Unisex Fashion

Od dłuższego czasu obserwuję to forum, ale dopiero teraz zdecydowałem się zarejestrować. Nie rejestrowałem się długo, bo denerwują mnie niektóre osoby tutaj (szczególnie jedna), ale to nie istotne. Do rejestracji i wtrącenia czasem swoich "kilku groszy" skłoniło pojawienie się Nero i Igi. Dzięki nim forum jakoś znormalniało.
Co lubię: styl unisex w dobrym wydaniu - tzn uważam że sfeminizowanie mody dla facetów powinno się odbywać odgórnie: kreatorzy, gwiazdy, osoby publiczne - i tak do zwykłych osób. Uważam, że tylko w ten sposób może to wypalić. Każda inicjatywa oddolna spotka się z wyśmianiem, pogardą i agresją. Niestety tak jest.
Czym jest dla mnie nowa moda? Nie ściemniam, że rajstopy czy obcasy są wygodne i praktyczne. To mi się po prostu podoba (emocjonalnie i nie tylko). Uważam też, że styl unisex nie musi być zarezerwowany dla "normalnych" (jak to niektórzy tutaj na siłę twierdzą) facetów. Jeżeli ktoś jest hetero, trans, fetysz czy gay - ma prawo do tego aby chcieć się czuć fajnie (sexi) nosząc fatałaszki i też ma prawo udzielać się na tym forum.
Czego nie lubię?
Obłudy, paplania dla samego paplania, zarozumialstwa. Ponadto nie lubię facetów, którzy wciskają na obwisły zad i pod wiszące brzuszysko rajstopy a z drugiej strony wystają im włosy z nosa (i nie tylko) i noszą do tego porozciągany t-shirt albo jakieś wieśniackie sweterki. Jeżeli już ktoś chce wyglądać inaczej - niech to robi godnie.
Tyle :)
Od kiedy lubię damską garderobę? Nie pamiętam - jakaś podstawówka ;P Żona wie i akceptuje (podobnie jak Iga u Nero), jednak nie mam odwagi publicznie się pokazywać w rajtkach. Pozostawiam to na miły czas domowy :)

Witam,
Podobnie jak Ty też długo zwlekałem aż się zarejestrowałem. Wiesz mam podobne myśli jak Ty i również tak jak Ty moja żona wie akceptuję moje upodobania. i będę nudny bo też tak jak Ty swoje upodobania to tylko w domu.
Jeszcze raz witam i miłego pisania.

miło nam że sie rejestrujesz,

spit pisze:Ponadto nie lubię facetów, którzy wciskają na obwisły zad i pod wiszące brzuszysko rajstopy a z drugiej strony wystają im włosy z nosa (i nie tylko) i noszą do tego porozciągany t-shirt albo jakieś wieśniackie sweterki. Jeżeli już ktoś chce wyglądać inaczej - niech to robi godnie.

Zgadzam się w zupełności. Witaczek ;)

Witaj i pisz śmiało, nie przejmując się nielubianymi osobami

spit pisze:Każda inicjatywa oddolna spotka się z wyśmianiem, pogardą i agresją. Niestety tak jest.

Na szczęście jednak nie, a przynajmniej nie w większości wypadków. Tak twierdzą głównie, osoby które nie sprawdziły tego w praktyce.

spit pisze:Do rejestracji i wtrącenia czasem swoich "kilku groszy" skłoniło pojawienie się Nero i Igi. Dzięki nim forum jakoś znormalniało.

Miło nam bardzo, że nasza obecność na tym forum skłoniły Cię Spit do rejestracji. Iga to kochana dziewczyna. Przyznam, że temat rajstop lub też nowej mody nie zawsze jest w naszym związku łatwy. Myślę, że Iga jest świadoma, iż temat ten nie jest przyjmowany przez wszystkich ludzi jako rzecz absolutnie naturalną i jest buforem w naszym związku. Szuka granic, które są bezpieczne przede wszystkim dla malucha. Po tym jak ostatnio bufor dał znać o sobie i dostałem pstryczka w nos, dziś spotkała mnie niespodzianka i otrzymałem śliczne, wzorzyste leginsy. Ale o tym w innym, odpowiednim wątku. Tobie Spit życzymy wszystkiego dobrego na drodze przyzwyczajania się do rajstop w codzienności i czekamy na Twoje kolejne wpisy

Fajnie ,że jesteś z nami

spit, witamy serdecznie :]
ja też podobnie jak Ty nie mam odwagi na publike :P na razie po domu i pod długimi spodniami noszę :]

pzdr.

Radziu pisze:

spit pisze:Każda inicjatywa oddolna spotka się z wyśmianiem, pogardą i agresją. Niestety tak jest.

