Żadne, bo 40tki są dla mnie za grube i nie noszę takich. Preferuję rajstopy max. 20 DEN, ale nie mniej jak 10 DEN, idealnie coś pomiędzy, czyli 15 DEN.
Z wcześniej wymienionych przeze mnie rajstop jeśli chodzi o Marilyn Super 15 DEN:
+wygoda noszenia
+miłe w dotyku, na co zwracam dużą uwagę (nie lubię szorstkich rajstop)
+bardzo subtelny połysk, co w porównaniu do innych półmatowych rajstop, które przy nich świecą jak kamizelki odblaskowe jest dużym atutem jeśli ktoś nie lubi przesadnego błysku, a z matowymi mu nie po drodze tak jak mi
+dopasowanie rozmiaru, lecz nie bierz tego pod uwagę, bo każdy ma inną budowę nóg, nawet przy tym samym wzroście nogi mogą być krótsze/dłuższe itp. w stosunku do drugiej osoby, niemniej na moich nogach Superki pasują tak jak się nazywają, czyli super
+stosunkowo niska cena, aczkolwiek to kwestia budżetu jakim dysponujemy na tego typu przebieranki
+idealny kolor "visone" pod moją karnację
+ładny splot, chociaż w tej kwestii wolę Fiore Sava oraz Ada 15 DEN.
Co do trwałości, hmmm... na cielistych nie widać, natomiast na czarnych, a właściwie bardziej grafitowych, bo typowo czarnych "nero" nie lubię, wolę zdecydowanie "fumo" jednak widać zaciągnięcia przy dłuższym użytkowaniu, czasem nawet już po pierwszym razie, ale generalnie z tej półki cenowej, to jakie by to nie były rajstopy, na ciemnych niestety te zaciągnięcia będą widoczne... Marilyn się zaciąga przeciętnie, tzn. nie od samego patrzenia jak Gatty, aczkolwiek też nie dopiero wtedy jakbyśmy wrócili z poligonu. Co do kulkowania/mechacenia, no ja noszę rajstopy tylko i wyłącznie pod długimi spodniami (wyjątek rower, ale o tym poniżej), a że z tego powodu naturalnie materiał ociera się o materiał, to nie uniknie się procesu kulkowania i po paru wyjściach rajstopy mogą wyglądać nieestetycznie, lecz dalej idąc za ciosem ceny - w tej półce cenowej niestety nie spotkałem się z rajstopami, które by były na to odporne. Żeby tego uniknąć, to by trzeba było chodzić w rajstopach do kiecek, spódnic czy szortów długości lekko za pośladek, co w moim przypadku jest nieakceptowalne.
W kwestii lecących oczek, napiszę tak - mnie to nie dotyczy ***Koniec kropka*** Nigdy problemu z tym nie miałem, niezależnie czy były to rajstopy za 5 czy 50 PLN. No chyba, że wziąć pod uwagę rowerowe szlify, to tak, niestety pare rajstop z bólem serca poszło przez to w kosz, zwłaszcza te, które zostały świeżo wyjęte z kartonika i ubrane pierwszy raz na nogi...
Co do Fiore, troszkę bardziej się błyszczą, zwłaszcza bezmajtkowa Ada i to trochę mi przeszkadza jeśli w rajstopach wychodzę, a właściwie wyjeżdżam do ludzi, oczywiście mam na myśli jazdę na rowerze (w innych przypadkach nie chodzę w rajstopach publicznie do szortów) w rajstopach do krótkich spodenek (legginsów rowerowych), dlatego wolę na wycieczki rowerowe ubrać Marilyny, zwłaszcza w kolorze "visone" są niemalże niewidoczne. Pewnie gdyby były matowe, to w ogóle transparentność 100% jak ninja, ale mimo wszystko jak wspomniałem wyżej - nie lubię matowych, a Superki mogą być do słońca lub sztucznego światła lekko połyskujące, lecz w 99% przypadków będę zwracać uwagę na to tylko i wyłącznie ja, natomiast inni tego nawet nie zauważą, co w przypadku Fiore już może być mniej prawdopodobne ze względu na wyższy połysk. Generalnie lubię połysk, choć wiadomo - nie przesadny, błyszczących (glossy) rajstop nie lubię tak jak matowych i nawet bardziej świecąca Ada mi na ogół nie przeszkadza, mimo wszystko jednak w miejscach publicznych preferuję możliwie jak najwyższą transparentność, chociaż pare razy zdarzyło mi się jeździć w Adach i w pochmurny dzień niemalże matowe, aczkolwiek jak wychodziło słońce, to świeciły się jak odblaski i nie ukrywam, że wtedy trochę bardziej się wstydziłem. W przypadku założonych Marilynów nigdy problemu nie było - deszcz czy słońce, ogień na pedały i jedziemy do przodu.
Warto też zainwestować w przynajmniej jedną parę rajstop z wyższej, o ile nie najwyższej półki. Jeśli chcesz poczuć jedwabistą miękkość i delikatność połączoną z aksamitnym otuleniem Twoich nóg niczym zanurkowanie w puchu ze skrzydeł anioła, to zdecydowanie polecam Falke, ew. Wolford lub Kunert, chociaż z tych trzech, najwygodniej chodziło mi się w Falke Seidenglatt 15 DEN. Niestety już ich nie mam, lecz gdy "dochodzę" obecną, skromną moją kolekcję rajstop, a jest ich całe 8 sztuk, to wtedy zrobię porządne zakupy i na pewno pojawią się one na mojej liście zakupowej.