Trwałość rajstop
Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose
Tak drogo nie kupuję, skarpetki to wydatek rzędu 7zł, majtki od 7zł za zwykłe bawełniane, do 50zł za jakieś lepsze, koszul nie kupuję, spodnie przeważnie 70-120zł, sweter 30-50zł, kurtka 80-200, buty 70-100. I nie kupuję w supermarketach. Ostatnio takie buty za 79zł mi się rozsypały, poszedłem je reklamować, i od ręki wydali mi takie same tylko nowe. W supermarkecie o czymś takim możesz tylko pomarzyć.
Mój znajomy woli wydać na buty 300zł, bo wystarczają mu na kilka lat, a ja wolę mieć co pół roku nowe inne buty
Nasze zarobki Jak stać Cię na opony za 700zł, to napewno masz rację, tylko proporcje odwrotne.
Mój znajomy woli wydać na buty 300zł, bo wystarczają mu na kilka lat, a ja wolę mieć co pół roku nowe inne buty
Nasze zarobki Jak stać Cię na opony za 700zł, to napewno masz rację, tylko proporcje odwrotne.
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jakoś nie mam problemów z reklamacjami w supermarketach, bylebym miał paragon, z tą różnicą, że w hipermarkecie zwracająmi pieniadze a nie wydają nastepny egzemplaż tego samego badziewia. W ten sposób odzyskałem pieniądze za rękawice narciarskie (17 zł), w których jeździłem cały sezon, parę butów (za 89 zł), sandały (za 29 zł), w których chodziłem całe lato.
Co do opon, to właśnie w pewnym momencie zmieniłem na tańsze (Dębice za 350 zł) i samochód dokonał żywota w rowie, a żona w 6 miesiącu ciąży wyladowała w szpitalu z 3 szwami na głowie.
Co do opon, to właśnie w pewnym momencie zmieniłem na tańsze (Dębice za 350 zł) i samochód dokonał żywota w rowie, a żona w 6 miesiącu ciąży wyladowała w szpitalu z 3 szwami na głowie.
-
- Znawca tematu
- Posty: 598
- Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Co do opon (zimowych), to już w drugim samochodzie mam Barum Polaris. Ostatnio kupowałem przez internet w zeszłym roku coś około 180 zł za sztukę, nawet przesyłka była gratis.byczunio pisze:Co do opon, to właśnie w pewnym momencie zmieniłem na tańsze (Dębice za 350 zł) i samochód dokonał żywota w rowie
I to nie dlatego że mnie nie stać na lepsze, po prostu są dobre Oczywiście w rowie jeszcze nie wylądowałem, a nie jeżdżę jak emeryt
Ja do tej pory tylko raz wypadłem z drogi i było to jedyne wydarzenie w całej mojej "karierze" kierowcy jakie mogło mieć związek z oponami. Miałem wtedy dobre zimówki, ale nawierzchnia była tak oblodzona, że uratować mogły mnie tylko opony z kolcami. Do tego jeszcze były koleiny, a ja miałem napęd na tył. Nic nikomu się nie stało, a jedyne uszkodzenie jakie było, to połamana ramka od tablicy. Bardzo głęboki śnieg zamortyzował uderzenie . A wyciągnąć mnie mogło tylko coś na kształt koparki/dźwigu, który wyciągał drzewa przy wyrębie lasu. Jezdnia była tak śliska, że musiał się zaprzeć spychaczem i tym dżwigiem mnie podciągał na drogę. Na szczęście w pobliżu robili przecinkę
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
W tej chwili TVN24 podał, że w Warszawie jest tragiczna sytuacja na ulicach. Jak ktoś nie musi, to lepiej niech nie jedzie.
Ty Radziu myslisz tylko o sobie, ja dobrze jeżdżę, w Warszawie nie ma śniegu i lodu itd. Jednak życie jest takie, że kierowca dobrze, prawidłowo i bezpiecznie jadący musi Uciekać na skutek niewłaściwej jazdy innego kierowcy. Czy na twoich letnich oponach dzisiaj potrafisz bezpiecznie zmienić nagle pas lub przyspieszyć by uciec przed tym co Ci ładuje w tył?
Ty Radziu myslisz tylko o sobie, ja dobrze jeżdżę, w Warszawie nie ma śniegu i lodu itd. Jednak życie jest takie, że kierowca dobrze, prawidłowo i bezpiecznie jadący musi Uciekać na skutek niewłaściwej jazdy innego kierowcy. Czy na twoich letnich oponach dzisiaj potrafisz bezpiecznie zmienić nagle pas lub przyspieszyć by uciec przed tym co Ci ładuje w tył?
Ostatnio zmieniony 21 gru 2009, 17:15 przez papa_smerf, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
Odnoszę wrażenie, że kierowcy z rejestracją warszawską robili prawo jazdy w Egipcie, albo podobnym kraju. Po prostu nie mają żadnego zamiaru respektować jakichkolwiek znaków drogowych. Zwłaszcza podwójna ciągła linia dla nich nie istnieje, a znaki ograniczenia prędkości to są wyłącznie dla miejscowych.
-
- Znawca tematu
- Posty: 598
- Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Może w Twoich stronach wszystkie znaki są stawiane z sensem, ale w moich niestety nie.papa_smerf pisze:Odnoszę wrażenie, że kierowcy z rejestracją warszawską robili prawo jazdy w Egipcie, albo podobnym kraju. Po prostu nie mają żadnego zamiaru respektować jakichkolwiek znaków drogowych.
Np codziennie jeżdżę drogą która kiedyś była bardzo wąska, dwa samochody osobowe ledwie mogły się minąć. Jak jechała jakaś ciężarówka to trzeba było uciekać na pobocze, a ograniczenia prędkości chyba nawet nie było żadnego. Zresztą po co ograniczenie, przecież wszyscy jechali wolno.
Ale 3, może 4 lata temu drogę wyremontowali. Ba, trudno to nawet remontem nazwać bo tak dobrych dróg niewiele jest w Polsce (pewnie dlatego tak dobrze zrobili, bo za kasę z Unii ) i co ? Postawili ograniczenie do 40, ale wszyscy jadą 80-100.
Tego typu przypadków jest niestety więcej, dlatego nikt się do ograniczeń nie stosuje, nawet wtedy gdy mają sens.
- kasior
- AdminTeam
- Posty: 2230
- Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Ja zainwestowałem 300 PLN na oponki zimowe + 50zł założenie i wyważenie. W jaki sposób?? Ano trzeba mieć małe znajomości w branży szrociarskiej. czasem się zdarza,ze się rozbija autko prawie nowe i ląduje na szrocie i z takiego autka mam właśnie oponki. Te co teraz kupiłem to prawie nówki. Jeszcze farfocle takie maj nawet. I to wszystko za pół ceny. Normalnie bym musiał dać minimum 190 zł za oponę zimowa (i to po znajomości, bo mam wuja w wulkanizacji)
To już chyba trzeci taki zestaw kupiony u tego szrociarza. I jeszcze daje paragon i gwarancję ;)
Co do kierowców warszawskich to moim zdaniem panoszą się wszędzie jakby byli u siebie. Widać to dokładnie latem w nadmorskich miejscowościach. Nie raz kląłem na takiego. Ale może to nie sprawa umiejętności jazdy tylko mentalności (jestem z wa-wy to wszyscy respect)
Co do miejsc absurdalnych to fakt.. są takie miejsca, gdzie znaki bez sensu stoją. W moim regionie też są takie. Totalny bezsens.
Ok. Przypominam,ze tematem jest trwałosć rajstop a nie opon ;)
To już chyba trzeci taki zestaw kupiony u tego szrociarza. I jeszcze daje paragon i gwarancję ;)
Co do kierowców warszawskich to moim zdaniem panoszą się wszędzie jakby byli u siebie. Widać to dokładnie latem w nadmorskich miejscowościach. Nie raz kląłem na takiego. Ale może to nie sprawa umiejętności jazdy tylko mentalności (jestem z wa-wy to wszyscy respect)
Co do miejsc absurdalnych to fakt.. są takie miejsca, gdzie znaki bez sensu stoją. W moim regionie też są takie. Totalny bezsens.
Ok. Przypominam,ze tematem jest trwałosć rajstop a nie opon ;)
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
To Byczunio pierwszy zboczył, a ja byłem świecie przekonany, że jesteśmy w temacie o oponach.kasior pisze:Przypominam,ze tematem jest trwałosć rajstop a nie opon ;)
Więc wracając do trwałości, to muszę przyznać, że ostatnio nabyte 60 den w Biedronce są nie do zdarcia, chodzę na zmianę w dwóch parach i nie ma absolutnie jakichś znaków zużycia, typowych dla innych rajstop robienia się na powierzchni kuleczek (mechacanie) czy rozpruwania się szwów. Ten wyrób Biedronce się udał.
- phmenpl
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1159
- Rejestracja: 30 sty 2008, 19:49
- Lokalizacja: Woj. Mazowieckie
- Kontakt:
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
Oczywistym jest, że te grubsze są znacznie trwalsze. Jednak i w nich zdarzają się oznaki starzenia i tak moje ulubione Consay Voyage mają wadę w zszyciu gumki w pasie. Jest to podwójnie zawinięty materiał zszyty razem. Jednak nić nie wytrzymuje i zaczyna się to pruć, i mimo, że rajstopy są nadal dobre to ta częściowo rozpruta część przeszkadza.
Doraźne zszywanie nie daje nic, bo zwykła nić nie wytrzymuje tam gdzie materiał się rozciąga. Jedynie punktowe zszywanie coś daje, ale to nie jest to co miało być.
Jest to coś dziwnego, bo tak się dzieje tylko z tym modelem rajstop Consaya. W innych rajstopach ta część się nie pruje.
Doraźne zszywanie nie daje nic, bo zwykła nić nie wytrzymuje tam gdzie materiał się rozciąga. Jedynie punktowe zszywanie coś daje, ale to nie jest to co miało być.
Jest to coś dziwnego, bo tak się dzieje tylko z tym modelem rajstop Consaya. W innych rajstopach ta część się nie pruje.
- Magda
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1067
- Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
- phmenpl
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1159
- Rejestracja: 30 sty 2008, 19:49
- Lokalizacja: Woj. Mazowieckie
- Kontakt:
Co do mechacenia się rajstop to mi sie wydaje jest recepta. Prać ręcznie albo w czasie prania w pralkach są takie worki do których można oddzielnie wrzucić rajstopy i sie wtedy z inną odzierzą nie mają styku i sie nie bedą mechacićRadziu pisze:Grube często sie mechacą.
Miej wyjebane a będzie ci dane
- phmenpl
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1159
- Rejestracja: 30 sty 2008, 19:49
- Lokalizacja: Woj. Mazowieckie
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: darek29 i 99 gości