Na szczęście jednak nie, a przynajmniej nie w większości wypadków. Tak twierdzą głównie, osoby które nie sprawdziły tego w praktyce.

I tu się mylisz. Byłem kilka razy świadkiem sytuacji gdzie pojawiał się publicznie ktoś ubrany inaczej. Ludzie odwracali wzrok, udawali że się nie patrzą, a między sobą: "zboczeniec", "idiota", "powinien się leczyć" itp (to takie lekkie przykłady).
Co innego jakieś imprezy czy koncerty, gdzie jest to postrzegane jako koloryt.
BTW, to że nie sprawdziłem tego w praktyce nie oznacza że się mylę. Tak samo jak nie muszę zjeść kupy aby stwierdzić, że jest ona niedobra
Wystarczy, że widziałem reakcje innych ludzi (a ja masochistą nie jestem, żeby się narażać na takie sytuacje)

no nieźle zacząłeś - od obwisłych zadów, brzuchaczy i biedaków którzy mają rozciągnięte koszulki. kiedy czas na czarnych?

spit pisze:...a między sobą: "zboczeniec", "idiota", "powinien się leczyć" itp (to takie lekkie przykłady).
Co innego jakieś imprezy czy koncerty...

Gdzie Ty chodzisz, że takie teksty słyszałeś? No i na czym polegało narażenie, skoro ta osoba niczego złego nie doświadczyła. Osobiście bardziej bym się obawiał pójścia na koncert.

krzyś pisze:no nieźle zacząłeś - od obwisłych zadów, brzuchaczy i biedaków którzy mają rozciągnięte koszulki. kiedy czas na czarnych?

Co ma czarny do flejtucha?
Nie rozumiem Twojej reakcji. Po prostu wyraziłem swoje zdanie na temat tych, którzy zamiast robić coś aby być postrzeganym normalnie, robią nam wszystkim złą robotę. Wystarczy wpisac w google "man in pantyhose" szukając grafik, aby zobaczyć ile jest fotek "mało estetycznych" (że się tak dyplomatycznie wyrażę), a ile tych na poziomie.
Jeżeli już to forum istnieje, to chyba ma jakiś cel - więc dobrze by było pokazywać osobom postronnym blaski, a cienie głęboko schować.

Radziu - słyszałem to w galerii handlowej.

Radziu, wystarczy pójść na zwykły spacer np. w Wawie, sam słyszałem kiedy przechodził koło mnie chłopak ubrany w koszulkę z materiału śliskiego, błyszczącego (nie wiem jak on się nazywa) która trochę była pokroju damskiego. to sam słyszałem jak prechodnie powiedzieli o jakiś zboczeniec. Taka jest smutna rzeczywistość.

spit, czyli jeden raz? A ta osoba tego nie słyszała nawet, czyli dla niej nie było w tym nic nieprzyjemnego.

Rajtek, Tak się składa, że od urodzenia mieszkam w tym mieście. Takie sytuacje zdarzają się jak wszędzie, ale są bardzo sporadyczne. Sam osobiście nie słyszałem takiego określenia jeszcze odnośnie do nikogo w temacie jego ubioru. A jak zapewne widziałeś mój ubiór bardzo często odbiega od normy bardziej lub mniej.

Radziu,
to fakt częśto twój strój jest inny niż ten ogółu. Po prostu propagujesz nową modę. To jest ok. Widziałem trochę twoich zdjęć z okolic parku Łazienki i się zastanawiałem czy kiedyś Cię spotkam ponieważ dosyć często tam bywam. Pewnie byśmy ucięli sobie miłą rozmowę. A tak btw to podziwiam za styl i odwagę. Ja akurat miałem to nieszczęście w Wawie parę razy słyszeć głosne komentarze na temat czyjegoś stroju i to wcale nie przyjemne.

spit a co ma czysta rozciągnięta koszulka do flejtucha? a jak ktoś waży parę kilo więcej to jest flejtuchem? a żona jak urodzi ci drugie dziecko i nie będzie już taka jak w dniu, w którym ją poznałeś też będzie flejtuchem? proponuje abyś zamieścił jakąś swoją fotkę co byśmy wiedzieli jak wygląda człowiek idealny... a tak w ogóle to nie mam pojęcia po co te szufladkowanie ludzi...

na pewno takie głośne komentarze odstraszają nas od publicznych wyjść. ja osobiście podziwiam tych którzy odważnie wychodzą... do tego bym ja wychodził jeszcze daleka droga, poza tym na razie aż tak bardzo tego nie potrzebuje :] ale wielki szacun dla propagujących nową modę :]