Usłyszane o rajstopach

Tutaj dyskutujemy ogólnie na tematy związane z nową moda czyli noszeniem rajstop przez facetów.

Moderatorzy: anipoki, dr.pantyhose

bodex
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 598
Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Post autor: bodex » 26 sty 2010, 13:22

Radziu pisze:Trzeba było powiedzieć ze to nie rajstopy drapia tylko włosy.
Mnie rajstopy nie drapały, również jak włosy miałem.

Za to jak kiedyś przez 2 tygodnie się nie goliłem, to włosy zaczęły mnie w twarz drapać.
A rajstopy na głowę zakładałem :mrgreen:

edit:
Powyższe zdanie to oczywiście "A rajstop na głowę nie zakładałem" Pijany nie byłem jak to pisałem, więc nie wiem jak to się stało. Może znowu "muchy" się włamały :pala
Ostatnio zmieniony 27 sty 2010, 08:03 przez bodex, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 26 sty 2010, 13:31

Moim zdaniem to nie włosy, a rodzaj materiału powoduje swędzenie. Swego czasu maiłem kilka par getrów meskich, czyli dziane bez stóp. Ten materiał tak potwornie drażnił skórę, że doprowadzały do pasji. Podobne damskie, czyli ze stopami, bez rozporka i z nieco innej dzianiny nie drapały.

Tej pani polecał bym mężowi kupić akrylowe, które może nie są bardzo trwałe, ale delikatne są jak jedwab.
Obrazek
Awatar użytkownika
phmenpl
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 1159
Rejestracja: 30 sty 2008, 19:49
Lokalizacja: Woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: phmenpl » 26 sty 2010, 15:20

Co od siebie mogę dodać to jakoś jak zaczynałem nosić rajstopy to nigdy nie odczuwałem swędzenia nóg. Może to i materiał może i chwestia przyzwyczajenia ??? Sam nie wiem teraz to już rajstopy to u mnie odzierz powszednia.
Miej wyjebane a będzie ci dane
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 26 sty 2010, 15:24

Ale jak sobie przypomnę czasy, kiedy jeszcze nosiłem kalesony, to pod nimi też nogi swędziały.
Radziu

Post autor: Radziu » 26 sty 2010, 15:55

A ja pamiętam, że jak miałem futro to pod rajstopami też mnie skóra swedziała.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 26 sty 2010, 18:07

A zdarza się, że swędzi od niewłaściwego środka piorącego. Dla zarośniętych rada, aby używać środka do zmiękczania aby rajstopy się nie elektryzowały bo włosy także mają chęć do zbierania ładunków. To też może powodować swędzenie.
Obrazek
byczunio
Stary wyga
Stary wyga
Posty: 4010
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: byczunio » 26 sty 2010, 23:14

A ja gdzieś słyszałem, że swędzi przede wszystkim od pcheł :lol:
Awatar użytkownika
Magda
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 1067
Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Magda » 27 sty 2010, 15:31

Radziu a gdzie miałes futro,,, :oops: :-P
Nie zawsze mów, co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz.-Klaudiusz
Radziu

Post autor: Radziu » 27 sty 2010, 16:09

Wstydzę się przyznać :oops:
Awatar użytkownika
Magda
Zasiedziały na forum
Zasiedziały na forum
Posty: 1067
Rejestracja: 07 paź 2008, 17:45
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Magda » 27 sty 2010, 18:39

Przepraszam że pytałam.. :-P :oops:
Nie zawsze mów, co wiesz, ale zawsze wiedz, co mówisz.-Klaudiusz
Hermann
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 06 lut 2010, 22:34
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Hermann » 06 lut 2010, 23:32

Jednak wolę dobre, bawełniane, typowo męskie kalesony. Ale rozumiem, że ktoś inny woli inaczej.
Załączniki
tumblr_kwvkldSJ8q1qam4eqo1_500.jpg
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 07 lut 2010, 00:11

Każdy ma prawo de tego co lubi. Jednak spytam czy próbowałeś nosić rajstopy? Nie chodzi o takie czysto damskie, ale np. męskie, bądź damskie ale z bawełny delikatnej, nie takiej z jakiej się robi getry męskie drapiące i gryzące?

Czy nigdy te męskie kalesony nie zwijały się i marszczyły w skarpetkach, czy zwały podwójnie zszywanej materii nie uwierały Cię w kroku?

Czy na pewno wykorzystujesz rozporek w tych męskich kalesonach, czy jednak korzystasz w razie potrzeby z sposobu "ponad gumką" bo jest szybciej i pewniej, że nie spotka Cię niespodzianka.
Czy pierzesz codziennie te kalesony?
Czy czujesz się bardziej męski w tych barchanowych uwierających getrach, bo tym one są, tylko wykonane są z gorszego materiału?
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 07 lut 2010, 09:49

A może Hermana nic nie uwiera, nie drapie i nie gryzie, a z rozporka umie korzystać ;-)
Hermann
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 06 lut 2010, 22:34
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Hermann » 07 lut 2010, 19:14

Próbowałem rajstop, oczywiście. Mam dwie pary takich gryzących, typowo męskich, bo z rozporkiem. Nie wiem, po co kupiłem od razu dwie pary, bo w końcu z powodu tego gryzienia nie nosiłem ich nigdy. Mam też jedną parę z cienkiej materii, takiej jak damskie rajstopy. Ale te też mają rozporek, więc z pewnością przeznaczone były dla mężczyzn. Zresztą na opakowaniu jest wyrażnie napisane po niemiecku Herrenstrumpfhose. Te założyłem parę razy, ale żle się w nich czułem. Po pierwsze: są niewygodne, bo właśnie one się dziwnie zawijają i rozciągają, pewnie dlatego, że są zbyt elastyczne. Po drugie: miałem wrażenie czegoś nienaturalnego na sobie (nie wiem jak to inaczej wyrazić). A poza tym, po co mi stopy, skoro i tak muszę nosić skarpetki w kolorze odpowiednim do spodni. Jakoś głupio mi byłoby, gdyby spomiędzy butów i spodni wyzierały cieliste rajstopy, z wyglądu raczej damskie. Kalesony natomiast uważam za bardzo wygodne. Oczywiście muszą być w dobrym gatunku, niezbyt grube i dobrze przylegające do ciała. Od lat już się takie produkuje nie tylko zagranicą. Nic mi się w nich nie zwija, ani nie uwierają i są bardzo przyjemne w dotyku. Oczywiście nie kosztują 15 złotych, tylko od 50 do 150, zależy od marki. A jak często je piorę? Tak samo jak bokserki, czy tzw boxerslips, które bardzo lubię. Zmieniam codziennie jak każdą inną bieliznę. Mam w sumie jakieś 30 par, bo noszę kalesony od pażdziernika do kwietnia. Mniej więcej. To zależy od pogody.
Załączniki
boy in grey longjohns 1.jpg
boy in blake longjohns 2.jpg
Eric Bell.jpg
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 07 lut 2010, 19:24

Każdy nosi to co lubi, rzecz gustu. O gustach się nie dyskutuje, zetem przyjmuję Twoją odpowiedź bez dyskusji.

Jednak te koszty jakie ponosisz na dobre kalesony są szokujące.
Obrazek
Hermann
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 06 lut 2010, 22:34
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Hermann » 07 lut 2010, 19:31

Wszystkie dobre rzeczy niestety kosztują. Przepraszam za marną jakość zdjęć. Nie wiem dlaczego takie dotarły. U mnie mają kolory.
Załączniki
image116sw0.jpg
Radziu

Post autor: Radziu » 07 lut 2010, 20:10

Zdjęcia po kliknięciu otwierają się w prawidłowych kolorach. A te kalesony co prezentujesz to praktycznie jak leginsy.
Hermann
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 06 lut 2010, 22:34
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Hermann » 07 lut 2010, 21:41

To są kalesony. W każdym razie znalazłem je w necie pod hasłem "longjohns", czyli kalesony właśnie. Leginsy, czy legginsy to po prostu nowa, moim zdaniem całkiem sztuczna i w polszczyżnie śmieszna nazwa handlowa dla tych, co mają uraz na punkcie słowa "kalesony". Kalesony to zresztą słowo pochodzące od francuskiego "le calecon". Żeby było zabawniej - le calecon wymyślono we Francji w XVI wieku dla KOBIET, aby w tańcu frywolnym na dworze Walezjuszy nie było im widać gołych dup. "The leg" to po angielsku noga, a więc zupełnie nielogicznie legginsy to byłyby "nogawki". Gratuluję tym, co noszą "nogawki" i nawet o tym nie wiedzą.
Załączniki
andris2.jpg
Ostatnio zmieniony 07 lut 2010, 21:52 przez Hermann, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 07 lut 2010, 21:49

Może już więcej tych zdjęć nie dodawaj, bo coraz bardziej zaczyna pachnieć gejowem.
Obrazek
Hermann
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 06 lut 2010, 22:34
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Hermann » 07 lut 2010, 22:10

A jeśli nawet, no to co? Nie przypuszczałem, że jesteście tutaj tacy staroświeccy. Chyba się po prostu wyłączę, bo z homofobami nie chcę mieć nic do czynienia, chociaż sam nie jestem gejem.
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 07 lut 2010, 22:15

To nie jest gejowskie forum i jest jedyny powód dla którego nie zamieszczamy tu fotek przytulonych panów. na niektórych zdjęciach ci panowie w ogóle nie prezentują kalesonów, za to maja wybitnie zalotne spojrzenia :lol:
Obrazek
Radziu

Post autor: Radziu » 07 lut 2010, 22:50

No nie wiem, ja tu żadnego gejostwa nie widzę. Kaleson też zbyt nie widać, ale może to nawet lepiej ;-)
Awatar użytkownika
papa_smerf
AdminTeam
AdminTeam
Posty: 3262
Rejestracja: 17 sty 2008, 21:46
Lokalizacja: Polska południowa
Kontakt:

Post autor: papa_smerf » 07 lut 2010, 23:26

Bo za późno tu zajrzałeś.
Obrazek
bodex
Znawca tematu
Znawca tematu
Posty: 598
Rejestracja: 03 wrz 2008, 10:36
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Post autor: bodex » 08 lut 2010, 13:38

Hermann pisze:Oczywiście nie kosztują 15 złotych, tylko od 50 do 150, .....Mam w sumie jakieś 30 par
Łał :mrgreen: przyjmując średnią cenę 100 zł * 30 par mamy 3 tyś zł "w kalesonach". Nie chcę nikogo oceniać, ale to chyba nie jest zupełnie normale.

Chyba że zarabiasz 10x średnią krajową, jeśli tak to przepraszam :)
gatta
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 27 sty 2010, 23:05
Lokalizacja: rzeszów
Kontakt:

Post autor: gatta » 21 lut 2010, 16:21

gatta,

DO: Hermann

Pozwól, że skoryguję Twoje wywody na temat '' leggins''. Otóż, l.mn od '' leg '' to '' LEGS ''. Słówko '' leg '' w znaczeniu '' nogawka'' jest zwykle używane w połączeniu z np. trousers' leg ( nogawka spodni ) czy '' legs of my jeans are too long '' ( nogawki moich dźinsów są za długie). Końcówka '' ins '' w l. mn., wskazuje na przyleganie do czegoś, bycie czegoś na czymś, tak więc tutaj etymologia tego słowa jest jak najbardziej adekwatna i nie wymaga tłumaczenia na j. polski, gdyż dobrze oddaje znaczenie owego słowa '' coś okrywające nogi (legs)''. Samo słówko zaś powstało całkiem niedawno w Wlk. Brytanii, dla odróżnienia tej damskiej części garderoby od męskich '' longjohns'' czyli '' długich Jaśków '' - kalesonów. Jeśli zaś chodzi o '' le calecons '' to w ówczesnej Europie renesansu kobietom w tańcu nie odkrywały się pupcie. gdyż suknie zawsze miały ZA KOSTKI . to właśnie mężczyźni odziewali swe nogi w obcisłe ''rajstopy''. na które ubierali krótkie, bufiaste spodenki lub tuniki do pół uda. Wynalezione zostały więc przez nas i dla nas.
gatta
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 399 gości