Unisex Fashion

Jak już wcześniej pisałem, chodziłem w tym roku trochę w balerinkach. Wcześniej głównie do krótkich spodenek, co nie do końca mi się podobało, ale to dobre buty na lato i bardzo wygodne. A i samochód lepiej prowadzi się w balerinkach niż w japonkach. Balerinki noszone do krótkich spodenek zwracają jednak bardziej uwagę niż japonki nawet z pomalowanymi paznokciami. Ale są to głównie spojrzenia i raz jeden jedyny słyszałem jak jedna nastolatka do drugiej mówiła "spójrz na te buty".

Teraz noszę te balerinki do długich spodni i tym razem już ze skarpetkami. A że skarpetki są czarne i kryjące, to praktycznie zlewają się z balerinkami, co moim zdaniem fajnie wygląda. Z tego powodu są też mniej widoczne, więc i reakcji jest mniej, tylko naprawdę nie liczne spojrzenia. A poniżej dwie fotki w balerinkach, jedna w słońcu, a druga w sztucznym oświetleniu.



Ktoś z Was może też chodzi w balerinkach

Wg mnie bardziej unisexowe byłyby bez tej kokardki. Iga stwierdziła, że spokojnie mogę chodzić w balerinach tylko bez takich ozdobników, najlepiej w gładkich. Oczywiście zdarza mi się, że wyjdę gdzieś w balerinkach ale zakładałem je wówczas do krótkich spodni, rzadziej do długich. Idzie jesień więc z pewnością takie buty będą potrzebne częściej.

Buty sportowe też wiążę na kokardkę. Nie widzę w kokardce nic kobiecego, czego nie da się powiedzieć o wysokim obcasie.

Jak Radziu wiesz, to ja też chodzę, co prawda nie po mieście (jeszcze ) ale i nie tylko po domu.
Chadzam również po bezdrożach, żadziej bez skarpetek, bo nie lubię jak mi się stopa klei do buta. Skarpetki jakie noszę do balerinek to z reguły skarpetki Veneziany Katrin. Do czarnych balerinek noszę czarne lub ciemnogranatowe (marine).
Ostatnio jednak zakupiłem sobie szare balerinki z cholewką do kostki (zapinane na zamek na pięcie) i do nich kupiłem kilka dni temu szare (grigio) skarpetki Katrin.
Po założeniu śmiało można powiedzieć, że mam szare buty na nogach tak się kolor spasował

Radziu pisze:Buty sportowe też wiążę na kokardkę. Nie widzę w kokardce nic kobiecego, czego nie da się powiedzieć o wysokim obcasie.

Oczywiście, że obcas jest typowo kobiecym elementem obuwia. Poza tym co innego wiązać sznurowadła butów sportowych na kokardę a co innego taką kokardkę mieć na balerince, która sznurowadeł nie ma. Zresztą skoro tak lubisz to ok, Twój wybór i najważniejsze, że Tobie się podoba.

Sorry, ale kowbojki, nadal uznawane za męskie buty, jak i niszowe buty do flamenco mają całkiem spory obcas.

nero pisze:Zresztą skoro tak lubisz to ok, Twój wybór i najważniejsze, że Tobie się podoba.

Dokładnie tak. Ja problemu w tej kokardce nie widzę, jak by jej nie było też byłoby OK, a jak ktoś jej nie chce to zawsze może sobie uciąć.

W dawnych czasach obcas był stosowany aby podwyższyć klienta aby można było do niego mówić "wasza wysokosć". Trudne to by było do liliputa. Kobiety na początku nosiły płaskie ciżemki. Nie zgadzam się, że obcas to atrybut damski. Historia go tak zmieniła jak rajstopy i pończochy.

Może źle się wyraziłem. Wg mnie szpilka to atrybut damski choć z przyjemnością chodzę w takich butach i uważam, że dobrze w nich wyglądam tak jak wielu innych facetów, którzy noszą buty na obcasie.

eeeejj.... o obcasach jest już kilka wątków, ten jest o balerinkach.

a balerinki nie mogą być na szpilkach skoro są już (od kilku sezonów) trampki na szpilkach?

Byczunio, balerinki na szpilkach to nie balerinki tylko czułenka, więc raczej nie kupisz balerinek na szpilkach
Jeżeli już to są owszem balerinki na niskim koturnie i takie znajdziesz na pewno.

Moja żeńska połowa ma trampki na obcasie. Uwielbia różne odmiany trampków a ja i tak wolę ją w balerinkach.

Sam ostatnio używam balerinek w wersji sportowej Clarcs. Sami zobaczcie. Rozmiar 43, podkolanówki cieliste. Żona jak tak wychodzimy to dziwnie zerka ale jeszcze nic nie powiedziała.

Lepsze od tych co wcześniej pokazywałeś. w sumie całkiem ok.

dr.pantyhose, ciekawe masz te balerki
Ja co prawda zastanawiałem się nad kupnem takich
http://moda.allegro.pl/puma-espera-ii-4 ... 69465.html
ale jak raz zobaczyłem je u jakiejś panienki w biedronce, to stwierdziłem, że na żywo krój tych akurat jest wyjątkowo paskudny, ale... widziałem na żywo ten model:
http://moda.allegro.pl/puma-speed-princ ... 08113.html
i stwierdzam, że jak będą to na przyszły sezon je sobie kupie i będę w nich chadzał normalnie (no chyba że pogoda nie dopisze)

anipoki, trzymam Cię za słowo A co do pogody, to moja koleżanka w balerinkach lata nawet w listopadzie, a ma ich ponad 40 par.

Nie no Radziu, po pierwsze to te balerinki są typowo letnie, bo są powycinane, a po drugie to teraz też cena mnie stopuje bo mam inne wydatki (na autko mi teraz idzie kassa )

Fajne baleriny doktorku. Ostatnio u mojej pani był w pracy jeden gość młody z anglii, który miał właśnie takie trampki balerinowe. MOja od razu to zauważyła i mi potem powiedziała.

te z linków balerinki są ok - co jest ich trochę minusem to cena za nie ale pewni za to jakość ich jest 100 % i sie nie zozlecą po kilku dniach

http://www.google.pl/imgres?q=graceland ... 6&hovw=149 takie mam :)
tylko pewnie po oczach by poraziły :D jak by z domu w takich wyjść

Sezon na balerinki.się już kończy. Dziś mi trochę stopy zmarzły pomimo skarpetek 100 den.

e tam się kończy, pisaj jak Ci się widzą, :)

Moim zdaniem zbyt damskie jak na unisex.

no wedle Ciebie nadają się na ujawnienie ? czy zbyt agresywne? jak filcaki z gnoju w mieście na które nikt uwagi nie zwróci:D

Basiek, popieram zdanie Radzia, niestety ale to jest zbyt damski krój aby uchodzić za unisex, aczkolwiek nie powiem są fajne. Mi się podobało wiele balerinek typowo damskich, ale cóż... przecież nie zrobię z siebie trans skoro nim nie jestem