Prawdy i Mity o życiu w UK i innych krajach.

Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose

dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 27 lut 2013, 19:11

Polaka też łatwo poznać. Przybrudzone uniwersalne ubranie w kolorach szaroburych..

A Brytyjczycy poznają jeszcze Polaków po tym, że dużo i głośno klną (czytaj - stawiają przecinki co drugie słowo mysląc, że nikt nie rozumie) i polskie przekleństwa są rozpoznawalne na brytyjskich ulicach.
dr.eklektyczny
Awatar użytkownika
Grzeslaw
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 596
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:18
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Post autor: Grzeslaw » 28 lut 2013, 09:53

Tu masz rację doktorku, bo tym się różni Anglik od Amerykanina, że ten drugi klnie :-(, a Polaków większość klnie :-( i w USA by to uchodziło, ale nie w UK :-)
Awatar użytkownika
Grzeslaw
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 596
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:18
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Post autor: Grzeslaw » 28 lut 2013, 09:56

dr.pantyhose pisze:Polaka też łatwo poznać. Przybrudzone uniwersalne ubranie w kolorach szaroburych..
bo takich nazywam szara męska masa :-D
dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 28 lut 2013, 16:08

Brytyjczycy też klną strasznie ale nie słychać tego na całe Tesco. A nasi ? Dlatego nas rozpoznają a przeciętny Anglik zna jedno polskie słowo - k...a
dr.eklektyczny
Awatar użytkownika
Grzeslaw
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 596
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:18
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Post autor: Grzeslaw » 28 lut 2013, 19:38

Znaczy słowo na ka z dźwięcznym err? :-D
dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 28 lut 2013, 20:11

Grzeslaw pisze:Znaczy słowo na ka z dźwięcznym err? :-D
Dokładnie to słowo, wszyscy je dobrze znają.
dr.eklektyczny
dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 22 maja 2013, 06:51

Przebywam obecnie w Polsce i znowu rzuca mi się w oczy to o czym kiedyś pisałem. A rzuca się bo jest bardzo inne od tego do czego się przyzwyczaiłem. Mianowicie ubiór dziewczyn i kobiet. Wiele z nich ubranych jest ładnie, wszystko jest dopasowane ale są to spodnie na wiele sposobów. Spodnie i głównie spodnie. W poniedziałek upał w Krakowie aż drażnił. Płeć męska wybierała w dużej mierze spodenki długości do kolan a żeńska spodnie. Oczywiście były wyjątki.
Analogicznie o tej porze roku w UK płeć żeńska w dużej mierze używa spódnic, sukienek, spodenek pośladkowych. Z czego to wynika ? Czy Polki wstydzą się ? Czy chcą być przygotowane na zimę w środku lata ?

Pamiętam słowa Radka z jakiegoś postu - Gdy w wielkim upale we Włoszech widać kobietę w leginsach to prawie na pewno to jest Polka.
dr.eklektyczny
Awatar użytkownika
Radziu
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1512
Rejestracja: 01 cze 2012, 08:52
Lokalizacja: z nienacka
Kontakt:

Post autor: Radziu » 22 maja 2013, 10:00

Może nie chce im się depilować nóg?
Prawdziwy mężczyzna ubiera się tak jak chce i ma w d...e co o tym myślą inni!
Awatar użytkownika
nero
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 938
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:50
Lokalizacja: nerocity
Kontakt:

Post autor: nero » 22 maja 2013, 22:42

Też zauważam taką tendencję, że coraz więcej kobiet nosi spodnie bez względu na pogodę. Niestety kobiecość przegrywa w naszym kraju z wygodą. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje skoro wybór odzieży z definicji dla kobiet jest dużo większy niż dla facetów.
Awatar użytkownika
Grzeslaw
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 596
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:18
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Post autor: Grzeslaw » 23 maja 2013, 00:54

Nie, właśnie coś innego, a mianowicie to, że Polce wydaje się, że w obcisłych spodniach czy legginsach jest sexi, bo widać jej kształty pośladków i nóg :-D
dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 23 maja 2013, 12:31

Ale to takie podejście do tematu mają Polki. Nawet za granicą. Chyba wynika to z ogólnego podejścia do wszystkiego. Naszego narodowego podejścia.
dr.eklektyczny
dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 17 cze 2013, 19:52

To już któryś raz zdażyło się coś podobnego. Wyszliśmy z żoną na spacer niedzielny i poszukać prezentu dla naszej córki na urodziny. Oczywiście jako, że była to niedziela to miałem spodnie 1/2 i rajstopy. Tym razem mocno opalone, kupione w Polsce firmy Consay (i tutaj mała dygresja na ich temat. Jakość materiału dużo się poprawiła i podobają mi się, fajna faktura, niestety są minusy rozmiar 5 dalej ma stawkę na tyłku, klin a cała część majtkowa jest krzywo zszyta). Wróćmy jednak do meritum. Jak łatwo załatwia się sprawy w UK ? Kupiliśmy prezent dla młodej i przy okazji wróciliśmy do domu nowym samochodem dla żony. Czas jaki upłynął od pomysłu aby wstąpić do dilera aby pooglądać kolory samochodów aż do powrotu do domu to mniej niż 2 godziny. I stary samochód został tam w rozliczeniu. A co jest potrzebne ? Prawo jazdy brytyjskie i karta płatniczą. Oczywiście wszystko na raty bo na koncie świeciła pustka.
dr.eklektyczny
Awatar użytkownika
Radziu
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1512
Rejestracja: 01 cze 2012, 08:52
Lokalizacja: z nienacka
Kontakt:

Post autor: Radziu » 17 cze 2013, 20:32

W PL teraz też tak jest. W zeszłe wakacje kolega miał jechać na wakacje pociągiem, ale jak zobaczył ile żona przygotowała bagażu, to poszedł do salonu i wrócił nowym samochodem.

My z kolei, w maju zeszłego roku podjęliśmy decyzję, że zmieniamy mieszkanie, tego samego dnia zrobiliśmy zdjęcia, wystawilismy ogłoszenie sprzedaży i zaczęliśmy szukać czegoś większego. W lipcu mieliśmy już sprzedane, wzięty kredyt na nowe pomimo że stary nie spłacony, sama decyzja kredytowa załatwiona w 3 dni. W lipcu również załatwione oba akty notarialne. We wrześniu mieszkaliśmy w nowym. Nie poszło tak szybko jak z samochodem, ale mimo wszystko uważam że szybko.
dr.pantyhose
ModTeam
ModTeam
Posty: 2490
Rejestracja: 06 kwie 2010, 01:12
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: dr.pantyhose » 17 cze 2013, 21:43

To udało się z tą sprzedażą starego. Dobrze, że nie bujaliście się z nim kilka lat. W takich przypadkach to jest największy problem.
dr.eklektyczny
Awatar użytkownika
Radziu
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 1512
Rejestracja: 01 cze 2012, 08:52
Lokalizacja: z nienacka
Kontakt:

Post autor: Radziu » 18 cze 2013, 05:33

Kilka lat to bujają sie ci co dają nierealne ceny. Jest kilka takich mieszkań na osiedlu które są na sprzedaż od kilku lat. Jednemu nawet proponowałem że kupię jak zejdzie 60tys, noe zgodził się, a teraz widzę ze sam zszedł 80tys i nadal nie sprzedał, ale przy tej cenie już powinno mu się udać.
Prawdziwy mężczyzna ubiera się tak jak chce i ma w d...e co o tym myślą inni!
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 25 cze 2013, 21:19

Na Allegro sprzedawałem pewną rzecz. Cena była 1200 zl, przez trzy 2 tygodniowe edycje nie znalazł się żaden chętny ( nie licząc kilkunastu Nigeryjczyków). Zmieniłem cenę na 1500 i od razu był kupiec na "kup teraz".

Klient taniochy nie chce
Obrazek
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości