Strona 1 z 1
Punkty napraw rajstop
: 20 sie 2008, 21:20
autor: Radziu
Pytanie do starszych forumowiczów >30 - Pamiętacie punkty gdzie można było oddać rajstopy do naprawy
Wtedy to było zrozumiałe, bo wogóle ciężko było dostać rajstopy, więc się je naprawiało. Ale niedawno widziałem, że jeden z tych punktów nadal istnieje (Warszawa, Uniwersam Grochów) i zastanawiam się jak to wogóle jeszcze może istnieć, tzn jak to się może opłacać
Kto z tego jeszcze korzysta, ile kosztuje naprawa itp.
: 20 sie 2008, 21:29
autor: papa_smerf
Ja nawet mam w domu taki pneumatyczny przyrząd do repasacji. Planowałem uruchomić taki punkt, jednak popyt na taką usługę spadł zanim moja małżonka opanowała sztukę podnoszenia oczek.
Myślę, że klientami takiego punktu są głównie starsze osoby, którym zależy na całości odzienia, ale nie zależy na idealnej gładkości dzianiny. Repasacja jednak nie naprawia uszkodzeń w sposób niewidoczny.
: 20 sie 2008, 22:44
autor: dr.pantyhose
Ja pamiętam taki punkt jeszcze kilka lat temu w Krakowie. Ulokowany był w spalonym już supermarkecie "Gigant". Wrzucało się tam rajstopy z karteczką z nazwiskiem w woreczku i chyba raz na tydzień ktos w okienku sie pojawiał i wydawał rajstopy. Naprawa oczka kosztowała coś 40 groszy. A jakis czas temu widziałem na allegro przyżąd do repasacji pończoch. Kiedyś to mogło sie opłacać gdy rajtki były ciężko dostępne czy drogie. A i dzisiaj jak ktoś ma oryginalne stylonowe pończochy to by pewnie naprawił zamiast wyrzucać.
: 27 sie 2008, 09:51
autor: papa_smerf
natasza1967, zwracaj uwagę czy już taki temat nie istnieje na forum, nie dubluj tematów. Post skopiowałem, a temat został skasowany.
: 28 sie 2008, 18:56
autor: pawel88
ich sie nie da naprawic;d
: 28 sie 2008, 19:00
autor: papa_smerf
pawel88 pisze:ich sie nie da naprawic;d
kogo?
: 28 sie 2008, 19:01
autor: pawel88
rajstop
: 28 sie 2008, 19:07
autor: papa_smerf
Może jeszcze gdzieś można kupić przyrząd do repasacji, trochę treningu i możesz sam naprawiać. Tylko czy przy obecnych cenach rajstop komuś się będzie chciało?
: 28 sie 2008, 19:07
autor: pawel88
no wlasnie
: 28 sie 2008, 23:13
autor: dr.pantyhose
Jak sobie kupisz rajstopy marki Wolford za 100 czy 200 zł to naprawa sie opłaca.
: 29 sie 2008, 10:23
autor: musa
Moim zdaniem temat bez sensu, bo nieaktualny.
: 29 sie 2008, 15:16
autor: papa_smerf
Wspomnienia nie są bez sensu.
: 29 sie 2008, 15:38
autor: musa
Tak, ale wy nie o wspomnieniach, a o naprawianiu dziś, a to jest temat bez sensu.
: 29 sie 2008, 16:40
autor: Radziu
musa, idź do takiego punktu i powiedz to klientkom że to bez sensu
: 29 sie 2008, 17:42
autor: musa
Widziałem taki punkt niedawno, tylko nie pamiętam gdzie, nawet sie zastanawiałem, czy mozna sie z tego wyżywić.
A czemu nie poszedłem powiedzieć, że to bez sensu? Bo w sumie uważam się za osobe tolerancyjną, każdy robi co uważa, nawet jak jest bez sensu. Ja tylko stwierdzam fakt i już.
: 03 wrz 2008, 13:41
autor: byczunio
Radziu pisze:Ale niedawno widziałem, że jeden z tych punktów nadal istnieje (Warszawa, Uniwersam Grochów)
Widzę Radziu, że tymi samymi ścieżkami chadzamy.
Punkt istnieje i czasem z niego korzystam. Prowadzi go babcia emerytka na 1/2 etatu. Jeśli oczko "złapie się" odpowiednio wcześnie, czyli, gdy pęknie 1- 2 nitki (np podczas zakładania) naprawa się opłaca, bo kosztuje ok 50 gr za "słupek". Jesli względnie dobre rajstopy kosztują 10-20 zł a za naprawę zapłacę 2 zł to jest to znacząca oszczędność a cery prawie wcale nie widzać. Sam się dziwiłem, że jest popyt na takie usługi, a pani odpowiedziała, że jak na przykład jej córka nosi jedwabne pończochy za 150 zł bo stylon ją drażni to nie jeden raz je naprawia.
: 23 sty 2009, 21:02
autor: Radziu
Nieźle, ja jednak się nie skuszę, bo najbardziej lubię nowe rajstopki, więc przynajmniej mam pretekst żeby je kupić. A dziury robię bardzo rzadko, więc rajtki przeważnie i tak są już zniszczone. Drogich nie kupuję, przeważnie za 5 do 10zł, a maks 20zł.
[ Dodano: 2009-01-23, 21:01 ]
Z dzisiejszego metra:
Drugie życie pończochy, czyli naprawa pończoch, to dziś zawód niemal zapomniany. Ale pani Halina obsługuje klientki najdroższych sklepów bieliźniarskich w mieście
W malutkim warsztacie krawieckim Igiełka przy ulicy Marszałkowskiej swoje stanowisko – stolik, specjalną maszynkę i małą lampkę – ma pani Halina Maliszewska. Na pytanie, czy jest krawcową, odpowiada z lekkim oburzeniem: – Ależ nie, moja droga, ja jestem repasantką! I to już prawie 60 lat!
W 1952 roku, gdy jako 16-latka uczyła się profesji, zapotrzebowanie na jej umiejętności było ogromne. Nylonowe pończochy były towarem luksusowym, ciężko było je zdobyć, a jeśli się udało, nikt ich nie wyrzucał z powodu zaciągniętego oczka. Trafiały do naprawy. Zajmujące się tym punkty można było znaleźć w większości sklepów i pracowni krawieckich. – Najpierw ktoś znajomy uczył mnie podnosić oczka, później poszłam do cechu, żeby dostać papierek potwierdzający umiejętności – wspomina pani Halina.
Dziś grono jej klientek bardzo się zmniejszyło, a uczniów czy następców – brak.
– Rajstopy można kupić za grosze na każdym bazarze. Kiedy się podrą, po prostu się je wyrzuca – mówi z żalem repasantka. Dziś odwiedzają ją głównie stałe klientki – zwykle te, które kiedyś trafiły do Igiełki przypadkiem. – Dziwiły się, że ktoś jeszcze pracuje w takim fachu – mówi pani Halina. Teraz regularnie wracają i przynoszą coraz droższe pończochy z eleganckich sklepów. Takie naprawić się opłaca, bo ich cena może sięgnąć nawet 150-200 zł. A podciągnięcie oczka to koszt od 80 groszy do 2 zł w zależności od materiału. Najdroższa jest naprawa leczniczych rajstop na żylaki.
Rajstopy naprawia się ręcznie. Bardzo cienkimi nićmi i specjalną igłą zakończoną haczykiem wypełnia się powoli uszkodzone miejsce. Są też do tego specjalne maszynki, jednak najważniejsze są zwinne dłonie i dobry wzrok. Po załapaniu oczek pończochy wyglądają niemal jak nowe.
Joanna Kozłowska
: 16 lut 2009, 18:07
autor: kochamrajstopy
chyba nie ma sensu reperować, lepiej kupić nowe:)
: 27 mar 2009, 13:40
autor: byczunio
Wczoraj oddałem 4 pary rajstop do naprawy co kosztuje mnie to 15 złotych. Jedne rajstopy, których naprawa kosztowałaby 8 zł wyrzuciłem po drodze do kosza. Ta zabawa zdecydowanie przestała być opłacalna i gdyby pani repasantka nie była emerytką zabijającą w ten sposób czas dawno by zbankrutowała.
: 27 mar 2009, 23:35
autor: Kornecken
to tak jak w tym artykule- opłaca się naprawiać drogie rajstopy, a tanie za 5-6 zł to juz nie bardzo... dziura to dla nich śmierć. a jak ostatnie repasantki odejdą w zapomnienie, to już wogóle ratunku nie będzie ;/ swoją drogą jak byłem mały, to prawie wszędzie były takie punkty napraw rajstop. a potem zrobiło się nam wszystkim dobrze i poznikały z dnia na dzień.
: 28 mar 2009, 12:29
autor: byczunio
Kornecken pisze:a potem zrobiło się nam wszystkim dobrze i poznikały z dnia na dzień
Niedługo to samo czeka szewców a potem kolejno krawców, zegarmistrzów i wszystkich innych rzemieślników.
: 29 mar 2009, 20:49
autor: Rajteki
byczunio pisze:Wczoraj oddałem 4 pary rajstop do naprawy co kosztuje mnie to 15 złotych. Jedne rajstopy, których naprawa kosztowałaby 8 zł wyrzuciłem po drodze do kosza. Ta zabawa zdecydowanie przestała być opłacalna i gdyby pani repasantka nie była emerytką zabijającą w ten sposób czas dawno by zbankrutowała.
A ile te rajtki kosztowały?
: 31 mar 2009, 01:08
autor: byczunio
Zebralem kilka różnych firm, każde jakieś 8-12 zł za parę.