Unisex Fashion

Noszę stringi juz sporo czasu.. nigdy nie miałem wygodniejszej bielizny. Na początku mówilem że to jest dla gejów ale teraz wiem ze nosi ję sporo osób. Czy wy też nosicie stringi? Wygodnie wam w nich?

Ja nie noszę, nawet nie próbowałem, ale uważam, że to nie dla mnie.
Może już za stary jestem...

Każdy powinien nosić to co lubi więc to już zależy od Ciebie.

Tom49- na stringi czujesz się za stary, a na rajstopy już nie? trochę to pokrętna logika :)
Ale wracając do tematu- sam uważam że to najwygodniejszy rodzaj bielizny, latem uzywam tylko stringów jako bielizny.

Fajnie się chodzi w sportowych damskich stringach ale są drogie. Wszystko się chowa i dobrze się rozciągają.

Zostawmy stringi kobietom ...

Nie wyobrażam sobie, żeby coś mi w d... wchodziło. Chyba nawet bym tego nie zniósł. Wolę normalne slipki.

Jasiek pisze:Zostawmy stringi kobietom ...

A to niby czemu

kasior pisze:Nie wyobrażam sobie, żeby coś mi w d... wchodziło.

To sobie nie wyobrażaj, tylko spróbuj

kasior pisze:Nie wyobrażam sobie, żeby coś mi w d... wchodziło. Chyba nawet bym tego nie zniósł. Wolę normalne slipki.

widzę że nie masz żadnych doświadczeń w temacie, a dyskutujesz jak stary wyga :) może skorzystaj z rady Radzia- kup dobre męskie stringi, przymierz, pochodż trochę i wtedy pogadamy. Dobre= coś z mikrofibry, właściwy rozmiar, nie za szeroki pasek z tyłu- za szeroki powoduje dyskomfort. Bardzo dobre robi niemiecka firma Olaf Benz, Manstore- takich to i panie nam mogą pozazdrościć :)
Nie rozumiem też wypowiedzi żeby uzywać damskich- niby z jakiego powodu? nie sa dostosowane do męskiej budowy i cisną na klejnoty. Nie są też wcale fajniejsze...

Damskie nie są lepsze napewno, tylko że męskie trudno kupić.. widziałem tylko raz w sklepie męskie 3 pary.

Kornecken pisze:Nie rozumiem też wypowiedzi żeby uzywać damskich- niby z jakiego powodu? nie sa dostosowane do męskiej budowy i cisną na klejnoty. Nie są też wcale fajniejsze...

Nie wiem czy mozna je nazwać wyłącznie damskimi, ale stringi bezszwowe Gatty nie są ani drogie (max 10zł) ani niczego nie uciskają. Mam męskie Atlantic za 25 zł i te Gatty mniej cisną, szybciej schną i są jak druga skóra. Sprawdź.

ja w tym temacie glosu nie zabieram wszystko mi jedno ale jezeli mialabym powiedziec albo tak albo nie. To jestem na nie

Też na nie

Co kto lubi Sam nie noszę i raczej nie zanosi się na zmiany.

Mam znajomego, który nie cierpi teatru. Z tego też powodu nigdy w nim nie był.

Nie wiem skąd taka niechęć do tego rodzaju bielizny, gdy np. zawodnicy amerykanskiego futbolu ubierają cos, co w żadnym wypadku wygodne nie jest. Jesli chodzi o mnie to bardziej mi przeszkadza gumka wżynająca sie pod pośladki niż taka sama gumka miedzy nimi.
Jeśli ktos wyobraża sobie, że noszę koronkowe mini stringi to jest w błędzie. Noszę sloggi i gattę bez najmniejszych elementow damskiego wzoru, można je nazwać jako sportowe. Nie latam w nich na wierzchu, a jedynie pod ubraniem i z całą stanowczością twierdzę, że dobrze dobrane stringi są wygodniejsze od slipów, a na pewno od zwałów materiału z jakich składają się bokserki.

papa_smerf pisze:Mam znajomego, który nie cierpi teatru. Z tego też powodu nigdy w nim nie był.

Ja próbowałem nosić stringi (po tym jak kilka osób z tego forum zachwalało), ale mi jednak jakoś nie pasuje ten pasek między pośladkami. Były to właśnie te "sportowe" Gatty z mikrofibry. Może rozmiar był źle dobrany ? Ale chyba nie, figi Gatty w tym samym rozmiarze "L" bardzo mi pasują

papa_smerf pisze:... Noszę sloggi i gattę bez najmniejszych elementow damskiego wzoru, można je nazwać jako sportowe. Nie latam w nich na wierzchu, a jedynie pod ubraniem ...

A ja latałem sobie w nich na wierzchu po plaży i nikogo to nie ruszało, raz w męskich, innym razem nie i było cool.
A takie czy inne majtasy - no cóż - jeden woli córkę - drugi matkę - de gustibus non disputantum (czy jakoś tak).

Ja kiedyś nie wyobrażałem sobie jak można tolerować ten paseczek w dupie - a dziś stringi wydają mi się najwygodniejszymi majtasami - przynajmniej na gorące dni.

Danon pisze:Ja kiedyś nie wyobrażałem sobie jak można tolerować ten paseczek w dupie - a dziś stringi wydają mi się najwygodniejszymi majtasami - przynajmniej na gorące dni.

Święte słowa. Z tym przeszkadzającym paskiem to kwestia paru dni. Później to już tylko komfort noszenia klejnotów, bo to właśnie stringi mają krój anatomiczny i gdy są wystarczająco uformowane lub rozciągliwe, aby stworzyć odpowiedni koszyczek to co sobie więcej życzyć?

popieram :) moze to kwestia krótkiego czasu na przyzwyczajenie się do nowej bielizny? w każdym razie ja nie wyobrażam sobie już uzywania zwykłych slipów. jak jest zimno to nosze obcisłe bokserki, ale latem nie ma to jak stringi.

Do stringów można się przyzwyczaić, na początku to może faktycznie przeszkadzać. Ale jakoś nie moge się przyzwyczaić jak slipy wchodzą w tyłek, a to niestety czasami się zdarza

podobno stringi w nadmiarze są niezdrowe...?

a kto ci tak nagadał?

krzyś pisze:podobno stringi w nadmiarze są niezdrowe...?

Nie pomyliłeś stringów z drinkami?

To zależy jak często się ten nadmiar myje

nadmiar czasem nie jest zbędny?? :) ale wracając do tematu- zauważyłem że obecnie na allegro jest niezły wysyp męskich stringów, ciekawe czy coś porządnego... niegdyś były dość drogie, za to bardzo fajne Manstore i Olaf Benz.
Jeśli idzie o przyzwyczajenie- jak nadchodzą ciepłe dni muszę się od nowa przyzwyczajać, ale to kwestia max.2-3 dni, a potem jest ok.