Strona 1 z 19
Kto się ostatnio dowiedział ???
: 10 sty 2008, 22:25
autor: kasior
Ostatnio o tym,ze noszę rajstopy dowiedziała się siostra mojej dziewczyny. A było to tak:
Jezdzilismy po sklepach,żeby dziewczyny cos na sylwka kupiły. Chodziliśmy tak i gawędziliśmy o kieckach, dziewczyny mierzyły, ja oceniałem itp. Jak doszliśmy do sklepu z rajstopami to sie zapytałem " a jakie do moich spodni będą pasować?" i wtedy siorka pokazała na jakieś,ze bedą fajne i tak sie zaczela nasza gadka. ona myslała,ze ja żartuje i w sumie wtedy sie nabijałem nawet. ale w domu przed wyjazdem jak sie pakowałem znowu zażartowala "tylko rajstop nie zapomnij zabrać" a ja na to,ze wziąłem już, na wszelki wypadek, bo zimno moze byc" Chyba kilka razy tak jeszcze pytała.
Nad morzem przed sylwkiem tez mówi "a rajstopki założyles?" a ja na to,ze nie bo za goraco a mam tylko grube takie i wyjąłem z szafy i pokazałem.
I wtedy oczy dostała hahahha
a potem jak sobie lezelismy przed snem i czekalismy az moja pani łazienke zwolni to mnie wypytywla czy naprawde, czy nie zartuje czy to naprawde moje a ja,ze tak i ze teraz to już nikt nie nosi kaleson i w ogóle są meskie itp. a ona,ze faktycznie w anglii widziała takie z"trąbka" he he na ebay-u...
To tyle. Wiedziałem,ze mam cudowną dziewczyne, a teraz wiem,ze ona ma jeszcze fajna i normalna siostrę.
: 10 sty 2008, 22:42
autor: pantyhoseman
Moja sąsiadka, która daże zaufaniem się dowiedziała o tym, że nosze rajstopki, bo kiedys poprosilem ja zeby mi je zakupila, bo sam sie wstydzilem. ma okolo 30stki i czasem jak ona jest sama przychodze do niej pogadac oczywiscie w rajstopkach. na poczatku sie troche zasmiala jak jej o tym powiedzialem, ale akceptuje to :) pewnie mi nie uwierzycie, ale to prawda...
: 24 sty 2008, 20:17
autor: kasior
Ostatnio byłem u mojej dziewczyny przez weekend. Była wtedy jeszcze mokra pora. Po zdjeciu butów okazało się,ze one przesiąkają i mam mokre skarpetki. Poprosiłem moje kochanie o pozyczenie jakiś, gdyż pod spodem miałem cienkie czarne rajstopki. A moje kochanie na to " przecież możesz zostać w rajstopach" . W sumie mnie to nie zdziwiło,ze tak powiedziała, ale zapytałem co będzie jak jej mama zauważy. Odpowiedziała mi,ze nawet jak zauważy to pewnie pomyśli,że mi zimno i juz. I w ten sposób przechodziłem cały weekend bez skarpetek w cienkich rajstopkach (na drugi dzien już mi się nie chciało zakladac wysuszonych skarpetek) , bo i reakcji żadnej nie było, a wiem,że na pewno widziała mamuśka,ze mam rajstopy. To tyle na razie.
: 25 sty 2008, 08:51
autor: papa_smerf
Mądra mamuśka, bo skoro masz dziewczynę, jej córkę a ta stwierdza iż nie ujmuje to nic twojej męskości, stwierdziła że wszystko ok i potwierdziła, że rajstopy to normalna odzież.
Myślę, że większość kobiet to tak traktyje, a te chyba nieliczne które są przeciw, to raczej wywodzą go z obaw o zdanie środowiska jak się dowie.
Jeśli przeprowadzimy test "zimno mi nie wiesz co poradzić" większość zaproponuje swoje rajstopy do ubrania. One chcą nam pomóc.
Gratuluję ci Kasior dziewczyny i jej rodziny, bo i siostra jest super (mimo że pierwotnie była zaskoczona) i matka również. Z tego wynika, że dziewczyny dają ci dobry grunt na zgodną (może w przyszłości) rodzinę. Jeszcze raz gratuluję!
: 25 sty 2008, 10:41
autor: kamil
No właśnie tak. I wszystko zależy od danej osoby,od jej podejścia do sprawy i czy dojrzała emocjonalnie do tego,aby taki stan rzeczy zaakceptować.
: 25 sty 2008, 11:23
autor: pantyhoseman
dokładnie mozliwe ze nie zwrocila na to uwagi. moze dla niej to normalne albo to poprostu toleruje. a jesli nie toleruje to pewnie stwierdzila ze nie ma sensu o tym gadac
: 25 sty 2008, 15:39
autor: papa_smerf
Na pewno widok stóp chłopaka w rajstopach jest dla kobiety zaskoczeniem, jednak po małym wyjaśnieniu wszystko staje się jasne i oczywiste. Jeśli ona i jej córki pod spodnie zakładają rajstopy to przecież nie dla pięknych nóg bo i tak nie widać, ale dla ochrony przed zimnem, więc przedstawienie tego argumentu w tej formie jest całkowicie do zaakceptowania. Prawdopodobnie odbyła uzupełniającą rozmowę z córką, a gdyby ta użyła argumentu, że ja mu zaproponowałam bo nie chcę żeby dostał zapalenia jąder to rewelacja i do końca życia teściowa sama bedzie mu kupować takie prezenty. I jeszcze będzie opowiadać jak jej zięć dba o zdrowie, co będzie prawdą bo ubiór w zależności od temperatury trzeba stopniować.
: 26 sty 2008, 00:46
autor: kasior
papa_smerf pisze:Prawdopodobnie odbyła uzupełniającą rozmowę z córką
no właśnie,że nie odbyła, gdyz pytałem sie mojej lubej bo właśnie byłem ciekaw, czy po moim wujeżdzie cos jej mówiła, ale cisza. ;)
to jest małe miasteczko i liczy się tam "co ludzie powiedza" , ale jezeli ludzie nie widzą to jest dobrze. Przyznam,ze się bardzo mile rozczarowałem, bo myślałem,że będzie co najmniej 20 pytań do.. ale było jak było i cieszę się bardzo z tego powodu.
Teraz czekam na wiosenke, kiedy będzie można w końcu szorty ubrać. juz rozmawiałem z moją panią i nie ma problema - będę mógł z nia wszedzie takk chodzić. jej to nie przeszkadza. bylebym był dalej taki jaki jestem ;)
: 26 sty 2008, 10:42
autor: pantyhoseman
pewnie juz miales przygotowane odpowiedzi na te 20 pytan jak sie nie myle ;) a jej mamuska albo zwyczajnie nie zauwazyla albo jak zauwazyla to stwierdzila ze poruszanie tematu i tak nie ma sensu ;]
: 15 wrz 2008, 15:51
autor: byczunio
Przyklejam tutaj swoją wypowiedź, by nie mnożyć bytów zbędnych.
Dzisiaj byłem u pani fryzjer i u manicurzystki. U pani fryzjer jak zwykle gadka szmatka bo już się parę lat znamy, a potem do manicurzystki poszedłem. Rozmawiałem z nią o sposobie wyprowadzenia pazurków, długości, kolorku i tp. Oczywiście ona kolor u mnie traktowała w kategorii żartu, ale wykazałem znajomość kolorystyki lakierów i trochę zmieniła zdanie. Żeby lepiej zrozumiała na co mnie stać i że, o kolorze mówię poważnie powiedziałem jej, że jak w lecie jest chłodniej to do pracy przychodzę w rajstopach pod krótkie spodnie. Ona na to zareagowała tekstem "w to panu nie uwierzę". Na koniec pracy dopytałem się jeszcze raz o kolor, a ona, że widzi co najwyżej bezbarwny, bo mam ładne paznokcie. W końcu, po zastanowieniu się zaproponowała rozwiązanie. zastosowała taki delikatnie mleczny lakier, chyba to jest "bezbarwny" od frencza.
Jednak, jak widać ludziom nie czującym extrawagancji ciężko pojąć, że facet może nosić rajstopy.
: 15 wrz 2008, 15:54
autor: papa_smerf
To następnym razem musisz do niej zawitać w rajstopach. Dziwne jest dla mnie, że nie dziwiła się malowaniu paznokci, a nie wierzyła w rajstopy. Z mojego punktu widzenia powinno być odwrotnie.
: 15 wrz 2008, 16:00
autor: byczunio
W końcu zrobiła mi taki "kolor", że go wogóle nie widać, bo lakier praktycznie jest bezbarwny
: 15 wrz 2008, 21:04
autor: dr.pantyhose
Taki lakier z odżywką do paznokci to ja czasem używam. Zresztą można na tą odżywkę zrzucić to, że malujemy paznokcie.
: 15 wrz 2008, 21:13
autor: Radziu
Czy Ty ze wszystkiego musisz się tak dziwnie tłumaczyć
: 15 wrz 2008, 21:19
autor: dr.pantyhose
Może mam poczucie winy ? (to było retoryczne więc Radziu nie analizuj tego. A mój poprzedni post był tłumaczeniem dla tych co się chcą tłumaczyć bo ja się nie tłumaczę). Radziu nie każdy jest transwestytą jak ty i jeszcze jest z tego dumny.
Czasem się zastanawiam jak by się potoczyło moje życie gdybym miał obojętny stosunek do nylonu.
: 15 wrz 2008, 21:20
autor: Radziu
A co ma do tego transwestytyzm
To jednak trochę inna bajka
: 15 wrz 2008, 21:23
autor: dr.pantyhose
Radziu podobno normą jest ogól a nie margines i podejżewam, że z 90 % ludzi uznało by nas za transwestytów.
: 15 wrz 2008, 21:30
autor: Radziu
No tak mogą niektórzy uważać. Zresztą jedna z koleżanek powiedziała kiedyś, że jak ktoś zobaczy, że mam rajstopy to pomyśli, że jestem transwestytą, ona jeszcze wtedy nie wiedziała, że akurat w tym przypadku trafiła w dziesiątkę, ale teraz już wie
A co do normy to ja uważam trochę inaczej - normą jest przeciętność, a ja jestem oryginalny
.Cenię sobie oryginalność
: 16 wrz 2008, 00:25
autor: dr.pantyhose
He, he . Ja też.
: 20 paź 2008, 21:02
autor: Magda
Przytoczę tu wypowiedź z Kafeterii-bodajże Pirata[
28.09.2008] 13:10 PiratA
Może tak zacznę. Ta Ilonka jak tam naprawdę jej jest to nieważne lecz ona ma trochę racji. Większość chłopów w rajstopach ma obcięte jaja. Z tego powodu iż zakładając rajstopy wstydzą się tego i boją się wyjść na ulicę , pokazać się w domu. Panowie nie dajecie się tak terroryzować babom i społeczeństwu ????? Prawdziwy facet taki który ma jaja i umie z nich zrobić użytek nie pozwoli sobie aby jakieś baby narzucały jemu to co ma założyć. Jeśli ta która mówi że rozwiodła by się gdyby zobaczyła ze jej mąż chodzi w rajstopach , to taka nie nadaje się na żoną. Ona myśli tak -- ! małżeństwo to jest ona a chłop to tylko dodatek do małżeństwa , który ma zapie**alać , przynosić pieniądze , wykonywać polecenia i nie dyskutować !!. Jeśli przyjdzie do domu spocony i śmierdzący to jest zwykły cuchnący kozioł ( w/g tych pustych idiotek) , ale jeśli się umyje , wygoli i ubierze elegancko tak jak się jemu chce to już jest jakaś ciota. Tak myślą porąbane suczki- które to broń boże nie poniżą się ciężką pracą. Mamy je kochać za to że są . a są najczęściej brzydkie spasione jak świnie albo wychudzone anorektyczki., głupie i puste figurki woskowe , mające w otworze gębowym magnetofon z jedną i tą samą melodią. Panowie sami doprowadziliscie do takiej sytuacji ze kobiety was terroryzują tym iż nosiliście je na rękach , prawili komplementy bez końca i pozwalali na wszystkie durnoctwa. Jeszcze niedawno w Polsce gdy chłopu zdechł koń lub wół którym to orał ziemię to najzwyczajniej w świecie zaprzęgał do pługa babę i tak robił orkę. Oczywiście niemożliwe było odwrócenie ról z tej prostej przyczyny ponieważ kobieta nie potrafi dobrze wykonać żadnej prostej pracy i nie potrafiła by równo zaorać pola. W tamtych czasach gdyby chłop przyszedł do domu w spódnicy, sukni ( wtedy to nazywało się siermięga) czy nawet w rajstopach to kobiecie by nawet nie przyszło do głowy żeby się z własnego męża ( żywiciela rodziny) naśmiewać !!!!. Panowie gdybyście wyszli na ulicę w rajstopach i tutaj jakiś inny chłop was by obrzucał błotem to takiego delikwenta leje się prosto w mordę, po to mamy jaja pomiędzy nogami !!. Oczywiście komplementować powinno się tylko te kobiety które na to zasługują swoim zachowaniem i rozumem jaki by nie był. Resztę wyemancypowanych idiotek można najzwyczajniej w świecie kopnąć w doopę i niech sobie jadaczą , klejdrają i przesiadują u fryzjerki i kosmetyczki ale za swoję piniązki a nie za nasze.
Panowie małżeństwo polega na tym ze bierze się na całe życie przyjaciółkę z którą razem wychowuje się dzieci i jest się z nią na dobre i na złe. Jeżeli boicie się własnych żon to powinniście od razu brać rozwód jeśli pozostały wam resztki odwagi lub włazić pod pantofel i cichutko tam siedzieć. Ja chodzę sobie kiedy chcę w rajstopach i gdzie chcę zakładam także często kilt ( męską spódnicę) z tego powodu muszę zakładać rajstopy w zimniejsze dni i nie pozwolę sobie na jakieś fanaberie żony lub kogokolwiek na ulicy.
: 20 paź 2008, 22:59
autor: papa_smerf
Uff, mocno napisane! Tylko ja się nie boję baby, tylko przykrości jakie baba odbierze od "przyjaznego" otoczenia.
: 21 paź 2008, 04:58
autor: Stanislaw
Ja myślę, że to co Magda przytoczyła to święta racja.
A jak kobieta boi się otoczenia to jej problem. Zawsze przecież może schować się za męża i powiedzieć co komu do tego co mój mąż nosi. No nie?
Podam taką zabawną sytuację kulturową. Mieszkam w mieście i często jeździłem z byłą na wieś do jej rodziny. Ubierała mnie wtedy tak jak miałem wyglądać i kazywała się zachowywać stosownie jak pan z miasta. Kiedyś tak sobie siedzimy na wiejskim podwórku ze starymi babkami: ja, była i dwie stare babki. Była jakaś luźna atmosfera i coś się wkurzyłem mówię ku**. No a mnie nie wolno było mówić tak bo to nie wypada panowi z miasta. A babki na to spojrzały porozumiewawczo na siebie i wybuchnęły śmiechem. I mówią tak do siebie: patrz, a ten umie przeklinać, pierwszy raz słyszę, swój chłop. I miały z tego ubaw.
I teraz dochodzę do wniosku, że była mnie stroiła i kazywała się ubierać tak jak ona chce, bo chciała mnie pokazać ludziom (rodzina, koleżanki) jakiego to fajnego, przystojnego ma męża. To równie dobrze ja mógłbym kazywać się jej ubierać w mini i szpilki i pokazywać kumplom, że mam "taką super dupę" Ale to jest mi zupełnie obce.
I mam świadomość że ona wstydziła się mnie a nie obawiała się reakcji otoczenia.
: 14 sty 2009, 19:35
autor: dr.pantyhose
Wracając do tego kto się ostatnio dowiedział to powiedziałem przelotnie szwagierce. Było to cos takiego. Czy ubrałeś się ciepło (gdy wychodziliśmy w nocy o północy na krakowski rynek). A ja na to, że mam na sobie rajstopy. Powtórzyła tylko słowo "rajstopy" w sposób retoryczny i tyle tego było. Chyba myslała, że żartuję albo miała to w nosie. Albo pomyslała, ze to nie jej sprawa albo już wcześniej wiedziała od teściowej.
: 02 paź 2009, 19:20
autor: phmenpl
Co do powiedzenia to u mnnie było to tak.
Wracając z pracy raz po 2 zmianie a było już chłodno. Wracałem z koleżankami do domu pieszo. A że miałem wielką ochotę naprowadzić rozmowę na temat temperatury panującej na dworze jakoś zapodałem ten temat. I wtedy gdy zaczeliśmy mówić że to zimno że wiatr, a ja powiedziałem że mi ciepło bo mam rajstopy i jest ok.
Nie wiem nie zrobiły głupiej miny
Myślałem że coś się bedą pytać a tu nic, zero reakcji.
: 02 paź 2009, 21:19
autor: papa_smerf
Może bardziej by były zdziwione gdybyś powiedział, że jesteś twardziel i w życiu rajstop nie założysz.