Wakacje 2011

Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose

Awatar użytkownika
Magda
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 1067
Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Magda » 04 lip 2011, 13:54

A ja w tym roku siedze w domciu... :-( :-/ :-|
Nie zawsze mów, co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz.-Klaudiusz
Awatar użytkownika
kasior
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 2230
Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: kasior » 05 lip 2011, 07:28

Ja niestety też. CHF mnie zżera i ledwo starczy na przeżycie. Ostatnio nawet musiałem pozyczyć ,żeby wszystkie rachunki opłacic. O wakacjach mogę sobie pomarzyć na razie.
Mam właśnie urlop siedze w domu.
Radziu

Post autor: Radziu » 05 lip 2011, 11:12

rmaciej1983 pisze:Widziałem, że widziałeś :).
Relacja jest tutaj: http://myslacy-inaczej.blog.pl (notka p.t. "Wyprawa - zapiski z dziennika").
Powinna być za jakiś również na http://narowerze.info , ale trudno mi powiedzieć kiedy.
Dzięki.

Właśnie to czytam. Taka mała uwaga. Nie "lado di garda", a "lago di garda" i nie jest to nazwa miejscowości, a nazwa jeziora. A konkretnie napis znaczy "jezioro Garda"

Może miałeś na myśli miejscowość "Riva del Garda"

Poniżej fotka z widokiem na tą miejscowość, fotka z tych wakacji.

Obrazek

W tym miejscu urządziliśmy sobie nocleg w samochodzie, bo okazało się, że w kilku hotelach w których pytaliśmy, nie ma już miejsc, a było już późno na szukanie. Za to mieliśmy świetny widok :-)

A co do Włoskich plaż, to wybrzeże toskanii ma właśnie takie marne plaże. Byłem kiedyś niedaleko, a konkretnie w Marina di Pisa.
Awatar użytkownika
musa
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 937
Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: musa » 10 lip 2011, 21:39

Byłem z nienacka dwa dni w Austrii, ale trudno nazwać to wakacjami. W każdym razie podróż miałem w 100% fundowaną. Ogólnie było ciekawie, ale drugi raz nie piszę się na taki wyjazd.
Radziu

Post autor: Radziu » 19 lip 2011, 13:23

musa pisze:Byłem z nienacka dwa dni w Austrii...
Daleko od domu, a więc i znajomych, to i pewnie wyszalałeś się w rajstopach.
Awatar użytkownika
musa
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 937
Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: musa » 19 lip 2011, 23:36

Niestety byłem ze znajomymi, więc bez klubowego "sprzętu", co od dawna mi się nie zdarzyło.

Jak będzie pogoda, to robię wypad nad morze na 2 dni. Ale bez żony bo nie chce, nie lubi morza.
Awatar użytkownika
Danon
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1571
Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
Lokalizacja: Podlaskie
Kontakt:

Post autor: Danon » 05 sie 2011, 19:22

Za chwilę wyjeżdżamy - jeszcze nie wiem gdzie :). Może Grecja? może Turcja, a może znów Ukraina? Samochód zapakowany tak jakbyśmy się wybierali na bezludną wyspę - więc jest mi wszystko jedno gdzie.
Powrót pod koniec miesiąca :).
Rozum przychodzi z wiekiem - niestety najczęściej jest to wieko trumny.
tom49
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 564
Rejestracja: 11 lis 2007, 21:49
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: tom49 » 05 sie 2011, 22:20

Ale Ci fajnie...
Tomek
Awatar użytkownika
musa
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 937
Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: musa » 05 sie 2011, 22:21

Byłem nad morzem (w Polsce), zwiedziłem podziemny bunkier, w którym Rosjanie trzymali broń atomową.
Niesamowite, ale prawdziwe.
Radziu

Post autor: Radziu » 05 sie 2011, 23:04

No trzeba przyznać, że takie wyjazdy w ciemno, będąc samowystarczalnym muszą sprawiać wiele frajdy.

A my dziś byli na podzamczu na pokazie fontann laserów muzyki itp. Robi to wrażenie :-)
Kacper
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 158
Rejestracja: 03 sty 2008, 16:58
Lokalizacja: PL
Kontakt:

Post autor: Kacper » 05 sie 2011, 23:26

To w piątki też są te pokazy? Myślałem, że tylko w soboty - ja byłem tam dwa tygodnie temu właśnie w sobotę, a ludzi tyle tam bywa, że masakra. :)
Radziu

Post autor: Radziu » 06 sie 2011, 00:19

Chyba w piątki i w soboty o 21:30. Ludzi faktycznie tłum, ale nie było problemu z widocznością.
rmaciej1983
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 171
Rejestracja: 28 lis 2010, 16:22
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: rmaciej1983 » 03 wrz 2011, 12:37

Radziu pisze: Dzięki.

Właśnie to czytam. Taka mała uwaga. Nie "lado di garda", a "lago di garda" i nie jest to nazwa miejscowości, a nazwa jeziora. A konkretnie napis znaczy "jezioro Garda"

Może miałeś na myśli miejscowość "Riva del Garda".
Tak, masz rację. Sorry za błędy. Zresztą to nie istotne jaka nazwa. Ważne, że tam jest pięknie. Nawiedziłem tę okolicę zupełnie przypadkiem, bo miałem jechać przez Veronę.
Radziu pisze: A co do Włoskich plaż, to wybrzeże toskanii ma właśnie takie marne plaże. Byłem kiedyś niedaleko, a konkretnie w Marina di Pisa.
Aha... Czyli że jak bym pojechał jeszcze dalej albo nad Adriatyk, to byłbym bardziej zadowolony?
Radziu

Post autor: Radziu » 03 wrz 2011, 20:47

rmaciej1983 pisze:Nawiedziłem tę okolicę zupełnie przypadkiem, bo miałem jechać przez Veronę.
To był z pewnością szczęśliwy przypadek. Bo osobiście jestem zakochany w tamtej okolicy. A najbardziej podoba mi się Limone Sul Garda.

Obrazek

Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Radziu pisze:Aha... Czyli że jak bym pojechał jeszcze dalej albo nad Adriatyk, to byłbym bardziej zadowolony?
Dalej nie byłem, więc się nie wypowiadam. Ale nad Adriatykiem są lepsze plaże.
rmaciej1983
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 171
Rejestracja: 28 lis 2010, 16:22
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: rmaciej1983 » 03 wrz 2011, 22:56

Niestety Limone widziałem tylko z drugiej strony jeziora.
Tam w ogóle da się dojechać rowerem? Przez tunel raczej nie można, choć widziałem, że jakiś kolaż stamtąd wyjeżdżał. Ja miałem krótką przejażdżkę przez tunel i było strasznie. Samochody i motory okropnie hałasują.
Chciałem pokonać tę drogę górą. Tam są ścieżki dla pieszych. Niestety trudne do pokonania. Nie dość, że na drodze leżą kamienie wielkości orzechów włoskich, to jeszcze pod górkę. A niektóre przejścia wyglądają tak, jakby były zaprojektowane dla kozic górskich, nie dla ludzi.
Tak długo szedłem pod górę, że zaczął zapadać zmrok, więc rozbiłem tam namiot. Jedyne co mi się podobało w całej tej sytuacji, to widok, jaki miałem na jezioro.
Z samego rana jeszcze próbowałem dojść do Limone, lecz pobłądziłem. Kiepsko oznakowane są te szlaki. Musiałem zatem wrócić do Riva del Garda i ominąć jezioro z drugiej strony.
Radziu

Post autor: Radziu » 03 wrz 2011, 23:46

Jak drogą, to niestety przez tunel. Po drugiej stronie, czyli po stronie Limone jest ich znacznie więcej. Część jest bardzo wąska (tak wąska, że mijając autobus trzeba osobówką się niemal zatrzymać a i tak trze się prawie lusterkami z jednej strony o ścianę, a drugiej o autobus. Ciekaw jestem jak się autobusy mijają) i nie oświetlona. Są surowe, poprostu wykute w skale i wyasfaltowane. Są szlaki dla pieszych przez góry, trochę nimi chodziłem, ale to raczej nie dla rowerzystów. Rowerzystów faktycznie znacznie więcej można spotkać po stronie którą jechałeś.

Ja z kolei żałuję, że nie zajechaliśmy do Verony, ale może w przyszłym roku zajedziemy.
rmaciej1983
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 171
Rejestracja: 28 lis 2010, 16:22
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: rmaciej1983 » 03 wrz 2011, 23:58

Takie rozwiązanie jest bzdurne, moim zdaniem. Jak do Limone ma się dostać ktoś, kto ma rower? W autobusie nie zawsze pozwalają na przewóz rowerów.
Radziu

Post autor: Radziu » 04 wrz 2011, 00:04

Te tunele chyba powstały tak dawno, że wtedy nie było takich problemów. Cały czas droga jest modernizowana. Tzn drążone są nowe nowoczesne tunele. Szerokie, oświetlone, wentylowane, z poboczem, wyjściami ewakuacyjnymi, systemami ppoż itd itp. Część jest już otwarta, a te stare zamykają. Byłem tam już kilka razy (pierwszy w 2001, ostatni w tym roku) i widzę jak wszystko się zmienia.
Radziu

Post autor: Radziu » 07 wrz 2011, 21:22

Dziś dzień jak wakacje, chociaż formalnie był to dzień w pracy. Pracodawca zorganizował nam całodzienną imprezę dużym gospodarstwie agroturystycznym. Jedzenia oraz picia było ponad siły 1000 osobowej załogi. A i atrakcji było sporo. Sam skorzystałem między innymi: ze wspinaczki na sztuczną ścianę, zjazdu na linie, jazdy na rowerze po linie zawieszonej między drzewami..... to ostatnie to niezła jazda :-)
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 07 wrz 2011, 22:07

A temperatura dzisiaj raczej rajstopowa była. Szokowałeś załogę, czy grzecznie się ubrałeś?
kluczmistrz
Się Rozkręca
Się Rozkręca
Posty: 42
Rejestracja: 30 lip 2011, 15:49
Lokalizacja: z nikąd
Kontakt:

Post autor: kluczmistrz » 07 wrz 2011, 23:58

szokował pewnie :mrgreen:
Radziu

Post autor: Radziu » 08 wrz 2011, 08:23

Okazało się że szokowałem ale nie rajstopami tylko dziurawymi dżonsami. Chociaż szok to może przesada, ale zainteresowanie wzbudziły. Gdybym założył rajstopy to bym szokował dziurawymi po pewnym czasie :-)
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 08 wrz 2011, 09:54

Uaau! :oops: Wolę nie wiedzieć gdzie te dziury w dżonsach masz i co przez nie było widać (wystawało). :oops:
Radziu

Post autor: Radziu » 08 wrz 2011, 16:49

Dziury planowe odsłaniały tylko uda, ale zrobiła mi się też jedna nieplanowa dziura na tyłku :)
rmaciej1983
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 171
Rejestracja: 28 lis 2010, 16:22
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: rmaciej1983 » 08 wrz 2011, 17:07

Dziurawe dżinsy zawsze będą modne :lol:.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości