Wakacje 2011
Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose
- Magda
- Zasiedziały na forum
- Posty: 1067
- Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- kasior
- AdminTeam
- Posty: 2230
- Rejestracja: 19 lis 2007, 19:52
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Dzięki.rmaciej1983 pisze:Widziałem, że widziałeś :).
Relacja jest tutaj: http://myslacy-inaczej.blog.pl (notka p.t. "Wyprawa - zapiski z dziennika").
Powinna być za jakiś również na http://narowerze.info , ale trudno mi powiedzieć kiedy.
Właśnie to czytam. Taka mała uwaga. Nie "lado di garda", a "lago di garda" i nie jest to nazwa miejscowości, a nazwa jeziora. A konkretnie napis znaczy "jezioro Garda"
Może miałeś na myśli miejscowość "Riva del Garda"
Poniżej fotka z widokiem na tą miejscowość, fotka z tych wakacji.
W tym miejscu urządziliśmy sobie nocleg w samochodzie, bo okazało się, że w kilku hotelach w których pytaliśmy, nie ma już miejsc, a było już późno na szukanie. Za to mieliśmy świetny widok
A co do Włoskich plaż, to wybrzeże toskanii ma właśnie takie marne plaże. Byłem kiedyś niedaleko, a konkretnie w Marina di Pisa.
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- Danon
- Stary wyga
- Posty: 1571
- Rejestracja: 18 lis 2007, 00:08
- Lokalizacja: Podlaskie
- Kontakt:
Za chwilę wyjeżdżamy - jeszcze nie wiem gdzie :). Może Grecja? może Turcja, a może znów Ukraina? Samochód zapakowany tak jakbyśmy się wybierali na bezludną wyspę - więc jest mi wszystko jedno gdzie.
Powrót pod koniec miesiąca :).
Powrót pod koniec miesiąca :).
Rozum przychodzi z wiekiem - niestety najczęściej jest to wieko trumny.
-
- Znawca tematu
- Posty: 564
- Rejestracja: 11 lis 2007, 21:49
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
- musa
- Zasiedziały na forum
- Posty: 937
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Dyskutant
- Posty: 158
- Rejestracja: 03 sty 2008, 16:58
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
-
- Dyskutant
- Posty: 171
- Rejestracja: 28 lis 2010, 16:22
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Tak, masz rację. Sorry za błędy. Zresztą to nie istotne jaka nazwa. Ważne, że tam jest pięknie. Nawiedziłem tę okolicę zupełnie przypadkiem, bo miałem jechać przez Veronę.Radziu pisze: Dzięki.
Właśnie to czytam. Taka mała uwaga. Nie "lado di garda", a "lago di garda" i nie jest to nazwa miejscowości, a nazwa jeziora. A konkretnie napis znaczy "jezioro Garda"
Może miałeś na myśli miejscowość "Riva del Garda".
Aha... Czyli że jak bym pojechał jeszcze dalej albo nad Adriatyk, to byłbym bardziej zadowolony?Radziu pisze: A co do Włoskich plaż, to wybrzeże toskanii ma właśnie takie marne plaże. Byłem kiedyś niedaleko, a konkretnie w Marina di Pisa.
To był z pewnością szczęśliwy przypadek. Bo osobiście jestem zakochany w tamtej okolicy. A najbardziej podoba mi się Limone Sul Garda.rmaciej1983 pisze:Nawiedziłem tę okolicę zupełnie przypadkiem, bo miałem jechać przez Veronę.
Dalej nie byłem, więc się nie wypowiadam. Ale nad Adriatykiem są lepsze plaże.Radziu pisze:Aha... Czyli że jak bym pojechał jeszcze dalej albo nad Adriatyk, to byłbym bardziej zadowolony?
-
- Dyskutant
- Posty: 171
- Rejestracja: 28 lis 2010, 16:22
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Niestety Limone widziałem tylko z drugiej strony jeziora.
Tam w ogóle da się dojechać rowerem? Przez tunel raczej nie można, choć widziałem, że jakiś kolaż stamtąd wyjeżdżał. Ja miałem krótką przejażdżkę przez tunel i było strasznie. Samochody i motory okropnie hałasują.
Chciałem pokonać tę drogę górą. Tam są ścieżki dla pieszych. Niestety trudne do pokonania. Nie dość, że na drodze leżą kamienie wielkości orzechów włoskich, to jeszcze pod górkę. A niektóre przejścia wyglądają tak, jakby były zaprojektowane dla kozic górskich, nie dla ludzi.
Tak długo szedłem pod górę, że zaczął zapadać zmrok, więc rozbiłem tam namiot. Jedyne co mi się podobało w całej tej sytuacji, to widok, jaki miałem na jezioro.
Z samego rana jeszcze próbowałem dojść do Limone, lecz pobłądziłem. Kiepsko oznakowane są te szlaki. Musiałem zatem wrócić do Riva del Garda i ominąć jezioro z drugiej strony.
Tam w ogóle da się dojechać rowerem? Przez tunel raczej nie można, choć widziałem, że jakiś kolaż stamtąd wyjeżdżał. Ja miałem krótką przejażdżkę przez tunel i było strasznie. Samochody i motory okropnie hałasują.
Chciałem pokonać tę drogę górą. Tam są ścieżki dla pieszych. Niestety trudne do pokonania. Nie dość, że na drodze leżą kamienie wielkości orzechów włoskich, to jeszcze pod górkę. A niektóre przejścia wyglądają tak, jakby były zaprojektowane dla kozic górskich, nie dla ludzi.
Tak długo szedłem pod górę, że zaczął zapadać zmrok, więc rozbiłem tam namiot. Jedyne co mi się podobało w całej tej sytuacji, to widok, jaki miałem na jezioro.
Z samego rana jeszcze próbowałem dojść do Limone, lecz pobłądziłem. Kiepsko oznakowane są te szlaki. Musiałem zatem wrócić do Riva del Garda i ominąć jezioro z drugiej strony.
Jak drogą, to niestety przez tunel. Po drugiej stronie, czyli po stronie Limone jest ich znacznie więcej. Część jest bardzo wąska (tak wąska, że mijając autobus trzeba osobówką się niemal zatrzymać a i tak trze się prawie lusterkami z jednej strony o ścianę, a drugiej o autobus. Ciekaw jestem jak się autobusy mijają) i nie oświetlona. Są surowe, poprostu wykute w skale i wyasfaltowane. Są szlaki dla pieszych przez góry, trochę nimi chodziłem, ale to raczej nie dla rowerzystów. Rowerzystów faktycznie znacznie więcej można spotkać po stronie którą jechałeś.
Ja z kolei żałuję, że nie zajechaliśmy do Verony, ale może w przyszłym roku zajedziemy.
Ja z kolei żałuję, że nie zajechaliśmy do Verony, ale może w przyszłym roku zajedziemy.
-
- Dyskutant
- Posty: 171
- Rejestracja: 28 lis 2010, 16:22
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Te tunele chyba powstały tak dawno, że wtedy nie było takich problemów. Cały czas droga jest modernizowana. Tzn drążone są nowe nowoczesne tunele. Szerokie, oświetlone, wentylowane, z poboczem, wyjściami ewakuacyjnymi, systemami ppoż itd itp. Część jest już otwarta, a te stare zamykają. Byłem tam już kilka razy (pierwszy w 2001, ostatni w tym roku) i widzę jak wszystko się zmienia.
Dziś dzień jak wakacje, chociaż formalnie był to dzień w pracy. Pracodawca zorganizował nam całodzienną imprezę dużym gospodarstwie agroturystycznym. Jedzenia oraz picia było ponad siły 1000 osobowej załogi. A i atrakcji było sporo. Sam skorzystałem między innymi: ze wspinaczki na sztuczną ścianę, zjazdu na linie, jazdy na rowerze po linie zawieszonej między drzewami..... to ostatnie to niezła jazda
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Się Rozkręca
- Posty: 42
- Rejestracja: 30 lip 2011, 15:49
- Lokalizacja: z nikąd
- Kontakt:
-
- Stary wyga
- Posty: 4010
- Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Dyskutant
- Posty: 171
- Rejestracja: 28 lis 2010, 16:22
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości