczyłem jakieś naście lat temu i mi się nie kalkulowało. Dziś jednak również bym się nie zdecydował.
Awatar użytkownika
Danon
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1571
Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
Lokalizacja: Podlaskie
Kontakt:

Post autor: Danon » 08 kwie 2010, 22:39

Papciu - 1,3 to pobożne życzenie. U mnie niestety za każdym razem wychodziło jakieś 1,5 - dlatego odpuściłem benzynowce :). Zaś biorąc pod uwagę wagę litra gazu i etyliny za bardzo mnie to nie dziwi.
Rozum przychodzi z wiekiem - niestety najczęściej jest to wieko trumny.
bodex
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 598
Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Post autor: bodex » 09 kwie 2010, 08:03

Danon pisze:Papciu - 1,3 to pobożne życzenie. U mnie niestety za każdym razem wychodziło jakieś 1,5
Wcale nie pobożne życzenie, tylko fakty. W Lanosie miałem LPG, spalanie było tylko około 20% wyższe. Teraz LPG nie mam, ale w lipcu kończy się gwarancja, więc prawdopodobnie założę. W ASO, bez utraty gwarancji niby też mogłem, ale krzyknęli 4800 zł za sekwencję do 4 cylindrów :pala
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 09 kwie 2010, 08:35

Serce mi się kraje, bo to japoniec, a potocznie one nie lubią gazu, jednak wszyscy co założyli gaz do niego to sobie to pociągniecie chwalą. Porównują nawet zakup diesla i benzyniaka tej marki i różnice w cenie zakupu plus osiągi i dalsze koszty z zamontowaniem gazu przy także znacznych dodatkowych kosztach eksploatacji ropniaków okazuje się zyskiem dla benzyny + LPG.

Jedno co mnie martwi, to zbyt mała butla 40 litrów, jaka wejdzie bez dużej straty miejsca i funkcjonalności bagażnika.
Pociesza mnie natomiast fakt, że silnik nie ma paska rozrządu, a to gwarantuje dużą żywotność silnika, co też obniża koszty eksploatacyjne na przyszłość. Niestety tej zimy ten samochód okazał się najważniejszym pojazdem i na niego teraz stawiam. Mimo tego 2,5 l pojemności i automatycznej skrzyni.
Obrazek
Awatar użytkownika
krzyś
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 843
Rejestracja: 24 lis 2009, 20:44
Lokalizacja: zdw
Kontakt:

Post autor: krzyś » 09 kwie 2010, 09:42

skrzynia automatyczna w bardzo dużym stopniu przyczynia się do dłuższej żywotności silnika. w swoim mam automat i bardzo sobie go chwalę. trzeba tylko wszystko na czas dolać lub wymienić (filterki i oleje). bardzo wdzięczne urządzenie, samochód w środku cichszy niż z manualem. drobna wada to tylko to, że koło litra trzeba chyba dodać do spalania.
Radziu

Post autor: Radziu » 09 kwie 2010, 11:18

Silnik może dłużej pożyje, czego nie można powiedzieć o skrzyni niestety.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 09 kwie 2010, 14:37

U mnie zużycie się nowmuje, kończę drugą setkę przejechanych kilometrów i zużycie średnie spadło do 9,2 czyli za ostatnie 100 km jest ok 8, czyli tyle ile zadeklarowali.
Testowałem automata na jazdach próbnych, jest makabrystyczny. Wciskam gaz do wyprzedzania, a on zwalnia, bo uznał, że trzeba zredukować bieg i zaczyna przyśpieszać po ok 1 s, a w tym czasie jest już za puźno na rozpoczęcie manewru, więc odpuszczam, on znowu podwyższa bieg, za chwilę druga próba wyprzedzania i to samo, za trzecim razem też. W końcu dowlokłem się do salonu za cięzarówką i szybko poprosiłem o zaznaczenie w zamówieniu "manualna skrzynia biegów".
Radziu

