Rajstopy a kleptomania
Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose
-
- Znawca tematu
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lis 2007, 00:38
- Lokalizacja: Stąd i owąd
- Kontakt:
Rajstopy a kleptomania
No właśnie, powspominajmy Przypuszczam że zdecydowana większość z nas sama sobie kupuje rajstopy, ale jak zaczynaliście na pewno zdarzało się wam komuś je podbierać Może ktoś został przyłapany lub np. mama się zorientowała że czegoś brakuje?
A może niektórym ten nawyk pozostał i jak widzicie u mamy/siostry/cioci/babci pełną szufladę rajstop lub pończoch, zdarza się komuś "pożyczyć" jedną parę?
Przyznam się że mnie często kusi, ale jako że mam zapas który mi spokojnie wystarczy na jakiś czas, opanowuję się i nie podbieram
A może niektórym ten nawyk pozostał i jak widzicie u mamy/siostry/cioci/babci pełną szufladę rajstop lub pończoch, zdarza się komuś "pożyczyć" jedną parę?
Przyznam się że mnie często kusi, ale jako że mam zapas który mi spokojnie wystarczy na jakiś czas, opanowuję się i nie podbieram
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
-
- Znawca tematu
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lis 2007, 00:38
- Lokalizacja: Stąd i owąd
- Kontakt:
Re: Rajstopy a kleptomania
Ależ ja czytam ze zrozumieniem. Ale może jednak wytłumacz jak powinienem to zrozumieć:boggy pisze:Oczywiście że jako dziecko, czytaj ze zrozumieniem.Radziu pisze:Rozumiem, że mogłeś tak robić jako dziecko, ale teraz To najzwyczajniejsze złodziejstwo.
-----------------------------------------------------------------boggy pisze:A może niektórym ten nawyk pozostał i jak widzicie u mamy/siostry/cioci/babci pełną szufladę rajstop lub pończoch, zdarza się komuś "pożyczyć" jedną parę?
Jako dziecko to oczywiście, że nie. Ale dorosły może kupić lub pożyczyć legalnie.boggy pisze:Poza tym nie wierzę że ktoś kto nie spróbował, nagle pomyślał sobie "a, od dzisiaj będę nosił rajstopy", po czym poszedł do sklepu i sobie kupił.
-
- Znawca tematu
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lis 2007, 00:38
- Lokalizacja: Stąd i owąd
- Kontakt:
Re: Rajstopy a kleptomania
To nie było zdanie oznajmujące ani sugestia tylko pytanie.Radziu pisze: Ale może jednak wytłumacz jak powinienem to zrozumieć:
boggy pisze:A może niektórym ten nawyk pozostał i jak widzicie u mamy/siostry/cioci/babci pełną szufladę rajstop lub pończoch, zdarza się komuś "pożyczyć" jedną parę?
-----------------------------------------------------------------
Wyobraź sobie że niektórzy zaczynali jako dziecko. A o początkach tu mowa.Radziu pisze: Jako dziecko to oczywiście, że nie. Ale dorosły może kupić lub pożyczyć legalnie.
Oj Radziu, czemu sie zawsze musisz wszystkiego czepiać?
-
- Znawca tematu
- Posty: 521
- Rejestracja: 14 lis 2007, 00:38
- Lokalizacja: Stąd i owąd
- Kontakt:
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
- Danon
- Stary wyga
- Posty: 1572
- Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
- Lokalizacja: Podlaskie
- Kontakt:
Znam przypadki że urasta to wręcz do rangi gwałtu na danej osobie . Byłem świadkiem gdy dziewczyna wyrzucając zużytą bieliznę cięła ją na kawałeczki. Zapytana po co to robi, stwierdziła: "a bo jeszcze ktoś ją założy". Uśmiechnąłem się i nie skomentowałem .Radziu pisze:Pomyśl jak się czuje kobieta której ktoś podkrada bieliznę.
Co do tematu: czy kradzieżą jest założenie "pożyczonych" od mamy rajstop? Jeśli tak - to w dzieciństwie miałem takie objawy, ale obecnie dostępność rajstop jest tak duża, że nawet do głowy mi nie przyjdzie żeby komuś podprowadzić. Choć może są osoby które to rajcuje .
Rozum przychodzi z wiekiem - niestety najczęściej jest to wieko trumny.
Pożyczanie od mamy, czy też siostry w dzieciństwie to jednak coś innego, ale boggy pytał "A może niektórym ten nawyk pozostał i jak widzicie u mamy/siostry/cioci/babci pełną szufladę rajstop lub pończoch, zdarza się komuś "pożyczyć" jedną parę?" czyli chodzi o pożyczanie, kiedy się jest już dorosłym.
A o tym co Danon pisze też słyszałem. Z tego samego powodu niektóre kobiety wrzucają podpaski i tampony do WC w miejscach publicznych, bo boją się że jakiś facet wyjmie je ze śmietnika i będzie się zabawiał.
A o tym co Danon pisze też słyszałem. Z tego samego powodu niektóre kobiety wrzucają podpaski i tampony do WC w miejscach publicznych, bo boją się że jakiś facet wyjmie je ze śmietnika i będzie się zabawiał.
Jako nastolatek, pod koniec szkoły średniej miałem "fuchę" u mojego nauczyciela, miałem mu w domu w ramach "praktyk" instalację przerobić. Mniejsza o to, co to była za robota konkretnie, w każdym razie spędziłem u niego w domu ładnych kilka godzin. Facet miał domek jednorodzinny, żonę prowadzącą w tymże domu prywatny biznes oraz chyba z rok starszą ode mnie córkę, wtedy nieobecną. Przyszedłem tam rano, grzecznie zdjąłem buty w przedpokoju, a ponieważ jak się potem okazało, spora część roboty była do zrobienia w piwnicy, gdzie jako podłoga była zimna betonowa wylewka, ulitowała się nade mną żona faceta i stwierdziła, że ja tam boso stojąc się przeziębię. Najpierw zastanawiała się nad tym, żebym założył buty, ale to była zima, buty miałem zabłocone, stwierdziła więc, że da mi do chodzenia po domu stare kapcie córki. No i dostałem... damskie klapki na 3-4cm korkowym klinie, minimalnie tylko na mnie za małe Kobieta się nawet śmiała dając mi je, że nic innego dla mnie nie ma, ale młody jestem, wysportowany, to i z obcasami dam sobie radę
Już samo to mnie nakręciło, a jak jeszcze się okazało, że w piwnicy jest pralnia po prostu zawalona ciuchami albo czekającymi na pranie, albo schnącymi - nie wytrzymałem i przekopałem tą pralnię dokładnie (czasu miałem sporo). Rajstop było tam mnóstwo, to były czasy, gdy modne były rajstopy "koronkowe" (w moich stronach określało się je mianem "burdelówy"), znalazłem też ich tam całą kolekcję. No i niestety... "zupełnym przypadkiem" po wyjściu od nich znalazłem w swoich kieszeniach jedne takie koronkowe rajstopy oraz jedne gładkie czarne z pogrubianym malutkim wzorkiem nad kostką każdej nogi i naklejonym tamże cekinkiem.
Uprzedzając ataki purystów: tak, wiedziałem, że to kradzież i czułem się jak złodziej, ale to było wtedy silniejsze ode mnie. Zresztą nie żałuję, one tam miały tego taką masę i trzymały to w takim okrutnym nieładzie, że nawet gdybym ukradł z 10 par, pewnie by nie zauważyły.
Już samo to mnie nakręciło, a jak jeszcze się okazało, że w piwnicy jest pralnia po prostu zawalona ciuchami albo czekającymi na pranie, albo schnącymi - nie wytrzymałem i przekopałem tą pralnię dokładnie (czasu miałem sporo). Rajstop było tam mnóstwo, to były czasy, gdy modne były rajstopy "koronkowe" (w moich stronach określało się je mianem "burdelówy"), znalazłem też ich tam całą kolekcję. No i niestety... "zupełnym przypadkiem" po wyjściu od nich znalazłem w swoich kieszeniach jedne takie koronkowe rajstopy oraz jedne gładkie czarne z pogrubianym malutkim wzorkiem nad kostką każdej nogi i naklejonym tamże cekinkiem.
Uprzedzając ataki purystów: tak, wiedziałem, że to kradzież i czułem się jak złodziej, ale to było wtedy silniejsze ode mnie. Zresztą nie żałuję, one tam miały tego taką masę i trzymały to w takim okrutnym nieładzie, że nawet gdybym ukradł z 10 par, pewnie by nie zauważyły.
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
-
- Zaawansowany
- Posty: 492
- Rejestracja: 27 paź 2008, 23:36
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Myślę ze zawsze się dało kupić. Ale to że podbieraliśmy wynikało choćby z tego że:dr.pantyhose pisze:Wtedy gdy ja zaczynałem to nie dało się iść normalnie do sklepu i kupić.
"Chcę je założyć tu i teraz"
Najtrudniej było pokonać nieśmiałość przy zakupie pierwszej pary rajstop, a potem z zakupami już nie było problemu.
Jasiek
- papa_smerf
- AdminTeam
- Posty: 3262
- Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
- Lokalizacja: Polska południowa
- Kontakt:
Właśnie swoją pierwszą własną parę rajstop elastilowych w kolorze granatowym kupiłem w Gliwicach, w domu towarowym na ulicy Zwycięstwa, po godzinie z hakiem stania w kolejce. Dostała mi się jedna z ostatnich sztuk.Jasiek pisze:Myślę ze zawsze się dało kupić.
Tak więc były czasy, że kupić nie było łatwo, oj nie łatwo.
- Magda
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1067
- Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- Magda
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1067
- Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 97 gości