Patrzcie na niebo!!!

Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kasior
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 2230
Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Patrzcie na niebo!!!

Post autor: kasior » 09 kwie 2012, 22:09

Patrzcie na niebo bo dzisiaj okazja, która raz na 8 lat się zdarza. Wenus jest bliziutko i świeci jak nigdy dotąd. Wygląda jak jakaś wielka lampa zapalona na niebie. Patrzeć na zachód ;)
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 09 kwie 2012, 22:49

Wenus świeci przepięknie, ale miesiąc temu było jeszcze ładniej: na zachodzie Wenus flirtowała z Jowiszem (był dokładnie pod nią), między nich wkradł się księżyc w nowiu, rogami pionowo do góry, czyli do Wenus (czyżby pedał?), a z południa obserwował ich czerwony z zazdrości Mars. Obecnie Jowisz uciekł spod Wenus na południe, za to Mars nieco przyblizył się do Wenus i obecnie jest, opisując po żeglarsku, na południowym zachodzie ku południu (kierunek 9 rumbów).
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 09 kwie 2012, 23:03

Już mi się schowała za górą. Jutro jak niebo będzie czyste spróbuję się zaczaić z aparatem.
Obrazek
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 10 kwie 2012, 10:45

Jak schowała się za górę, to trzeba wejść na tę górę.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 10 kwie 2012, 17:23

Góra jest ode mnie 3 km, ma wysokość od poziomu gruntu jakieś 200 m. Była 23.00, poszedł byś? :lol:

Jeśli tak, to zapraszam, pójdziemy razem a i flaszeczka łąckiej śliwowicy na wyprawę się znajdzie. :lol:

Daje krzepę, krasi lica tylko łącka śliwowica.
Dla nieobeznanych 70%.


Dzisiaj jest na razie czyste niebo, czatuję na tę boginię miłości.
Obrazek
Jasiek
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 492
Rejestracja: 27 paź 2008, 23:36
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Post autor: Jasiek » 10 kwie 2012, 18:27

"Pędzona nocą skrycie w blasku księżyca,
jest najlepszym medykamentem i przedłuża życie."

Wiem Papo że jesteś znawcą w tym zakresie jako że mieszkasz w tamtych stronach, ale wszak warto wspomnieć że Łąckiej jest kilka rodzajów w zależności od ilości "koników". Nie tylko 70% ale także i 40 % i 50 %.
Poza tym Łącka to nie tylko śliwowica, ale jest też i robiona z różnych owoców.
Z tej gamy najbardziej smakuje mi gruszkówka. :-)
Jasiek
Awatar użytkownika
Grzeslaw
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 596
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:18
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Post autor: Grzeslaw » 10 kwie 2012, 19:51

Faktycznie widziałem jasną gwiazdę na zachodzie, być może to Venus :-)
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 10 kwie 2012, 20:22

Jeśli chodzi o oryginał to tylko 70%, gruszkówka jest rzadkością, ale i owszem bywa, tylko nie łącka. Jeśli zaś chodzi o szczegóły to popieram bliższą mi sechlańska śliwowicę i także gruszkówkę.
Z tym się wiąże także legenda. Ponieważ mieszkańcy wsi Sechna doszli do doskonałości w produkcji tego trunku:
Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu rolnego, środka spożywczego lub napoju spirytusowego

Z zachowanych przekazów historycznych wynika, iż tradycja suszenia śliw w okolicy Gminy Laskowa i okolicy trwa od dawna, od czasów przedwojennych. Nawet nazwa wsi Sechna pochodzi od tradycji suszenia śliw: „sechnie” – suszenie.
Suszenie-wędzenie dymem jest jedną z najstarszych metod utrwalania żywności.
Nieznany już dziś z nazwiska ksiądz proboszcz, zamiłowany sadownik, zadawał swoim parafianom jako pokutę sadzenie kilku lub kilkunastu drzew owocowych, w zależności od wyznanych na spowiedzi grzechów. Na mało żyznych glebach jabłonie, czereśnie czy grusze rosły słabo i źle owocowały, więc nakazał on ludziom sadzić śliwy. Gdy drzewa te zaczęły dobrze owocować, gospodarze przechytrzając proboszcza, zaczęli wykorzystywać śliwy do produkcji śliwowicy. Szerzyło się pijaństwo, więc zatroskany proboszcz razem ze swym wikarym uradzili, że śliwy nadal trzeba sadzić, ale owoce obowiązkowo poddawać suszeniu. Okazało się bowiem, że suszonych dymem śliwek nie da się przerobić na śliwowicę. Tradycja zapoczątkowana przez proboszcza jest kontynuowana do dzisiaj: ojcowie i synowie nadal sadzą, suszą i sprzedają śliwy.
Przodkiem dzisiejszych suszarni była „luftówka”, wbudowana w ziemię, której jedyną częścią nadziemną był dach i około 20-30 centymetrów ściany. Swą nazwę zawdzięczała podziemnemu tunelowi – „luftowi”, na końcu którego znajdowało się palenisko. Obecnie w dalszym ciągu masowo wykorzystuje się suszarnie tradycyjne, choć niektóre gospodarstwa zaczynają wprowadzać nowoczesne urządzenia, w których śliwy suszy się „na ciepło”. Sposób przetwarzania owoców od lat pozostaje ten sam. Zaraz po zbiorach owoce podsusza się partiami i składuje w workach. Gdy podsuszony jest już cały zbiór, wsypuje się go ponownie na ruszt i dosusza (Gmina Iwkowa – tradycje).
Jeśli chodzi o wieś Sechna: Charakterystyczną cechą wsi tego majątku (Klarysek) była obfitość drzew owocowych. Prawdopodobnie każde gospodarstwo miało swój sad. Rzędy śliw biegły wśród pól (w 1738 r. przy jednej zagrodzie w Żmiącej był sad złożony z 310 śliw). Było też wiele jabłoni. Owoce należały wówczas (gdy nie było ziemniaków) do ważnych dla ludności środków żywności. Spożywano je nie tylko w jesieni, ale i w zimie, surowe, suszone lub kwaszone. Ze śliw wyrabiano powidła już w XVII wieku. Ordynacja z 1676 r. sprzeciwia się nadużyciu przy wyrabianiu powideł. Mianowicie niektórzy chłopi warzyli sobie w kotłach przeznaczonych na powidła, piwo lub gorzałkę (śliwowicę) ze szkodą dla klasztornego prawa propinacji
Tak wiec dzisiaj z postępem idąc pogodzono dwa produkty, jest i suska europejska i śliwowica sechlońska, tym rózniąca się od łąckiej, ze oryginalna bez reklamy, a co oryginalniejsze to lepsze.

Do Łącka mam 30 km, do Sechnej 8 km. :lol:

A teraz idę szukac Venus, co po herbatce ze szwagrem zakraszonej sechlańską staje się niezwykle proste. :mrgreen: :idea:
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2012, 21:06 przez papa_smerf, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 10 kwie 2012, 20:50

No dobra, byłem wróciłem. Cz to o tę "lampę miłości" chodziło?
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
rajman
Się Rozkręca
Się Rozkręca
Posty: 71
Rejestracja: 06 kwie 2008, 20:00
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: rajman » 10 kwie 2012, 20:57

O kurcze jakie widoczki. Zupełnie jak z pocztówki. Aż Ci zazdroszczę. Ostatni raz widziałem tyle gwiazd jakieś 20 lat temu będąc na wakacjach. W mieście w zasadzie zupełnie nie widać żeby cokolwiek świeciło.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 10 kwie 2012, 21:02

Przepraszam, ale to strona zachodnia, jeszcze podświetlona słońcem. Z drugiej strony mam całą galaktykę.

Tylko Chocielewka zimą mam dwa metry śniegu. :lol:
Obrazek
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 11 kwie 2012, 00:18

papa_smerf pisze:zimą mam dwa metry śniegu
Masz darmową siłkę, za którą my, mieszczuchy musimy płacić nawet po 25 zł za godzinę. :lol:
Awatar użytkownika
Radziu
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1512
Rejestracja: 01 cze 2012, 08:52
Lokalizacja: z nienacka
Kontakt:

Post autor: Radziu » 01 cze 2012, 21:21

Widziałem to, ale nie miałem pojęcia na co patrzę. Dzięki Wam rozjaśniło :mrgreen: mi się.
Prawdziwy mężczyzna ubiera się tak jak chce i ma w d...e co o tym myślą inni!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 86 gości