Post autor: Radziu » 09 kwie 2010, 15:18

To coś dziwnie Ci reagował. Ja trochę jeździłem automatem, problemów w takich sytuacjach nie miałem, przy gwałtownym wciścnięciu gazu była automatyczna redukcja i maksymalne przyśpieszenie od razu, nie zauważyłem opóźnienia. Jednak moim zdaniem to niezbyt komfortowe, jak się nie ma wpływu na to który bieg się wrzuci, niby można przełączyć na ręczne wybieranie biegów, ale po co wtedy automat. Może to kwestia przyzwyczajenia.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 09 kwie 2010, 16:30

Mój ma dodatkowy przycisk "Power" i wtedy dostaje takiego kopa, że na manualu tak szybko się biegów nie zmieni. Pierwsza jazda automatem zakończyła się tym, że pasażer nie spiesząc się zapiąć pas pocałował czołem szybę :lol:
Teraz uważam, ze automat w mieście to cudowny wynalazek. Ręce wolne.

Podobno w niektórych krajach kierujący samochodem z automatyczną skrzynią biegów może legalnie rozmawiać przez komórkę w czasie jazdy.
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 09 kwie 2010, 18:24

Ja jak rozmawiam przez komórkę, to biegi zmieniam głosowo - tzn pasażer zmienia :lol:

A co do automatu, to jak pierwszy raz prowadziłem, przez cały czas myślałem tylko o tym, żeby przy hamowaniu, nie użyć lewej nogi.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 09 kwie 2010, 19:52

Tej nogi lewej trzeba bardziej pilnować niż całej reszty. Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia dlaczego robią tak szeroki pedał hamulca.
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 09 kwie 2010, 21:19

Właśnie, jak byłby węższy to trudniej byłoby w niego trafić przez zapomnienie wciskając sprzęgło.
Awatar użytkownika
kasior
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 2230
Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: kasior » 09 kwie 2010, 23:03

papa_smerf pisze:Tej nogi lewej trzeba bardziej pilnować niż całej reszty.
Wcale nie. Ja tam na co dzień jeżdżę autem z wajchą, ale czasem biorę od siorki automat i nie mam problemu ani z ręką ani z nogą. Po prostu tak jakos podświadomie wiem,że nie mam używać. Swoja drogą na miasto to jest coś wspaniałego taki automat.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 09 kwie 2010, 23:56

Radziu pisze:przy gwałtownym wciścnięciu gazu była automatyczna redukcja i maksymalne przyśpieszenie od razu,
Temu automatowi zmiana biegu zajmowała całą sekundę!
papa_smerf pisze:Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia dlaczego robią tak szeroki pedał hamulca
Ja miałem taki pedał zmaterializowany w Pajero z manualem. Bardzo wygodna rzecz w terenie, gdy trzeba równocześnie wcisnąć gaz i hamulec (na przykład wtedy, gdy samochód ślizga się w błocie - ABS działa wtedy jak blokada mostu, albo nagłe hamowanie - hamulec depczesz obunóż).
Radziu

Post autor: Radziu » 10 kwie 2010, 08:01

kasior pisze:...czasem biorę od siorki automat i nie mam problemu ani z ręką ani z nogą. Po prostu tak jakos podświadomie wiem,że nie mam używać. .
Jak dużo jeździsz to i pewnie jesteś przyzwyczajony.
kasior pisze:...Swoja drogą na miasto to jest coś wspaniałego taki automat.
W korkach też mam prawie automat, jeżdżę cały czas na dwójce, w dizelku ruszyć z dwójki to bułka z masłem, w korku duże przyśpieszenie nie jest potrzebne, a większej prędkości nie osiągnie się w korku.
byczunio pisze:... nagłe hamowanie - hamulec depczesz obunóż).
Bez przesady, to może dla drobnych kobiet. Ja przy swojej drobnej budowie nie mam problemów przy hamowaniu jedną nogą.
Awatar użytkownika
krzyś
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 843
Rejestracja: 24 lis 2009, 20:44
Lokalizacja: zdw
Kontakt:

