Adrian dla Phmenpl

[phmenpl]

Na dzień dzisiejszy jestem umówiony na wywiad z Kierownikiem albo z Dyrektorem Firmy Adrian.

Całość ukarze sie na stronie.
Info Garwolin
http://infogarwolin.blogspot.com/

Oraz.

Tylko PH
http://tylkoph.blogspot.com/

Zapraszam na strony.

[Radziu]

No i... ?

[dr.pantyhose]

A to mnie zaintrygowaliście.

[phmenpl]

Dlaczego co sie stalo

[Radziu]

to ja sie pytam, co było dalej? Jakaś relacja, albo treść wywiady by się tu przydała.

[dr.pantyhose]

Zaczynam się niecierpliwić. Pewnie będzie fajny.

[phmenpl]

Wywiad byl ale oni nie zgodili sie na publikacje

[Radziu]

To chociaż daj relację. Na to zgoda nie jest potrzebna.

[dr.pantyhose]

Nie rozumiem dlaczego przeprowadzili wywiad a nie zgodzili się na publikację. Sama zgoda na wywiad jest zgodą na publikację chyba, że podczas wywiadu rozmowa poszła w złym kierunku. Lub coś się komuś wymknęło lub pokazałeś im tekst a on nie odzwierciedlał rozmowy - wywiadu.

[byczunio]

Ja to rozumiem jako sytuację, że phmenpl z własnej inicjatywy przeprowadził rozmiowę z Dyrektorem i chciał opublikować jąw Info Garwolin, ale redakcja nie przyjęła materiału autorskiego, bo nie był zgodny z linią czasopisma.

[phmenpl]

T co byczunia napisałeś to ty jesteś najbliżej prawdy, wywiad był zrobiony + dodane video i Foty.
Po tym jak zobaczyli cały materiał stwierdzili i poprosili o niepublikowanie go na stronie i tak musiało to sie w ten sposób skończyć

[Radziu]

No trudno, ale opisz jak było, o czym rozmawialiście itp

[phmenpl]

Na pewno nie o plackach i o kiełbasie

[Radziu]

No to jak nie o plackach to o czym, skoro o kielbasie też nie?

[dr.pantyhose]

phmenpl

To o czym był ten wywiad ? Streszczenie proszę.

[Kornecken]

Wywiadu pewnie nie było, zapewnie zorientowali się w osobie phmena i podziękowali ... Co jest chyba oczywiste.

[krzyś]

[Radziu]

Znowu nasz bohater zaginął.

[Grzeslaw]

A ja się nie dziwię, bo w Polsce znakiem herbowym są kalesony (męski strój narodowy) to inne eksperymenty nie przejdą

[krzyś]

kalesony jako męski strój narodowy - trochę w tym prawdy jest, ale czy inne eksperymenty nie przejdą? przejdą. czcza dyskusja jest zawsze tylko na początku. potem spowszednieje jak inne "eksperymenty. kiedy chodziłem do szkoły 30 lat temu, żółta, różowa czy w kolorowe paseczki bluzka robiła z człowieka geja lub innego zboka. dwa lata temu marzyliśmy aby chodzić w leginsach, dzisiaj mamy już meginsy...

[Radziu]

Jak ja chodziłem do szkoły, to nie było czegoś takiego jak gej. Sam miałem różową bluzę i nie słyszałem nic złego na jej temat. Chodziło się w tym co rodzicom udało się zdobyć. W najgorszym wypadku mówiło się że ktoś ma coś babskiego.

[phmenpl]

No to teraz też coś takiego jest że nie które osoby mówią że coś sie ma Babskie ale to tylko to albo dziwnie spojrzenie i tylko to

[anipoki]

kalesony jako męski strój narodowy

Z tym to się zgadzam w 100%, ale niestety ostatnio stwierdziłem widząc "kalisroki " u kolegi w pracy, że te "męskie" są tak OCHYDNE, iż nie wiem jak można to nosić

Jak ja chodziłem do szkoły, to nie było czegoś takiego jak gej

Jak ja chodziłem do szkoły (a nie było to znów tak wiele lat po Radziu), to zaczynało się pojawiać takie określenie. Wtedy mianem "geja" określało się kogoś ubranego w piątek w coś czerwonego (dlaczego tak...? nie wiem).

[Radziu]

Jak ja chodziłem do szkoły, to nie było czegoś takiego jak gej

Jak ja chodziłem do szkoły (a nie było to znów tak wiele lat po Radziu), to zaczynało się pojawiać takie określenie. Wtedy mianem "geja" określało się kogoś ubranego w piątek w coś czerwonego (dlaczego tak...? nie wiem).

Ale to było jakoś pod koniec podstawówki, albo nawet w średniej. U nas był taki przesąd, że jak ktoś ma w piątek czerwone skarpetki to gej. Ale geje chodzili tylko do parku Skaryszewskiego.

[dr.pantyhose]

To mieliście tam dużo powodów do bycia gejem. Poza gadaniem, że ktoś ma coś babskie to innych gejowych klimatów nie pamiętam.


phmenpl - proszę cię zacznij pisać słowo "niektóry" razem bo utrwalasz złe nawyki gramatyczne u czytających, a mnie roznosi. Jako moderator muszę dbać o słownictwo więc nie miej mi za złe.