Żarówki i inne wynalazki Edisona.
Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
W podstawówce byłem operatorem szkolnego projektora (radzieckiego-walizkowego) W szkole średniej mieliśmy prawdziwą salę kinową z prawdziwym stacjonarnym projektorem (może tylko zabudowanym na stałe) i pewnych lekcji nikt z nas nie lubił więc wykożystaliśmy pewną ułomnośc naszej nauczycielki do filmów dokumentalnych i jeździłem kilka razy do roku do filmoteki w Katowicach i wypożyczałem filmy na szkołę. Zamiast głupich lekcji - film. A ja miałem frajdę z obsługi projektora. Niestety nie było jeszcze powszechnych magnetowidów VHS. Mieliśmy jeden szpulowy (chyba czarno/biały) magnetowid MTV10.Magda pisze:A CO CIĘ TAK KINO ZAINTERESOWAŁO?
http://images.google.pl/imgres?imgurl=h ... N%26um%3D1
Ale nie pozwolono go nikomu obsługiwać.
Jako urodzony elektronik/mechanik/konstruktor miałem konstrukcję takich sprzętów w jednym palcu. Dziś widzę, że trochę elektroniki do tego doszło ale podstawa niezmiennie funkcjonuje od lat.
Kilka lat temu miałem cos tam wspólnego z pewnym studiem filmów animowanych. Byłem nawet w studio w Łodzi z kimś udźwiękawiać jakiś film na festiwal. Ale to już były czasy gdy materiał można było także robić na komputerach Silicone Grafic. I materiał przesyłać do Austri na przerobienie na postac filmu 32 mm. Było to jednak tak drogie, że stosowano starodawną technikę.
- Danon
- Stary wyga
- Posty: 1572
- Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
- Lokalizacja: Podlaskie
- Kontakt:
- Magda
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1067
- Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
- Magda
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1067
- Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- Danon
- Stary wyga
- Posty: 1572
- Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
- Lokalizacja: Podlaskie
- Kontakt:
Hmm - trudne pytanie. Nie mam jednego hobby któremu poświęciłbym się bez reszty - natomiast samo życie zmusza do interesowania się tak różnymi rzeczami.... począwszy od chemii (w szkole interesowały mnie głównie materiały wybuchowe - całe szczęście że po osiągnięciu pewnego poziomu rozsądek wziął górę i porzuciłem tę dziedzinę) - nie było książki z tej dziedziny w bibliotece miejskiej której bym nie przeczytał. Później elektronika - przydatna w życiu - jakieś przedwzmacniacze korekcyjne do gramofonów magnetoelektrycznych, kompletne wzmacniacze, sterowania oświetleniem i inne bałamuty przydatne w życiu młodego człowieka. Później w zależności od tego gdzie pracowałem - starałem się żeby powiązać to co robię z jakimś rozszerzeniem horyzontów na dany temat. Dziedzin było wiele i nie ma co wymieniać, w każdym razie od motoryzacji, przez budownictwo, komputery, małą poligrafię na księgowości kończąc . Ostatnio - samochód kempingowy i podróże - na stare lata jak znalazł.... tylko że cały czas brakuje czasu .dr.pantyhose pisze:Danon już kiedyś udowadnialiśmy związek pomiedzy rajstopami a techniką i elektroniką. Mogłeś napisać o śrubkach czy o przeźroczystej folii.
A jakie są twoje zainteresowania ?
Rozum przychodzi z wiekiem - niestety najczęściej jest to wieko trumny.
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Danon, ja za miesiąc kończę 44 (proszę o prezenty, wiecie jakie) i dopiero w życiu się rozkręcam. Jak będę miał 300lat to pomyślę o emeryturze.
Ale tak poważnie, to mam masę planów, które wprowadzam w życie. I mam wiele do zrobienia.
Myślę jeszcze trochę kasy zarobić, ale bez szaleństwa wyścigu szczurów, bo tego nienawidzę.
Kasa szczęścia nie daje, ale poprawia samopoczucie,trochę jej jeszcze potrzebuję, żeby realizować marzenia.
Z paru marzeń zrezygnowałem świadomie, bo brak czasu, ale niektóre realizuję z pełną konsekwencją czując się na 20 lat, a nie na 44.
Jesteś zdaje się rówieśnikiem, więc nie myśl o starości.
Ale tak poważnie, to mam masę planów, które wprowadzam w życie. I mam wiele do zrobienia.
Myślę jeszcze trochę kasy zarobić, ale bez szaleństwa wyścigu szczurów, bo tego nienawidzę.
Kasa szczęścia nie daje, ale poprawia samopoczucie,trochę jej jeszcze potrzebuję, żeby realizować marzenia.
Z paru marzeń zrezygnowałem świadomie, bo brak czasu, ale niektóre realizuję z pełną konsekwencją czując się na 20 lat, a nie na 44.
Jesteś zdaje się rówieśnikiem, więc nie myśl o starości.
- Danon
- Stary wyga
- Posty: 1572
- Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
- Lokalizacja: Podlaskie
- Kontakt:
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Danon
- Stary wyga
- Posty: 1572
- Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
- Lokalizacja: Podlaskie
- Kontakt:
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- Danon
- Stary wyga
- Posty: 1572
- Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
- Lokalizacja: Podlaskie
- Kontakt:
- Magda
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1067
- Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- kasior
- AdminTeam
- Posty: 2230
- Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- Magda
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1067
- Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Znawca tematu
- Posty: 598
- Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Skoro o żarówkach mowa, to ostatnio kupiłem energooszczędne żarówki. Nie świetlówki, Ledy itp, tylko normalne żarówki. Oszczędność prądu (pobierają 70% tego co zwykłe) wynika z tego, że w klasycznej bańce żarówki (np 100W) jest mała żarówka halogenowa :)
Poboru prądu nie mierzyłem, ale faktycznie świecą tak jak zwykłe żarówki, czyli "na oko" nie widać żadnej różnicy w świeceniu zwykłej setki i tej co 70W ciągnie.
Jak dla mnie rewelacja, bo światło świetlówek mi niezbyt odpowiada więc do tej pory tylko zwykłe stosowałem. Cena też przystępna, w zależności od gwintu i mocy 5-7 zł, a mają świecić 2tyś godzin.
Poboru prądu nie mierzyłem, ale faktycznie świecą tak jak zwykłe żarówki, czyli "na oko" nie widać żadnej różnicy w świeceniu zwykłej setki i tej co 70W ciągnie.
Jak dla mnie rewelacja, bo światło świetlówek mi niezbyt odpowiada więc do tej pory tylko zwykłe stosowałem. Cena też przystępna, w zależności od gwintu i mocy 5-7 zł, a mają świecić 2tyś godzin.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości