Strona 1 z 10

Opony zimowe

: 13 paź 2009, 12:02
autor: Radziu
papa_smerf pisze:Przed godziną zakładałem zimowe opony do samochodu.
A co do opon zimowych, to do jeżdżenia po Warszawie uważam je za zbędny bajer, więc ich nawet nie posiadam :)

: 13 paź 2009, 13:14
autor: Jasiek
Za "niemanie" zimowych opon można mandat zarobić :-)

: 13 paź 2009, 15:04
autor: Radziu
Jasiek, piłeś? Nie jedź :) A tak poważnie, to kto Ci takich bajek naopowiadał?

: 13 paź 2009, 18:17
autor: papa_smerf
W razie kolizji na błocie pośniegowym przy braku winnego łamiącego inne przepisy, brak opon zimowych może być uznany za przyczynę kolizji.

Chyba nam się zrobi nowy wątek.

: 13 paź 2009, 18:59
autor: Radziu
Może to być przyczyną wypadku, jednak przepisy nie przewidują żadnej odpowiedzialności z tego tytułu. Jedynie łyse opony, albo różne opony na jednej osi powodują taką odpowiedzialność, nawet jezeli są zimowe.

: 13 paź 2009, 21:10
autor: papa_smerf
Ubezpieczyciel szuka dziury w całym, taka jest rzeczywistość.

Faktem jest, że nie ma przepisu nakazującego jeżdżenie na oponach zimowych.

Radziu, a u Was w Stolicy to gołoledzi i błota pośniegowego nigdy nie ma?

: 13 paź 2009, 22:25
autor: phmenpl
ja od kilkunasu lat posiadam prawko ale opon zimowych nie mam poprostu, w łą pogodę mniej krzystam z auta.

: 13 paź 2009, 22:54
autor: Radziu
papa_smerf pisze:Ubezpieczyciel szuka dziury w całym, taka jest rzeczywistość.
Może sobie szukać, ale prawo jest prawem, a regulamin i umowa ubezpieczenia obowiązuje obie strony, a nigdzie nie ma zapisu odnośnie opon zimowych.

Zresztą miałem zimą taką historię: Jechałem po oblodzonej drodze w korku, czyli prędkość nieznaczna, w pewnym momencie korek gwałtownie się zatrzymał, ja na letnich oponach wyhamowałem bez problemu, gościu za mną na zimowych nie dał rady :mrgreen:
papa_smerf pisze:Faktem jest, że nie ma przepisu nakazującego jeżdżenie na oponach zimowych..
Dokładnie i tego należy się trzymać w sytuacjach spornych.
papa_smerf pisze:Radziu, a u Was w Stolicy to gołoledzi i błota pośniegowego nigdy nie ma?
Bywa, jednak jest to zjawisko niezwykle rzadkie i krótkotrwałe. U nas odpukać jakoś służby drogowe radzą sobie doskonale. Co prawda zawsze mogłoby być lepiej, ale przykładowo w porównaniu z Częstochową różnica jest ogromna.

: 13 paź 2009, 23:56
autor: byczunio
A w mojej Stolicy zima zaskakuje drogowców co roku, a najbardziej na wiosnę. Dlatego zdecydowanie używam zimówek a w bagażniku wożę łańcuchy (ostatniej zimy raz ich musiałem użyć, by wyjechać z parkingu).

: 14 paź 2009, 00:26
autor: tom49
Letnie opony mam na alufelgach, zimowe na stalowych. Wystarczy tylko zmienić koła, ale jeszcze tego nie zrobiłem :-(
Zawsze zmieniam przed 1 listopada.

: 14 paź 2009, 09:15
autor: Radziu
byczunio, to gdzie Ty mieszkasz :?:

Ja mam parking zadaszony, więc mi to nie grozi ;-)

Zresztą tak naprawdę to moim zdaniem opony zimowe nie dają dużej różnicy, jeździłem też na zimówkach. No gołoledzi nie ma żadnej różnicy, na ubitym śniegu różnica niewielka, może jedynie na błocie pośniegowym i mokrej nawierzchni jest minimalna różnica.

: 14 paź 2009, 10:27
autor: byczunio
Ja mieszkam na Pradze a dokładniej na Gocławku a samochód na codzień trzymam w garażu. Z tym brakiem różnicy trochę przesadzasz. Ja na letnich zaczynam się slizgać przy temperaturze poniżej +15, szczególnie przy ruszaniu na zakręcie (2,0 HDI). Na zimówkach jakoś trzymam się czarnego. Rzeczywiście, wyraźną różnicę czuć dopiero przy napędzie na 4 koła z możliwością blokowania mechanizmów różnicowych (conajmniej centralnego). Niestety, chwilowo mam pojazd z napędem na jedną oś. A łańcuchów używałem w Białce Tatrz., wyjeżdzając z parkingu pod wyciągami, po świerzych opadach śniegu.

: 14 paź 2009, 10:32
autor: bodex
Radziu pisze:No gołoledzi nie ma żadnej różnicy, na ubitym śniegu różnica niewielka, może jedynie na błocie pośniegowym i mokrej nawierzchni jest minimalna różnica.
W czasie normalnej jazdy możesz nie zauważyć różnicy, ale np droga awaryjnego hamowania zimówek jest znacznie krótsza na śniegu czy lodzie. Na mokrym jest akurat odwrotnie, letnie są lepsze od zimowych :mrgreen:

Ja jeszcze nie zmieniałem, robię to dopiero jak spadnie konkretny śnieg, to co dziś pada pewnie długo nie poleży.

: 14 paź 2009, 10:46
autor: Danon
Radziu pisze: moim zdaniem opony zimowe nie dają dużej różnicy
też kiedyś tak myślałem, do momentu gdy nie musiałem codziennie pokonywać po 20km przez las i pola w każdych warunkach (czyli zimą też). Istnieje taki moment, że na letnich wysiadasz co 20m i wypychasz auto z kolejnej zaspy, gdy na zimówkach po prostu jedziesz do przodu. Teraz w przypadku jazdy w terenie używam 4x4, ale tu też bardzo duże znaczenie ma rodzaj opony (najbardziej widoczne jest to w glinie i błocie). Pewnie Radziu miałeś szczęście jechać odrobinę wysłużonymi zimówkami, dlatego twoje odczucia były właśnie takie.

: 14 paź 2009, 12:02
autor: papa_smerf
Zimą, letnie opony wysiadają. To nie prawda, że zimą na mokrej nawierzchni gorzej hamują od letnich.
Powiem tak, zimowe są znacznie lepiej przyczepne, jednak mają wadę, z powodu miękkiej mieszanki w zbyt dużej temperaturze ścierają sie w oka mgnieniu.

: 14 paź 2009, 12:02
autor: Radziu
Opony zawsze kupuję nowe. Zimą jeżdżę praktycznie tylko po Warszawie czyli tylko asfalt przeważnie czarny. W czasie gorszych warunków nie przyśpieszam, na zasadzie ile fabryka dała, wystarczy umiejętnie dawać gazu co nie znaczy ze ruszam jak żółw, i problemu nie ma :)

Ale nie wiem, może sobie w tym roku kupię, tylko jest jeszcze taki problem że nie mam gdzie składować.

: 14 paź 2009, 12:29
autor: kubaexpress
Dobrze Radzio piszesz. Dokładnie tak jest. Poza tym pamiętajcie ,że zapowiadają jeszcze w październiku +19.0 'C :-D

: 14 paź 2009, 22:05
autor: musa
tom49 pisze:Letnie opony mam na alufelgach, zimowe na stalowych. Wystarczy tylko zmienić koła, ale jeszcze tego nie zrobiłem :-(
Zawsze zmieniam przed 1 listopada.

Jest to ułatwienie, ale warto raz na pół roku przy wymianie wyważyć je jeszcze raz.

Podobno Radziu nie miałeś samochodu?
A co do różnicy letnie i zimowe, a przejechałem w życiu pewnie z milion kilometrów, zmieniam opony bo jest różnica, jedna uwaga zdziwisz się jak gość jadący przed Tobą w korku zahamuje na zimówkach, a Ty na letnich za nim nie masz żadnych szans ...

: 14 paź 2009, 22:07
autor: Radziu
musa, chyba lekko przesadzasz.

: 14 paź 2009, 22:12
autor: musa
Z czym przesadzam?

: 14 paź 2009, 22:23
autor: Radziu
musa pisze:Z czym przesadzam?
Z tym wyważaniem co pół roku.
musa pisze:Podobno Radziu nie miałeś samochodu?...
Od czasu jak go nie miałem, to teraz mam drugi, bo poprzedni się pospuł, a nie chciało mi się naprawiać ;-)
musa pisze:A co do różnicy letnie i zimowe, a przejechałem w życiu pewnie z milion kilometrów, zmieniam opony bo jest różnica, ...
Ja przejechałem trochę mniej, ale też nie mało, jakieś 300 tys może 350tys. I nie zauważyłem na tyle istotnej różnicy.
musa pisze:jedna uwaga zdziwisz się jak gość jadący przed Tobą w korku zahamuje na zimówkach, a Ty na letnich za nim nie masz żadnych szans ...
Czytaj uważnie, bo pisałem parę postów wcześniej, że było dokładnie odwrotnie. Na bardzo śliskie nawierzchnie polecam wyłączenie ABSu, hamuje się o wiele lepiej ;-)

: 14 paź 2009, 22:39
autor: tom49
musa pisze:Jest to ułatwienie, ale warto raz na pół roku przy wymianie wyważyć je jeszcze raz.
przeważnie tak robię, przekładam koła w warsztacie, bo samemy mi się nie chce ;-)

: 15 paź 2009, 13:36
autor: bodex
Radziu pisze:Ja przejechałem trochę mniej, ale też nie mało, jakieś 300 tys może 350tys. I nie zauważyłem na tyle istotnej różnicy.
Na bardzo śliskie nawierzchnie polecam wyłączenie ABSu, hamuje się o wiele lepiej -)
Jeżeli (jak wcześniej pisałeś) jeździsz głównie po Warszawie, to masz prawo nie zauważyć różnicy, ale na śniegu i lodzie na prawdę jest lepiej.

Wyłączenie APS-u poprawia hamowanie w kopnym śniegu, piachu i na liściach. W każdych innych warunkach ABS poprawia hamowanie. Ale samochód musi być w dobrym stanie, przy słabych amortyzatorach ABS może pogorszyć hamowanie.
papa_smerf pisze:To nie prawda, że zimą na mokrej nawierzchni gorzej hamują od letnich.
Jesteś pewien, sprawdzałeś ? Ja nie robiłem szczegółowych testów, ale czytałem porównanie opon letnich i zimowych w różnych warunkach i wyszło że na mokrym (nawet przy ujemnych temperaturach) letnie są lepsze. I oczywiście to "mokre" to woda, bo jeśli rozjeżdżone błoto pośniegowe nazwiemy "mokrym" to już zimówki lepsze będą :mrgreen:

: 15 paź 2009, 19:53
autor: musa
Masz rację Radziu, u Was w Warszawie ulice są idealnie równe, dlatego nie warto wyważać co pół roku. :mrgreen: Uważam ten temat za zamknięty.

: 15 paź 2009, 20:30
autor: Radziu
musa, nie tylko drogi mamy równe :) porównywałem też stan torów tramwajowych w różnych miastach, no i w Warszawie są naprawdę równe. W Częstochowie i regionie katowickim to porażka.