Opony zimowe

Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose

ODPOWIEDZ
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 26 gru 2009, 13:39

Około 8 lat mi służyły. Zrobiłem na nich prawie 100 tys km. Musiałem wynienić nie dlatego, że zdarł się bieżnik, tylko dlsatego, że się połamały (guma popękała i druty zaczęły wyłazić).
Awatar użytkownika
Magda
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 1067
Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Magda » 27 gru 2009, 12:53

:oops:
Nie zawsze mów, co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz.-Klaudiusz
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 27 gru 2009, 17:32

Magda, czy ty masz jakieś brzydkie skojarzenia? :lol:
Obrazek
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 06 sty 2010, 22:07

Radziu, a jak Ci siędzisiaj jeździło po Warszawie na letnich gumkach? na zimówkach było czasami nietęgo.
Radziu

Post autor: Radziu » 06 sty 2010, 22:22

Jak jechałem do pracy śniegu jeszcze nie było, jak wracałem już nie było :-)
Ostatnio zmieniony 07 sty 2010, 09:46 przez Radziu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 07 sty 2010, 09:48

Wczoraj cyrk był wszędzie. Anglia została sparaliżowana tym, że nie zna opon zimowych.
A takie to mądre ludzie się wydawały być w tej Anglii :lol:
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 07 sty 2010, 10:03

Dobrze że nie musiałem jechać około 16-17, moja Mama jechała w tym czasie autobusem. Trasa którą normalnie jedzie się jakieś 40 min, jechała 2,5 godz. Myśle, że w takim korku, nie byłoby różnicy czy mam zimowe opony, czy letnie, równie dobrze przy takiej prędkości można jechać na kapciach :-P
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 07 sty 2010, 10:17

Tylko Radziu przyczyną tego korka mogli być kierowcy na letnich oponach, którzy robiąc zygzaki na drodze blokowali ruch tym co nie robili zygzaków.
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 07 sty 2010, 13:22

Tak sobie możemy to tłumaczyć :lol:
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 07 sty 2010, 14:06

Radziu pisze:Jak jechałem do pracy śniegu jeszcze nie było, jak wracałem już nie było :-)
Ciekawe, piszesz to o 22:20, gdy o 22:00 jeszcze nie było pługo-solniczek na ulicach.
Jeśli chodzi o Warszawę to korki tworzyły się z powodu powszechnego tu chamstwa i pośpiechu (wjeżdzania na skrzyzowanie, gdy się widzi, że nie da się z niego zjechać) oraz zbyt dużej liczby rond w Centrum.
Radziu

Post autor: Radziu » 07 sty 2010, 14:13

byczunio pisze:Ciekawe, piszesz to o 22:20, gdy o 22:00 jeszcze nie było pługo-solniczek na ulicach..
Faktycznie ciekawe, bo jak wyszedłem o 21:00 z pracy, to ulice już były czarne, a solniczek po drodze mijałem dużo.
byczunio pisze:Jeśli chodzi o Warszawę to korki tworzyły się z powodu powszechnego tu chamstwa i pośpiechu (wjeżdzania na skrzyzowanie, gdy się widzi, że nie da się z niego zjechać) oraz zbyt dużej liczby rond w Centrum.
Co do skrzyżowań to się zgadzam, a ronda moim zdaniem tworzą mniejsze korki, niż skrzyżowania.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 07 sty 2010, 15:08

Radziu pisze:ronda moim zdaniem tworzą mniejsze korki, niż skrzyżowania
Mam odwrotne odczczucia. Znam kilka miejsc, gdzie tworzyły się niewielkie korki na niektórych kierunkach dojazdu do skrzyżowania. po przebudowaniu ich w ronda korki tworzą się dwa razy wieksze i na dodatek na wszystkich dojazdach, nawet tych, gdzie korków nie było. Sama nazwa "środek uspokojenia ruchu" wskazuje na to, że mają na celu ograniczenie ruchu, a nie jego "upłynnienie". Ronda są dobre w miejscach o umiarkowanym natężeniu ruchu.
Radziu

Post autor: Radziu » 07 sty 2010, 16:21

byczunio pisze:Znam kilka miejsc, gdzie tworzyły się niewielkie korki na niektórych kierunkach dojazdu do skrzyżowania. po przebudowaniu ich w ronda korki tworzą się dwa razy wieksze i na dodatek na wszystkich dojazdach, nawet tych, gdzie korków nie było.
Podaj przykład.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 07 sty 2010, 20:51

1. Władydławowo drogi 215/216
2. Warszawa, Ul. Szpotańskiego/Żegańska
3. Warszawa, Patriotów/Walcownicza
4. Góra Kalwaria drogi 50/79
bodex
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 598
Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Post autor: bodex » 08 sty 2010, 09:18

Radziu pisze:Myśle, że w takim korku, nie byłoby różnicy czy mam zimowe opony, czy letnie, równie dobrze przy takiej prędkości można jechać na kapciach
Nie do końca się zgodzę. Co do samej jazdy, to oczywiście jadąc 10 km/h możesz i na łysych letnich. Ale widziałem jak niektórzy ruszali spod świateł i efekt był taki, że zanim taki przejechał to ktoś za nim miał już czerwone :pala
Radziu

Post autor: Radziu » 08 sty 2010, 10:26

Jak się nie umie ruszać na śliskiej nawierzchni to i zimowe opony nie pomogą
bodex
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 598
Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Post autor: bodex » 08 sty 2010, 12:11

Jak się nie umie ruszać na śliskiej nawierzchni to i zimowe opony nie pomogą
OK, ale jak się ma opony do du.. to i umiejętności niewiele pomogą :mrgreen:
Radziu

Post autor: Radziu » 09 sty 2010, 16:26

Dziś warunki do jazdy kiepskie, ale jakoś nie miałem problemów z poruszaniem się po Warszawie. Sprawdziłem przy okazji, czy na tak śleskiej nawierzchni lepiej się hamuje z ABSem czy bez. Lepiej jednak bez ABSu, więc jeździłem z wyłączonym.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 09 sty 2010, 16:52

Dziś warunki do jazdy kiepskie, ale jakoś nie miałem problemów z poruszaniem się po Warszawie. Sprawdziłem przy okazji, czy na tak śleskiej nawierzchni lepiej się hamuje z ABSem czy bez. Lepiej jednak bez ABSu, więc jeździłem z wyłączonym.
To jak jeździsz na oponach letnich po tej bryi powinien ocenić ktoś inny, nie Ty sam. Jesteś chyba jedyny w Polsce któremu łatwiej się hamuje bez abs i do jazdy po śliskiej snieżnej nawierzchni nie są potrzebne opony zimowe.

Taki Twój urok, zabij, uduś a i tak ma rację nawet gdy jej nie ma. :lol:
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 09 sty 2010, 17:11

Kto niby powinien oceniać moją jazdę i dlaczego :?: Wystarczy, że dojechałem sprawnie z punktu A do punktu B i z powrotem. Nie było żadnych sytuacji niebezpiecznych, nie miałem problemów z ruszaniem i hamowaniem. Ruszając ze świateł nie zostawałem w tyle. Nie urządzam wyścigów, ale większość samochodów po drodze wyprzedziłem, a i pod światłami większość w tyle zostawała. Wypadków po drodze też trochę mijałem, a udziału nawet biernego w nich nie brałem.

A co do ABS, to jak będziesz miał samochód z ABSem to sobie sprawdź, a póki nie masz, to pogooglaj:
W pewnych sytuacjach system ABS wydłuża drogę hamowania np, gdy na nawierzchni o dobrej przyczepności znajduje się cienka warstwa luźna (np. liście, piasek, śnieg, błoto). W takiej sytuacji zablokowane koła przetarłyby słabą warstwę i nastąpiłoby zwiększenie siły hamowania, a w układzie z systemem ABS koło hamuje na warstwie o niższym współczynniku przyczepności
http://pl.wikipedia.org/wiki/ABS_(motoryzacja)

[ Dodano: 2010-01-09, 17:12 ]
papa_smerf pisze:Taki Twój urok, zabij, uduś a i tak ma rację nawet gdy jej nie ma. :lol:
Bardzo dobrze opisałeś swoje zachowanie.
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 09 sty 2010, 17:24

A u mnie w samochodzie nie ma możliwosci wyłączenia ABSu i niejestem z tego powodu nieszczęśliwy. Elektrycznie sterowany hamulec postojowy, który uniemożliwia kręcenie bączków też mnie nie unieszczęsliwi, gdy go będę miał.
Dla takich osób jak Radzio firma Renault robi samochody, w których nie uruchomi się silnika, gdy minie ostateczny termin przeglądu (wymiany płynów ustrojowych).
Radziu

Post autor: Radziu » 09 sty 2010, 17:34

Wszystko można obejść. U mnie też nie ma fabrycznego wyłącznika ABS ;-)
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 09 sty 2010, 17:37

Radziu pisze:Wszystko można obejść.
Kulę ziemską też można obejść.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 09 sty 2010, 17:38

Radziu, a kto Ci powiedział, że nie mam samochodu z ABS?
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 09 sty 2010, 17:41

Coś kiedyś pisałeś że masz cieniasa czy tico, a w tym chyba nie ma ABSu, zresztą nie ważne, jak masz to sprawdź skoro nie wierzysz mi i Wikipedii.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości