Strona 1 z 4

Co by było, gdyby...

: 17 mar 2008, 00:27
autor: Mateusz
Mam pytanie do kolegów, co by sie w waszym zyciu zmienilo i jak byscie z tym zyli, gdybyscie sie na drugi dzien obudzili... bez rajstop?? :o ja szczerze mowiac nie mam pojecia co bym zrobil, taka sytuacja musialaby sie stac

: 17 mar 2008, 09:12
autor: papa_smerf
Natychmiast poszedłbym do sklepu kupić sobie następne :lol:

: 17 mar 2008, 13:13
autor: phman.plwro
życie straciło by sens?.....

EE no nie, trzeba by było wymyśleś rajstopki - lub sprowadzić je z drugiego obszaru płatniczego... :-) w zależności od powodu tego wymyślonego kryzysu...

: 17 mar 2008, 23:13
autor: kasior
Codzienni się budzę bez rajstop. Nie spię w nich :mrgreen:

: 18 mar 2008, 19:38
autor: Mateusz
ale zle mnie zrozumieliscie!!! mi chodzi o to, gdybyscie sie obudzili, a tu WOGOLE nie ma rajstop ?? :P

: 18 mar 2008, 21:05
autor: papa_smerf
Może gdybyśmy nie wiedzieli co to rajstopy, to budząc się nie mielibyśmy żdnego problemu. Jak się martwić o coś czego nie znamy?
Gdybyśmy jednak znali rajstopy, a ich nie było to moglibyśmy zostać milionerami uruchamiając produkcję.

: 18 mar 2008, 21:13
autor: kasior
to świat by się nie zawalił.

: 19 mar 2008, 11:14
autor: Radziu
Ja bym popełnił samobójstwo ;-) :-P

: 19 mar 2008, 19:04
autor: Danon
Radziu pisze:Ja bym popełnił samobójstwo ;-) :-P
Radziu - to poważna sprawa - powinieneś się leczyć lub przynajmniej do jakiego psychoanalityka się udać. Po przemyśleniu całej sprawy doszedłem do wniosku że nie stałoby się zupełnie nic. Ot żyłby człowiek dalej - może inaczej, ale czy gorzej. Myślę że na codzień jest o tyle więcej problemów, że rajstopy są gdzieś tam pod koniec tej listy. Zresztą miałem okresy w życiu gdy byłem odizolowany od rajstop i nie tylko. Przykładem może być służba ojczyźnie - gdzie człowiek z dnia na dzień zostaje pozbawiony wszystkiego co lubił - i przecież świat z tego powodu nie stanął na głowie.

: 19 mar 2008, 20:04
autor: pantyhoseman
Danon, zgadzam sie z Toba to juz powazna sprawa. chyba ze sobie tylko zartowales ;) a tak w ogole bez sensu tak gadac o tym przeciez to nigdy nie nastapi ;]

: 19 mar 2008, 22:04
autor: Mateusz
no moze i bez sensu, ale mozna sprubowac sobie wyobrazic, co by sie dzialo, dlatego ten temta nazywa sie jak sie nazywa :P

: 19 mar 2008, 22:37
autor: Danon
pantyhoseman pisze:...... a tak w ogole bez sensu tak gadac o tym przeciez to nigdy nie nastapi ;]
Niekoniecznie. Co prawda świat bez rajstop jest raczej niemożliwy, ale w życiu różnie bywa i może się zdarzyć że zostaniemy zmuszeni do zrezygnowania z rajstop. Może na to wpłynąć druga osoba, może sytuacja w jakiej się znajdziemy - kto wie? Może czas sobie postawić pytanie czy rajstopy są w moim życiu najważniejsze i dla nich poświęciłbym wszystko. U mnie na to jest odpowiedż NIE, a u was?

: 19 mar 2008, 22:38
autor: Mateusz
u mnie oczywiscie ze NIE, ale smutno by bez nich bylo :roll:

: 20 mar 2008, 10:45
autor: pantyhoseman
nie są najważniejsze. dla 2 osoby można nietakie rzeczy robić, ale też nie mona być pod pełnym pantoflem tylko iść na kompromis, bo związek to sztuka kompromisu. nie mozna sie po prostu poddac i nigdy juz nie zalozyc rajstop (chyba sami w to nie wierzycie ze nigdy juz byscie rajstop nie założyli co;> ?). tak wiec trzeba isc na kompromis powiedziec tej 2 osobie ze zima musisz chodzic w rajstopach bo kaleson itp nie uznajesz a marznac nie masz zamiaru. fakt ewentualne noszenie rajstop wiosną czy cos z szortami by wtedy odpadalo ale calkiem by sie z nich nie rezygnowalo. z reszta skoro 2 osoba by was kochala to powinna to akceptowac i Ciebie jakim jestes czlowiekiem. mimo wad, ze niby ona by to uznawala za wade. pamietajcie nikt nie jest idealny!!!!

: 20 mar 2008, 12:47
autor: Radziu
Danon, czytaj też emotikonki, bo one często zmieniają sens całej wypowiedzi :-)

: 20 mar 2008, 22:11
autor: Danon
pantyhoseman pisze:... nie mona być pod pełnym pantoflem tylko iść na kompromis, bo związek to sztuka kompromisu. nie mozna sie po prostu poddac i nigdy juz nie zalozyc rajstop ......skoro 2 osoba by was kochala to powinna to akceptowac .....
Nie chodzi mi o towarzyszkę życia - to proste że kochająca cię osoba zgodzi się abyś chodził w czym chcesz. Zresztą sytuacja czysto teoretyczna - a ponieważ zazwyczaj diabeł tkwi w szczegółach...... nie jestem w stanie wymyślić rozsądnych powodów dla których komuś zależałoby abyśmy zrezygnowali z rajstop.

Radziu - czy moją wypowiedź bierzesz na poważnie :-) .

: 20 mar 2008, 22:31
autor: pantyhoseman
Danon, to o kogo Ci chodziło?

: 20 mar 2008, 23:45
autor: Danon
Nie chodziło mi o nikogo konkretnego - życie czasami potrafi się w różny sposób pokomplikować i pewnie dlaczyjegoś (np. dzieci) dobra zrezygnowałbyś z rajstop. Chciałem tylko podkreślić że rajstopy w moim życiu są nie na pierwszym miejscu tylko gdzieś tam sobie dużo dalej.

: 21 mar 2008, 09:28
autor: pantyhoseman
Danon no tak rozumiem... ale dla dzieci... przeciez nie musisz paradowac przy nim w samych rajtkach. mozesz zalozyc spodnie. po co od razu rezygnowac ;]?

: 21 mar 2008, 22:30
autor: Danon
pantyhoseman - ja tego problemu nie mam, ale gdyby to było konieczne myslę że mógłbym się pożegnać z rajtkami. Nie pytaj mnie co to znaczy gdyby to było konieczne.

: 21 mar 2008, 23:51
autor: papa_smerf
Dla mnie rajstopy to też nie jest cel życia, tak więc gdyby coś mnie zmusiło, to mógłbym z nich zrezygnować, ale nie na korzyść kalesonów, a co najwyżej na getry. :-D

: 23 mar 2008, 14:39
autor: Mateusz
albo rajstopy albo... hmm... nic? :mrgreen:

: 23 mar 2008, 19:52
autor: kamil
Co by było gdyby ? - Nic by nie było,ponieważ nie ma takiej opcji.

: 23 mar 2008, 22:59
autor: Mateusz
i znowu to samo, moze nie ma takiej opcji, ale wlasnie chodzi o to - co by bylo, gdyby...

: 24 mar 2008, 11:42
autor: kamil
Było by to, co musiało by być.