Dawno temu, za siedmioma górami, siedmioma rzekami (wybaczcie ale mam małą córkę i dużo opowieści tak zaczynam) jako były elektronik i informatyk praktyczny musiałem sobie z czymś poradzić w pracy. Urządzenia profesjonalne kosztowały krocie a ja potrzebowałem programatora do wydziwianych pamieci szeregowych (zawsze znajdzie sie jakiś producent, który zaprojektuje coś tylko do swoich wyrobów) i pamięci flash 48 końcówkowych SMD.
Jako, że prowadziłem swoja firmę więc liczyłem się z każdym groszem więc długo zbierałem pieniądze na programator Labtool48 i na przejściówki flesh 48 końcówkowe SMD.
Uzbierałem wreszcie te 2700 zł a było to jakoś w połowie lat 90 powięc to trochę było wtedy. 1000 zł na SMD48, i około 600 zł na 40 końcówkowy. No i pojechałem do jedynej firmy w Warszawie, która tym wtedy handlowała w Polsce. Zajechałem i...
Labtool48 koszt 4800 zł.
Kupiłem tylko przejściówki na SMD. A w domu wykonałem dwa programatory, które posłużyły do zaprogramowania kilku tysięcy układów. Ten czarny zrobiłem na jakimś picu a ten do flashy już nie pamietam. Zasilany prosto z LPT. Oprogramowanie tekstowe pod DOS em. Nic więcej nie potrzebowałem.
Ostatnio przeglądałem stare rupiecie i znalazłem oba programatory. Oprogramowania juz nawet nie pamiętam.
A dzisiaj używanego labtoola można kupić za 1000 zł nowego za 5000 a przejściówki po 200.
Tak przegladając stare hobby/prace to mało co zostało mi z tego. Najwięcej zostało mi z dawnego hobby - modelarstwa samolotowo/śmigłowcowego. Ale o tym w innym terminie.