Strona 1 z 2
Planowana żywotność wyrobów pończoszniczych.
: 09 mar 2015, 21:35
autor: dr.pantyhose
Pewnie każdy z was o tym słyszał. Każdy przedmiot wyprodukowany przez dużą fabrykę ma zaplanowaną żywotność. A wszystko to po to aby ludzie byli zadowoleni z danego produktu a po jakimś czasie kupili nowy. Pionierem w planowanej żywotności produktu był Philips wraz z firmą Osram. Pierwszym produktem tak wyprodukowanym była żarówka. Poczytajcie tutaj.
http://www.spidersweb.pl/2012/07/planow ... e-mit.html
Gdy byłem zaawansowanym elektronikiem i mechanikiem podczas napraw sprzętu, pierwszy raz widziałem takie planowane postarzanie właśnie w sprzęcie Philipsa. Podam przykład - w mechanice magnetofonów Philips były koła zębate i zamachowe z wkładkami z plastiku. Po około 10 latach ten plastik kurczył się i pękał uniemożliwiając pracę sprzętu. Rewolucyjne kineskopy Philipsa tzw. z cienką szyjką miały rewelacyjny obraz ale wypalały się po około 4 latach. Pierwsze plazmy z ekranem oczywiście Philipsa wytrzymywały od 2 do 4 lat. Przykładów można wymieniać wiele. Obecnie nawet wtryskiwacze w samochodach mają ograniczoną żywotność do 150 - 200 tysięcy km.
Ale wróćmy do rajstop. W latach czterdziestych wyprodukowano pończochy, które były niezniszczalne. Producenci zreflektowali się i za pomocą sztuczek chemicznych ograniczyli żywotność. Możecie poczytać w tekście załączonym wcześniej.
Sam przekonałem się ostatnio o planowanej żywotności rajstop. Znalazłem świetne rajstopy sprzedawane w wielopakach w jednym z brytyjskich supermarketów. Są świetne. Nie zaciągają się, nie puszczają oczek, nie pękają na szwach. Niewiele kosztują. Używałem ich hurtowo. 10 par. używane jeden raz i do worka na bezpieczne pranie. W weekend pranie i tak cykl powtarzał się od nowa.
Całość wystarczyła na 8 cykli. To nie może być zbieg okoliczności, że w ostatnim cyklu wszystkie zaczęły się targać. Dokładnie po ósmym praniu. 50 % rajstop nagle się popsuła. Pewnie pozostała część padnie po kolejnym cyklu.
: 26 mar 2015, 21:46
autor: mariusz
Żywotność rajstop dużo zależy pewnie od jakości przędzy. W swojej kolekcji mam tylko 15-20 den. Zazwyczaj ja byłem ich jedynym nosicielem. Każde rajstopy używam w ten sam sposób, zwykle zakładam je po pracy. Zawsze po kąpieli na nakremowane stopy, żeby suchą piętą ich nie załatwić. No jedynie te droższe i T-band zakładam z pomocą rękawiczek bawełnianych - ale one zwykle nie są do noszenia, a do zabawy. Skarpety piorę ręcznie codziennie, rajstopy rzadziej - przy mojej częstotliwości zakładania - to średnio co 10 założeń. Nie zakładam na nie też skarpet.
Z tych najtańszych miałem dwie pary rajstop, które mimo deklarowanych 15 den wyglądały na cieńsze. Obie pary padły już przy drugim zakładaniu. Kosztowały 3.5 - 4 zł.
Biedronkowe (ze starej serii Paolo Conti) - jedne zaczeły się rwać mi teraz po 3 latach dość intensywnego noszenia. Co prawda ratowałem je już kilka razy. Pierwsze oczka leciały na części majteczkowej, ale zatrzymywałem je skutecznie lakierem do paznokci o podobnym kolorze. W innych miejscach starczyła kropelka Super Kleju przezroczystego, oczka w tych rajstopach lecą bardzo powoli. Zwykle oczka robiły się od kolan w górę, w dół są nadal całe.
Gatta Laura - miałem kilka par, z tego co pamiętam 3. Bardzo słabe - jak w nich leci oczko, to odrazu na całej długości nogi. Te nowe ładniej pachną, ale dalej są słabe.
Knittex Jowita już po wyjęciu z opakowania miały były jakby pozaciągane i po 3 razach poszło oczko.
Z mocnych, to mam jeszcze LADY TINA, ale te się błyszczą i noszę bardzo okazjonalnie gdy jestem sam, bo się zbyt mocno rzucają w oczy.
Także, być może to producenci przędzy obniżają trwałość końcowego produktu. Może proces produkcji rajstop obniża ich trwałość, może podczas barwienia spada ich trwałość. Bo jedne rajstopy zaciągają się, ale oczko nie leci a i na nodze nie widać tego, a inne odrazu lecą.
Pozdrawiam.
: 26 mar 2015, 22:48
autor: dr.pantyhose
Producenci potrafią robić nietargające się rajstopy. Tylko to im się nie opłaca.
Czy dobrze zrozumiałem, że rajstopy pierzesz co 10 razy ? Ja nawet drugi raz nie założył bym bez ich wyprania.
: 27 mar 2015, 16:52
autor: mariusz
No ale czasami na swoją niekorzyść wyjdą im nietargające się. No 10 razy, nie no nie liczę ile razy, zwykle jak zrobią się już twarde :)
: 27 mar 2015, 19:15
autor: dr.pantyhose
Jak się łamią.
: 28 mar 2015, 00:49
autor: Jasiek
ROTFL
Mnie się to nie zdarza żeby te same rajstopy 2 razy założyć dzień po dniu.
Ostatnio naliczyłem że mam ich 51 par więc 1 rajtki w 1 dzień i do prania.
No chyba że ktoś lubi odczekać aż będą same stać
: 28 mar 2015, 01:20
autor: Radziu
To tak jak skarpetki, tez sie pierze jak przestają się zginac i same stoją
: 28 mar 2015, 13:46
autor: mariusz
No dobra, zakładam raz i czekam aż same odpadną
A skarpety jak się nie płucze w jakimś płynie to po praniu w zwykłej wodzie z mydłem też stoją po wyschnięciu.
: 28 mar 2015, 23:20
autor: Jasiek
W czasach jak to coniektórzy określają "słusznie minionych" było coś takiego jak
płyn zmiękczający tkaniny i była instrukcja: "do ostatniego płukania dodać płynu K",
bo tak on się nazywał
Praktycznie piorąc ręcznie (rajtki zawsze piorę ręcznie), wystarczy
aby ostanie płukanie było w zimnej wodzie.
: 29 mar 2015, 03:14
autor: mariusz
A co robicie jak pójdzie małe oczko? Podejmujecie jakieś działania naprawcze, czy po prostu sięgacie po nową parę?
: 29 mar 2015, 03:22
autor: dr.pantyhose
Jak się prują to idą do śmieci. Czasem zdarza się dziurka w części majtkowej i nie leci dalej to wtedy jest do wykorzystania ponownie.
: 29 mar 2015, 12:08
autor: Kornecken
płyny do płukania skracają żywotność tkanin elastycznych.
: 09 kwie 2015, 21:45
autor: vp
Kornecken pisze:płyny do płukania skracają żywotność tkanin elastycznych.
Eeee, co to za przesąd ? :)
: 09 kwie 2015, 23:32
autor: Jasiek
To prawie tak jak by powiedzieć że:
Częste mycie skraca życie.
: 10 kwie 2015, 12:21
autor: Kornecken
to akurat nie przesąd, składniki płynu do płukania mają zły wpływ na włókna elastyczne.
na wielu wyrobach syntetycznych w zaleceniach prania jest wyraźnie zaznaczone aby nie używać owych płynów :)
.. skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera :)
: 11 kwie 2015, 22:33
autor: dr.pantyhose
Życie człowieka też ma zaprogramowaną trwałość.
: 16 kwie 2015, 16:48
autor: vp
Kornecken pisze:to akurat nie przesąd, składniki płynu do płukania mają zły wpływ na włókna elastyczne.
na wielu wyrobach syntetycznych w zaleceniach prania jest wyraźnie zaznaczone aby nie używać owych płynów :)
.. skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera :)
@Kornecken, jako człowiek z klikuletnim doświadczeniem w włókiennictwie będę drążył. Które płyny masz na myśli ?
: 18 kwie 2015, 22:53
autor: dr.pantyhose
VP a jaka jest twoja opinia na temat płynów zmiękczających ?
: 22 kwie 2015, 08:37
autor: Grzeslaw
to normalne, że rajstopy są nie trwałe.
: 22 kwie 2015, 19:02
autor: Jasiek
Normalne w tym sensie że nieco ponad 50 lat temu producenci, gdy się zorientowali że sprzedaż rajstop maleje gdyż rynek się nasycił doszli do wniosku że aby zwiększyć sprzedaż trzeba by wyprodukować rajstopy, jak to dziś powiemy na chłopski rozum: "o mniejszej wielkości DEN", a więc trwałość zmaleje, ale sprzedaż (ruch w interesie) wzrośnie i można zacierać ręce wielkością sprzedaży. Tak właśnie było w USA. A w Polsce ... co niektórym przypomnę a co niektórym powiem wprost: że jeszcze w latach 70-tych XX wieku dostępne były jedynie rajstopy 40 lub 60 DEN. Innych po prostu nie było. Rajstopy 20 DEN i o niższym splocie pojawiły się w Polsce dopiero po roku 1980-tym. Miałem wtedy wyciętą z gazety reklamę: "Od rana do wieczora tylko w rajtuzach MINI MIDI MAXI", zachęcającą kobiety do zrezygnowania z pończoch a kupowania rajstop, ale nie zachowała się przy robieniu tzw. "porządków" przez moje ślubne szczęście.
: 22 kwie 2015, 22:36
autor: byczunio
Pamiętam czasy "MINI, MIDI, MAXI" i, na mój gust, wydaje mi się, że te rajstopy odpowiadały obecnym "20-tkom". Z resztą kilka parz tamtych czasów jeszcze leży u mojej zony w szufladzie (bardzo nie lubi nosić spódnicy a jeszcze bardziej rajstop, więc ich nie zużywa).
: 22 kwie 2015, 23:57
autor: dr.pantyhose
To jest straszne gdy kobieta rezygnuje z rajstop i ze spódniczek. Moja też tak ma. Raz na rok.
: 27 kwie 2015, 17:01
autor: vp
dr.pantyhose pisze:VP a jaka jest twoja opinia na temat płynów zmiękczających ?
Doktorze, po kilku latach pracy w włókiennictwie zauważyłem, że wszelkie preparacje mają na celu polepszenie właściwości przędzy. Dla dziewiarzy, przędzę się preparuje między innymi po to, żeby poprawić przeróbkę na maszynie. Przepraszam za porównanie, ale się ciągnie drut na ciągadle, czy toczy wałek na tokarce to też wypada smarować ;) Preparacje polepszają też tzw chwyt, tzn jak złapiesz sweter po preparacji, to wydaje Ci się on milszy w dotyku, miękki, puszysty, nie elektryzuje się itd... Idąc dalej. Preparacje na bazie silikonów niskocząsteczkowych na pewno nie mają wpływu na właściwości fizykochemiczne poliamidów (głowny składnik rajstop) z powodu bierności chemicznej jednego i drugiego. Żeby było ciekawiej, plastyfikatorem poliamidu jest zwykła woda :) Stąd długie przechowywanie rajstop w lodówce (są tacy ludzie) może im pomóc.
Preparowanie włókien naturalnych być może im szkodzi, ale noszenie bawełnianych rajstop chyba nie jest fajne.
: 27 kwie 2015, 21:58
autor: nero
VP się znasz nieźle w tym włókiennictwie, nieźle :) Rajstopy wystarczy jak będą w lodówce czy w zamrażarce? Sposób pewnie dobry choć przy moim szczęściu nie grozi mi rozwalanie rajstop po 1 - 2 razach ich noszenia.
: 27 kwie 2015, 23:57
autor: dr.pantyhose
Kurde. Muszę przestać kupować a zużyć stare zapasy. Inaczej nawet te nowe będą potargane od pierwszego razu.