Unisex Fashion

Najwyższy czas pomyśleć o wakacjach, więc jak co roku zakładam temat. Jakie są Wasze plany na wakacje?

My w tym roku, dla odmiany jedziemy na wypoczynek zorganizowany. Kupiliśmy w już październiku, ze względu na korzystną cenę w ofercie First Minute. Za 3tyś za naszą trójkę kupiliśmy wypoczynek 2 tygodniowy, w Hotelu z Aquaparkiem, nad morzem, w cenie jest przejazd luxusowym autokarem i wyżywienie HB.

My jeszcze planów nie mamy ale pewnie znowu pojedziemy pod koniec sierpnia albo początek września gdzieś gdzie jest ciepło. W zeszłym roku była Makarska - w tym bym sobie skoczył w inny rejon chorwacji, może na jakąś wyspę?

Jak mnie wkurza ten "touchpad" dopiero teraz zauważyłem że wycieło mi fragment tekstu który pisałem, często niechcący dotykam touchpada zaznaczając fragment tekstu, naciśniecie litery powoduje zastąpienie tego tekstu.

Było jeszcze napisane, że wyjazd jest do Bułgarii, a tam nas jeszcze nie było.

A z nowości w sprawie wakacji - postanowiliśmy jednak zamienić ten wyjazd na coś fajniejszego i zmieniliśmy na wypoczynek ze zwiedzaniem. 2 Dni w Paryżu, 7 Dni wypoczynku w Hiszpanii z opcją All Incusive, i 1 Dzień w Wenecji.

W Paryżu i Hiszpanii jeszcze nie byliśmy. W Wenecji byliśmy 2 razy, ale dziko, a teraz będziemy z przewodnikiem.

Te miejsca są dość odległe od siebie. Jak będziecie się przemieszczać ?

Tak jak w poprzednim wypadku autokarem klasy lux. Zwiedzanie jest jakby po drodze do Hiszpanii.

A Kasior jak jeździsz do Chorwacji? Wyjazd zorganizowany, czy we wlasnym zakresie?

Ostatnio też autokarem Lux. Trochę jechania jest, ale mnie tam się podobało. W tym roku pewnie coś podobnego wymyślimy, chyba ze... od jakiegoś czasu znowu samoloty z naszego miasta do Dubrownika latają... zobaczy się. A tam pewnie wynajmę jakieś enduro i polatamy sobie po kraju ;)

K..... ja p.....e, biuro odwołało wyjazd ze względu na małą ilość uczestników, a więc brak opłacalności. Szukam czegoś fajnego na gwałt, ale wszystko już mocno poprzebierane

na gwałt, to chyba tylko w agencji towarzyskiej.

Nie ważne gdzie, ważne żeby było warto!

Proponuję wybrać Patagonię. Podobno absolutnie niezapomniana przygoda.

My raczej jesteśmy zainteresowani leżeniem i pluskaniem, z nastawieniem na atrakcje dla dziecka. Wstępnie zarezerwowaliśmy to:

http://www.holidaycheck.pl/hi/c15c4047- ... c036d575c3

W sumie to nie wakacje, ale takowych i tak w tym roku nie przewiduję, ale kolega wygrał wejściówki do Trójki na niedzielny koncert i wczorajszy dzień spędziłem w Wa-wie. To moja pierwsza wizyta w tym mieście na której miałem czas trochę połazić i coś zobaczyć. Głównie pokreciliśmy sie na starówce. Zrobilismy takie kółko od muzeum powstania poprzez stary rynek, krakowskie przedmieście i potem nie pamiętam ale w prawo koło Nike i z powrotem do auta. W sumie kilka km spacerku, po drodze oczywiście jakieś pifko, żarełko, wjazd na taraz widokowy itp itp. A potem juz na Myśliwiecka, troche spaceru z kawą na wynos po Łazienkach i koncercik. Było naprawdę czadowo. Wylądowaliśmy w domu ok 2.00 :)

Jaki taras widokowy?

Zapewne chodzi o taras widokowy na PKiN - 30 piętro, tak zgaduję.

Aaaa... No może, nie zajarzyłem. Ale teraz z tego tarasu wiele nie widać, bo nastawiali tych wieżowców wkoło i zasłaniają.

Nie nie.. na Krakowskim obok Zamku Królewskiego mozna wejść na taka wieże z dzwonami. Nie jest jakos masakrycznie wysoka, ale widok fajny. Nawet zadzwoniłem dzwonem he he.

No i w Wa-wie byłeś w stroju klubowym, oczywiście.

Radziu pisze:My raczej jesteśmy zainteresowani leżeniem i pluskaniem, z nastawieniem na atrakcje dla dziecka. Wstępnie zarezerwowaliśmy to:

http://www.holidaycheck.pl/hi/c15c4047- ... c036d575c3

A w Krużewnikach Ty był? (cytat z filmu "Kochaj albo rzuć")

Radziu, ja z Polski wyjeżdżam tylko w interesach. Odpoczywam zaś w leszczynach na pobliską rzeką.

Nie był.

Każdy ma inne potrzeby. Dla mnie wypoczynek w Polsce to strata czasu i pieniędzy. Mało pewna pogoda, zimne morze, brak parków rozrywki z prawdziwego zdarzenia itp. No i te wszechobecne komary.

Natomiast w interesach nie ruszam się poza Wawę.

Komary w tym roku są rzeczywiście o dwa miesiące wcześniej, ale grzybów i Jagód we Włoszech nie zbierasz.
Na dodatek z każdym się dogadasz.

Nie zbieram, bo nie lubię. Zapomniałem napisać, że rzeki są brudne i przeważnie płytkie, brak zaplecza socjalnego na plażach, w dzieciństwie rozciąłem sobie nogę bo ktoś wrzucił prawdopodobnie rozbitą butelkę. Wszystko zaśmiecone, pełno ludzi pokroju dresów.

Z dogadywaniem się we Włoszech problemów nie ma.

Radziu w polskich rzekach górskich chodzi się w obuwiu, inaczej nie wydolisz. Ale woda czysta.

To prawda, ale jednak wolę popływać nie obgryzając sobie języka z zimna. Poza tym widoki w morzu czerwonym (rafy) to coś czego w górskich potokach pomimo podobnej przejrzystości nie zobaczysz.

Najważniejsze, ze u nas nie ma ameby.

A cóż to za argument? Poza tym gdzie u was?

To już bardziej powinienem się bać rekinów. Teścia zaatakował 2-3 lata temu. Na szczęście jakiś mały i skończyło się małej ranie na nodze - ślady po zębach.