Post autor: krzyś » 10 kwie 2010, 13:09

Papo. "power" jak najbardziej używaj, uważać jednak musisz na rakietu "R" bo zostawisz skrzynię na ulicy :-D

Radosław. piszesz że skrzynia mniej żywotna. raczej całkiem odwrotnie, o ile oczywiście zajechanej już nie kupisz. trzeba tylko olej i filtr na czas zmieniać oraz nie dopuszczać do zaniżania stanu oleju i skrzynia jest niemal wieczna - przynajmniej w stosunku do manualnej. w automacie wszystko dzieje się fizycznie samo. nie ma w niej miejsca na błąd kierowcy. no chyba że włączy wyżej opisany "R"
Radziu

Post autor: Radziu » 10 kwie 2010, 14:21

W praktyce niestety tak bywa, że to automatyczne są bardziej awaryjne (kilka przypadków wśród znajomych). Poza tym spójrz na ceny samochodów w komisach, z automatem stoją po kilka miesięcy i są tańsze niż odpowiedniki z manualem.
Awatar użytkownika
krzyś
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 843
Rejestracja: 24 lis 2009, 20:44
Lokalizacja: zdw
Kontakt:

Post autor: krzyś » 10 kwie 2010, 16:39

tańsze właśnie przez nieuzasadnione opowieści znajomych typu - jaka to naprawa droga.
zresztą używany to wiadomo, albo trafisz dobrze albo źle innej opcji nie ma.

jak to mawiał mój dziadek - " każdy kij ma dwa końce. wyjątkami są tylko: materiał na proc i na hulahop"
Radziu

Post autor: Radziu » 10 kwie 2010, 17:49

widocznie moi znajomi źle trafili
Awatar użytkownika
krzyś
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 843
Rejestracja: 24 lis 2009, 20:44
Lokalizacja: zdw
Kontakt:

Post autor: krzyś » 10 kwie 2010, 18:09

albo ja dobrze :-|
Radziu

Post autor: Radziu » 10 kwie 2010, 18:13

wiesz, mam też jednego znajomego co też bardzo dobrze trafił, ten z kolei rozwalił skrzynię manualną.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 10 kwie 2010, 20:17

Radziu pisze:Bez przesady, to może dla drobnych kobiet. Ja przy swojej drobnej budowie nie mam problemów przy hamowaniu jedną nogą.

Bo nigdy nie musiałeś zatrzymać maszyny na 45-stopniowym spadku.

Znajomy "lekko" (poduszki nie wypaliły) udeżył w "coś" samochodem z automatem, samochód naprawił, geometria była zgodna z normami, a automat zacinał się. Wymienił skrzynię na fabrycznie nową i ta nowa też się zacinała, więc automata szybko siępozbył i kupił manuala.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 20:50 przez byczunio, łącznie zmieniany 1 raz.
Radziu

Post autor: Radziu » 10 kwie 2010, 20:51

Na 45 stopniowym spadku, to chyba opony by już nie utrzymały. Tak czy inaczej, jestem w stanie bez wysiłku zablokować koła, więc co tu spadek ma do rzeczy :?:
Awatar użytkownika
musa
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 937
Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: musa » 10 kwie 2010, 22:27

byczunio pisze:oficjalnie Citroen U***** UARHRH/1 znany pod nazwą handlową
Citroen Grand C4 Picasso 2.0 HDI 7M 138KM
Ja też mam Picasso, ale 2007 i pali tyle co podałem, czyli dużo mniej. Co prawda 1,6 HDI 110KM, ale to nie powinno dużo zmieniać.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 11 kwie 2010, 00:23

Radziu pisze:Na 45 stopniowym spadku, to chyba opony by już nie utrzymały
By jeszcze utrzymały. Wjeżdzałem pod górki 50-stopniowe, zjeżdzałem z pionowych skarp.
musa pisze:Ja też mam Picasso, ale 2007 i pali tyle co podałem, czyli dużo mniej.
A popsuł Ci się zaraz za bramą salonu? Bo mój tak, nawet nie zdążyłem do domu dojechać :evil:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości